Wpis z mikrobloga

Wchodzę na stacje benzynową, a przede mną taki typowy kierowca tira (Spocony podkoszulek, wiekowa czapka z daszkiem, jakiś łańcuszek). Przychodzi jego kolej i wywiązał się taki dialog ze sprzedawcą:

S: Słucham pana
K: Pan da 10 gorących psów i śmiech
S: Słucham?
K: No 10 tych hot dogów
S: Jaki sos?
K: Standardowo z czoskowym

Później jeszcze jak sprzedawca wkładał parówki do bułki to walnął tekstem "Aaale wchodzą te parówy ładnie"

Było to tak żenujące, że każdy stojący w kolejce chyba czuł się jakby to on był tym facetem i palił się ze wstydu

##!$%@?
  • 27
  • Odpowiedz
@Daviddos: dwa tygodnie stalem w bierdrze w kolejce do kasy za dwiema parami.

Jak tak stalem i sluchalem przy okazji ich rozmowy to mi sie wydawało ze bardziej cringe nie moze byc.

Ale pozniej dolaczyla sie kasjerka i juz bylo ponad skala xD
  • Odpowiedz
@Daviddos: JAK ON SMIAL NIE BYC POWAZNYM PODCZAS KUPOWANIA NA STACJI BENZYNOWEJ??

Zamiast powaznie powiedziec hot dogi to ten se beke kreci!!! Jak smial!!!

A tak serio: wrzuc na luz, mamy jedno zycie i skonczyny wszyscy pod ziemia, a to bylo tylko glupia stacja benzynowa xD
  • Odpowiedz