Wpis z mikrobloga

Czy brzydki albo przeciętny ma szanse na znalezienie dziewczyny ? Mam 23 lata,więc nie za duzo ale tez nie mało i z moich obserwacji wynika ze ma aczkolwiek bardzo małe,wręcz mikroskopijne i trzeba mieć naprawdę duzo szczęścia. Sam mam twarz 3/10, jedyny plus to jest to ze mam 1,92 wzrostu,ale odpadam przez morde.



Co trzeba w takim razie zrobić ? Podstawa to oczywiście być zadbanym,schludne ubrania i gustowne no i mieć ten dobry, fajny charakter. Ale teraz najwazniejsze . Są wciaz dziewczyny dla których wazniejszy jest charakter niz same rysy twarzy,ale niestety takich jest moze ze 2% w całym kraju. Ale jednak się zdarzają. Jak taką znaleźć ? Niestety, trzeba na pewno szukać w innych miejscach niz badoo,fotka,sympatia czy tym bardziej tinder. Tam dziewczyny są zwyczajnie puste i jedynym kryterium jest tylko i wyłącznie wygląd. Odpadniecie na start wśród tej całej masie chadów i alvarów. Choćbyście nie wiem w jaki ciekawy sposób przedstawiali swój charakter w opisie i nie wiem jakimi wspaniałymi ludźmi byście byli to i tak zadna albo mało która się wami tam zainteresuje bo po prostu nie wejdzie na wasz profil widząc wasze zdjęcie profilowe i od razu was odrzuci,tym bardziej konkurencja jest tam ogromna..Poza tym na tych portalach siedzą prawie same księzniczki które mają ogromne wymagania albo tez nie wiedzą czego chcą i wiem ze nawet zwykły przystojniak,taki 6/10 czy 7/10 ma tam nie łatwo.Tylko ci którzy są przynajmniej 8/10 albo najlepiej 9/10 jesli chodzi o facetów mają sie na tych portalach dobrze. Reszta ma ciezko albo w ogóle nie ma zadnych szans

To gdzie szukać ? Nie szukać .Sama się znajdzie. Ale gdzie ? Ano w szkole albo na studiach -ewentualnie praca ale tutaj juz mniejsze szanse. Na czym opieram tą teorię. Juz piszę.

Otóz będąc w szkole czy na studiach siłą rzeczy cały czas przebywacie z jakimiś dziewczynami. Wiadomo ze jeśli jesteście trochę brzydcy albo przeciętni to u prawie wszystkich albo wszystkich nie macie szans,ale moze się zdarzyć ta jedna na sto tysięcy,która jednak zwraca uwagę na osobowość niz na wygląd. Tak,takie wciąz są.Problem w tym ze bardzo,ale to bardzo ciezko taką w dzisiejszych czasach znaleźć a juz na pewno takiej nie znajdziecie na tinderach czy fotkach. Bedąc w szkole czy na studiach przebywając w towarzystwie takiej dziewczyny mozecie zapunktować charakterem, swoją osobowością. Wtedy ta jedna moze zacząć zwracać uwagę na coś innego u was niz tylko same rysy twarzy. Będąc na studiach poznałem dziewczynę, która nie dośc ze z charakteru spokojna i poukładana to z urody była taka 6/10 więc ładna . Sama do mnie zaczęła zagadywać i to nie chodziło o to zeby pomóc jej w jakimś zadaniu czy coś,ale tak luźno zaczęła zagadywać.Później chciała zebym koło niej siadał. Nie wierzyłem w to ze jej się podobam.Ale na 2 rok kiedy podzielili naszą grupę na specjalności i nie byliśmy juz w tej samej grupie to spotkałem ją na korytarzu i powiedziała pierwsza ''cześć'' po czym zapytała ''moze wszedłbyś do nas na lekcje'' i tak się miło spojrzała w moją stronę. Ja coś pod nosem powiedziałem i tyle. Wtedy w głowie były mi gry.Zrobiłem straszną,niewybaczalną głupotę bo być moze właśnie ta jedna na sto tysięcy mi się trafiła i miałem zielone światło,ale spieprzyłem...Teraz nie moge nikogo znaleźć,same porazki Oczywiście pomógł mi fakt ze przez jakiś okres czasu byliśmy w tej samej grupie i zapewne zwróciła uwagę jak się mniej więcej zachowuję i w jaki sposób rozmawiam,zobaczyła siłą rzeczy mniej więcej moją osobowość. Poza tym chodziłem na kierunek gdzie były prawie same dziewczyny i mało chłopaków więc mała konkurencja.

W liceum trzy dziewczyny były mną zainteresowane. Jedna z klasy ale tak trochę i chciała z pare razy zebym kolo niej usiadł ale ja ani me ani be chociaz było widać ze ona czeka az zaczne zagadywać. Więc wiadomo... Druga zaś to juz ciekawsza historia. Ogólnie w gimnajzum to była juz niezła bomba,ale wtedy znałem ją tylko z widzenia Praktycznie cały czas miała jakiegoś przystojniaczka za chłopaka. Kiedy trafiliśmy do klasy licealnej to początek naszej znajomości w relacji jako ''kolega-kolezanka'' z klasy był wręcz fatalny. Kiedyś wstałem z krzesła, ona stała za mną i coś pakowała do torebki , przypadkowo przy zasuwaniu krzesła dotknąłem jej tylka ręką . Ona myślała ze zrobiłem to specjalnie i nagle z wątami do mnie chociaż tłumaczyłem sie ze to był przypadek.No bo jak to tak ''ze taki mało urodziwy gosciu ją klepie'' (pewnie tak wtedy myślała) Przez jakiś czas w ogóle się do mnie nie odzywała albo patrzyła bykiem. Ale jednoczesnie miała chłopaka z mojej klasy tez, taki przystojniaczek 8/10 . Nie wiem co on jej mówił czy coś innego,ale przez niego dwa czy 3 razy płakała,wychodziła z płaczem z klasy. W końcu się rozstali. I wtedy nagle zmieniła nastawienie do mnie przede wszystkim.ja tez wcześniej zacząłem zmieniać swoje zachowanie bo z początku trzymałem się zbyt na marginesie przez co początki w liceum były dla mnie trudne. Kiedy zaczęła poznawać z daleka moją osobowość,zachowanie to nagle zaczęła się mile do mnie odzywać, później były dwie sytuacje gdzie tańczyliśmy przy jej kolezance i moich kolegach z klasy przy jakiejśc piosence. Na leckji religii powiedziała mi ze ''śniło jej się ze jestem jej chłopakiem i się uśmiechnęła'' . Kiedy miałem 17-naste urodziny kiedy spotkała mnie na korzytarzu to zlozyła mi porządne zyczenia i pocałowała w policzek.Widać było ze miała juz dosyć tych wszystkich chadów ,alvarów itp bo przekonała się ze są najcześciej gówno warci.Oczywiscie sama miała wtedy ze 16/17 lat tak jak ja ale skoro w gimnajzum miała chłopaków to doswiadczenie tez zdobyła. Tyle ze ja wtedy nie myslalem o tym zeby mieć dziewczynę i nie robiłem zadnych kroków. Pozniej jeden z moich kolegów klasowych obronił ją przed natarczywym typem na festynie,a wlasciwie dostał od niego lanie bo nie miał z nim zbyt wiele szans ale się wykazał ze mu na niej zalezy ia ona to doceniała i potem z nim juz była i do dziś jest a wtedy nasze takie jakby flirtowanie się skończyło.

Co to pokazuje ? Ze będąc mało urodziwym,a nawet brzydkim mozna mieć dziewczynę. Ale trzeba mieć sporo szczęscia i liczyć ze sama się znajdzie. W szkole czy na studiach mozecie zaplusować charakterem jesli dziewczyna nie jest pusta i nie ma siana w głowie i potrafi oceniać ludzi na podstawie cech charakteru a nie tylko wyglądu Na portalach randkowych nie macie szans się wykazać bo tam jedynym kryterium jest twarz z oceną conajmniej 7/10. Na charakter,osobowość tam praktycznie zadna nie zwraca uwagi.

I jeszcze jedno. Choćby nie wiem co dajcie sobie spokój z dziewczynami w wieku 15-16 lat z koncówki gimnazju /sam początek szkoły sredniej. Dlaczego ? Bo są głupie i w tym wieku one patrzą bez względu na wszystko tylko i wyłącznie na wygląd i wzrost. Liczcie na takie od 17 wzwyz jesli sami macie po 15-18 lat a nie macie wyglądu bo moze się tam wam jakaś trafi choć wątpie bo te młodsze roczniki są coraz głupsze i coraz bardziej oceniają powierzchownie. Jeśli jesteście starsi a więc 19 wzwyz.to liczcie najlepiej na takie powyzej 20-dziestki. Nie róncie sobie tez jednak tym wpisem zbyt duzej nadziei. Są ludzie mało urodziwi którzy i tak nie będą mieć jakiegokolwiek szczęścia i tak zsotaną sami. Mi los podrzucał szanse i teraz to dostrzegam ale nie zwracałem wtedy na to uwagi. Teraz moge zalować bo nic nie zapowiada aby los dał mi jeszcze jedną szanse. Nie przegapiajcie okazji.
#przegryw
  • 5