Wpis z mikrobloga

Nie ma to jak przy piątku przypomni ci się coś smutnego z przeszłości i ciągle teraz o tym myślisz. W dzicieństwie mieszkałem na ulicy zawiszy w #lodz #baluty i potem przpeorwdziłem się na tzn. Doły. Tam było dużo milej i bardziej klimatycznie. Mieliśmy nawet plac zabaw z taką zwykłą metalową, radziecką huśtawką (pic dla podglądu). Nie wielu ludzi tam znałem, ale z czasem kogoś się poznało - był taki Maciek. Miał siostrę młodszą chyba 3 lata. Wszedzie z nią łaził. Któregoś dnia tego kolega bardzo mocno buja swoją siostrę na tej huśtawce. Ja stałem dalej bo gadaliśmy z kolegą o wyższości resoraków matchbox nad siku (chyba tak to się pisało). No i nagle krzyk ;// A ta dziewczynka spadła z tej huśtawki i jej brat miał skierowną głowę w drugą stronę. On nie widział tego i talej bujnął huśtawką - ona wtedy wstała i odwróciła się w stronę huśtawki. :((( Pogotowie, krzyki, krwi. Ja jebe - nikomu nie życzę tego widoku. Ta dziewczynką była taka ładna, a dziś pewnie nadal są ślady. Nigdy potem już ich nie widziałem. Pewnie się wyprowadzili. Trauma do końca życia.

#feels #sadstory #90s #wspomnienia #dziecinstwo
A.....7 - Nie ma to jak przy piątku przypomni ci się coś smutnego z przeszłości i cią...

źródło: comment_2vOq6cqUkO7hA80NkYoP64uvrAnCjqy3.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@Adel87: heh, to jeszcze nic. U nas na placu była taka podwójna. Oczywiście zawsze były zawody, kto wyżej, szybciej, itp.
Pewnego dnia tak ją rozbujali, że synek z niej wypadł na górze, czyli spadł w sumie centralnie pod nią. Zdążyliśmy tylko krzyknąć "LEŻ! Nie podnoś się!". Nie posłuchał, podniósł głowę. Jak huśtawka wróciła, to gościu wystrzelił jak z procy na parę metrów z tego podłoża. Przeżył, ale pieprznięty jakiś taki był
RRybak - @Adel87: heh, to jeszcze nic. U nas na placu była taka podwójna. Oczywiście ...

źródło: comment_8uLR67MqNghp2QrogVd8nUR4upHO4Gpq.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@RRybak: Ja jak byłem mały to z bratem ciotecznym i jego kolegami takie coś rozbujaliśmy i skakaliśmy oczywiście ich spisali a mnie nie ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Adel87: miałem sześć/siedem lat i jak się bujałem, to podleciał do mnie dzieciak ze trzy lata, bo rodzice go nie upilnowali i wlazł mi pod huśtawkę. Dostał w głowę. Miałem obsraną zbroję, bo uważałem, że to moja wina, ale jego rodzice nie mieli do mnie pretensji.
Druga sytuacja dziewczyna zeskoczyła z huśtawki, upadła i jak się podnosiła dostała w głowę.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Adel87: O, wątek huśtawkowy. Nie mam wielu wspomnień, bo u mnie na podwórku do nich by!ły kolejki i mi się nie chciało dwóch godzin czekać, ale mój partner na takiej usiadł i mu się gwóźdź wbił w nogę. Śmiejemy się, że kto nie był za dzieciaka na pogotowiu w PRL, ten ma niezaliczone dzieciństwo. ;)
  • Odpowiedz