Wpis z mikrobloga

O Boże jak kisne. Przechodziłem koło przystanku na którym stała pani Karyna ze swoim łysym chłopaczkiem Sebastianem i dwójką dzieci.

Bohaterka historii rozmawiała z kimś przez telefon, żegnała się parę razy mówiąc „no dobra papa kochanie całuski buziaczki”. Rozłączyła się i dodała „#!$%@? suko ułana”.

To się nazywa Prawdziwa przyjaźń.

#przyjazn #truestory #logikarozowychpaskow #sebix #karyna
  • 2