Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 686
Nic mnie tak nie #!$%@? jak mówienie przez katoli że cierpienie uszlachetnia duszaę i ci bóg to wynagrodzi w raju. Jest to chyba relikt ze średniowiecza, żeby żerować na biednych i chłopach, którzy mieli nadzieje na poprawe swojego losu w raju. Wgl śmieszne jest to że w osiągnięciu " życia wiecznego " ma mi pomóc klepanie biedy i umartwianie się.
#bekazkatoli #chrzescijanstwo #katolicyzm #religia #ateizm
Uuuuuuuu taguj #gimboateizm
  • 74
  • Odpowiedz
  • 499
@KiraQueen nic mnie tak nie śmieszy jak mówienie, że cierpienie uszlachetnia przez np. matkę Teresę, która odmawiała ludziom leków w imię tej zasady, podczas gdy sama leczyła się w najlepszych klinikach.
  • Odpowiedz
Nic mnie tak nie #!$%@? jak mówienie przez katoli że cierpienie uszlachetnia duszaę i ci bóg to wynagrodzi w raju.


@KiraQueen: A gdzie tak mówią?
  • Odpowiedz
@KiraQueen: Akurat twierdzenie, że cierpienie w jakiś tam sposób uszlachetnia jest w jakimś tam stopniu prawdziwe. Najbardziej empatyczni, wrażliwi i kochający ludzie jakich znam to tacy, którym wyrządzono ogromną ilość zła.

inb4: "niereprezentatywna grupa znajomych" - możliwe, to tylko moja opinia.
  • Odpowiedz
@KiraQueen: Utrudniać sobie życie, które masz tylko jedno i cierpieć świadomie z nadzieją, że kiedyś będziesz żyć jak król tylko dlatego, że tak mówią faceci w sukienkach albo śmiesznych czapkach, to trzeba mieć #!$%@? w bani, a nakłanianie ludzi do takiego męczeństwa powinno być karalne
  • Odpowiedz
@KiraQueen: akurat związek cierpienia z uszlachetnianiem duszy to stwierdzenie powtarzane zarówno przez wierzących jak i ateistów. nie szukaj na siłę związków z wyznaniem bo ono akurat nijak ma się do tego o czym mówisz. oczywiście są osoby które swoim cierpieniem dają świadectwo wiary, ale wiara nie nakazuje cierpieć by osiągać cokolwiek. równie dobrze możesz pisać o tym że śpiewając też się możesz osiągnąć życie wieczne.
  • Odpowiedz
Jest to chyba relikt ze średniowiecza, żeby żerować na biednych i chłopach


@KiraQueen: Dokładnie tak, i w zasadzie to było bardzo potrzebnym narzędziem w tamtych czasach, bo niezależnie od żerowania to życie było tak niemiłosiernie nieznośne, a śmierć tak powszechna, że jej nieakceptowanie i strach przed nią prowadziłyby praktycznie do wariactwa. Akceptacja śmierci to była jedyna nadzieja na normalne funkcjonowanie w takich warunkach. A że dzisiaj to mniej aktualne to
  • Odpowiedz