Wpis z mikrobloga

#coolstory
Pojechałem wczoraj zatankować na orlenie, idę do dziupli płacić a tam długa kolejka - jedna do dwóch kas. Akurat tak była ułożona, że mogło to wyglądać, że 5 osób stoi do jednej kasy, a do drugiej nikt. No i wchodzi jakiś burak, spojrzał i od razu stanął za klientem przy kasie, nas zupełnie ignorując. W sumie trochę za daleko stałem, żeby upominać tego buraka, że jest jedna kolejka, więc olałem, ale chyba kasjer skumał o co chodzi. Gdy obsłużył klienta przed burakiem, to zaczął się kręcić za ladą, coś tam poprawił, bułki do hot dogów doniósł, potem zniknął na zapleczu, potem wrócił coś popoprawiał, a burak stoi czerwony i się nie odzywa. Nasza kolejka cała przeszła, nawet ja zostałem obsłużony a burak czerwony wciąż stał w swojej samozwańczej kolejce nieobsługiwany:) Dzięki panie kasjer za zrobienie nam dnia!
  • 2