Wpis z mikrobloga

Czym jest pasja za którą każe nam się podążać? Czy da nam szczęście?

Może właśnie przeglądaliśmy internet albo zobaczyliśmy coś w telewizji, a może ktoś pokazał nam coś ciekawego, a w naszej głowie pojawiła się wizja że też chcemy to robić. Zaczynamy czytać jak to osiągnąć. Układamy sobie plan składający się z wielu małych kroków. Osiągnięcie każdego z nich sprawia nam przyjemność.

Wieloletnie zaangażowanie w daną czynność nie pozwala nam z niej wyjść, ponieważ staje się dla nas jak narkotyk. Wiemy że robiąc to co jest naszą pasją będziemy czuć się szczęśliwi. Z tego powodu porzucenie jej sprawi nam przykrość i postawi w sytuacji gdzie będziemy zmuszeni znaleźć jakiś zamiennik.

Dodatkowo kiedy w jakiejś dziedzinie osiągniemy wysoki poziom to pojawia się podziw ze strony społeczeństwa, który nakręca nas i wpędza w dobre samopoczucie. Teraz nie dość że czynność sprawia nam przyjemność to jeszcze ściąga na nas wzrok innych ludzi, a my czujemy się ważni.

Niestety nasza pasja może być dla nas toksyczna. Ile razy słyszeliśmy aby podążać za marzeniami? Logicznym jest że praca związana z naszymi zainteresowaniami będzie sprawiała nam przyjemność. Jednak co jeżeli krucho o nią na rynku pracy?

Znalezienie jej w takim wypadku może być niemożliwe lub wyjątkowo trudne, może jest ona zarezerwowana dla najlepszych. Ale przecież jesteśmy najlepsi, przecież jakoś się nam uda. Tylko że każdy uważa się za wyjątkowego, a miejsc jest niewiele.

Zauważyłem, że wiążę swoje szczęście z zewnętrznymi czynnościami. Przechodzę z jednego uzależnienia do następnego. Kiedy jakieś tracę to tak jakbym tracił sens życia. Moje zainteresowania mogą sprawiać że moje życie stanie się lepsze albo będą tylko iluzją, będą moim toksycznym szczęściem, ucieczką od rzeczywistości.

Pobierz
źródło: comment_RTcCSKdSfeOKE0rFB2b609eMd1Q76Pd5.jpg
  • 2