Kiedyś #rozowypasek w liceum nazwał mnie w pierwszej klasie krasnolud, bo ćwiczyłem na siłowni i byłem dosyć szeroki, mając wtedy 160cm wzrostu. Zgadnijcie jak mnie nazywano przez kolejne 3 lata? Tak, zostałem ochrzczony ksywka krasnolud. Krasnolud, masz zadanie? Krasnolud, idziesz na studniówkę? Krasnolud, podaj piłkę. Od tego czasu nienawidzę #rozowepaski które zniszczyły mi życie
@PoltoraMetraWygrywa: poznalem kiedyś gościa, który na bal przebierańców w zerówce przyszedł w stroju skrzata i ta ksywka pozostala z nim do dziś a ma ok 170cm wzrostu. Tyle, że chłopak się tym przestał przejmować, podpakował trochę na siłowni i raczej nie widać po nim , żeby złamało mu to życie. Także czas dorosnąć i przestać zwalać na innych. Historia o innej ksywce-mieliśmy gościa , w pracy nowego, który miał ze 150cm
Tak bez złości, z ciekawości, do osób, które tak żyją. Nie wstyd wam mając 25 lat+ żyć na utrzymaniu rodziców jeśli ktoś ma taki przypadek i nie jest to uwarunkowane niczym innym niż poważna chorobą? #przegryw
#przegryw #stulejacontent #truestory
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Gdyby Cię nazwała orkiem albo ogrem, to faktycznie miałbyś prawo czuć się urażony.
Krasnolud są są silne, zaradne, waleczne, inteligentne, pracowite i chędożą, więc w czym problem