Wpis z mikrobloga

Nie zdążyłem dopisać. Czasem dzieją się rzeczy kompletnie niespodziewane. Jeden to odbierze jako zupełny przypadek, a ktoś inny nie, bo przecież wcale tak być nie musiało. Zresztą polecam też prawo przyciągania, by sobie chociaż podstawy wyjaśnić.
@kociooka: niby nie, ale chciałbym kiedyś wejść do obskurnego klubu przez #!$%@? drzwi. Siąść w półmroku, kupić drinka, odpalić papierosa i słuchać zapomnianego już w tych czasach śpiewu na scenie dla małej publiczności.

A ona, patrzyła na mnie odkąd wszedłem. Potem nic mi do szczęścia nie byłoby mi potrzebne :).

Pozdrawiam
PiersiowkaPelnaZiol - @kociooka: niby nie, ale chciałbym kiedyś wejść do obskurnego k...
a ja odwrotnie o tym myślę, że skoro to przeznaczenie, to co byś nie robił, ono Cię dopadnie. Nie trzeba mu pomagać


@kociooka: Przeznaczenie samo w sobie tak, ale efekt co będzie dalej i co z tym zrobisz nie bardzo. Jeśli uznajesz, że coś jest przeznaczone i nie musisz dawać żadnego wkładu od siebie, to odbierasz sobie wpływ na to co się wydarzy później. Że tak powiem "nie moja wina, bo
@kociooka: w sumie zależy jak to interpretujesz, bo można powiedzieć, że akceptuję pewien rodzaj przeznaczenia. I zaznaczam, że to tylko moje bajdurzenie. Uważam, że gdy powstał wszechświat to maszyna ruszyła i moje decyzje zależą od przeszłości. (Jak przyszło do ubrania tego w słowa to nie wiem co napisać :D) Coś na wzór przewracającego się domina. Pierwsza kostka wywołuje reakcję, która wpływa na wszystkie, tylko we wszechświecie działa to na większą skalę.
@kociooka: Tak, Twoje życie jest zapisane Magicznym Złotym Piórem w Wielkiej Księdze Przeznaczenia, zakopanej na Końcu Tęczy i jest Ci tam pisany przystojny i bogaty Książę z Bajki, musisz tylko cierpliwie czekać. :3 :*~~ <3