Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki #podrywajzwykopem #atencyjnyrozowypasek #friendzone

Od razu zacznę ze tekst jest długi ale inaczej tego skrócić nie mogłem, jak komus nei chce sie wszystkiego czytać to polecam zacząć od połowy wpisu bo tam jest szczegółowo opisany problem który mnie męczy od dłuzszego czasu.

Sprawa jest taka że już dobry jakiś czas temu poznałem się z jedną #rozowypasek miejsce miało to w pracy. Dokładnie wyglądało takze żyłem sobie spokojnie i tolerowałem zasadę że "gdzie się mieszka i pracuje tam się ch... nie wojuje" ale że całe życie byłem przegrywem, żadnych związków, zbliżeń ani nic także takie miejsca to jedyna nadzieja dla mnie w każdym razie pojawiła się jedna która przez dobre ponad pół roku dawała mi sygnały bym coś działał a że wówczas zbytnio mnie nie interesowała poza tym w tamtym czasie trochę miałem problemów prywatnych więc ją olewałem a że okazji nawet pogadać nie było więc oboje nawet sobie cześć nie mówiliśmy :P trwało to tak jakoś od września 2017r, jakoś od stycznia przez prawie 3 miesiące w ogóle jej nie widzialem (moze z 2-3 razy) bo była na innej zmianie więc jakos to zleciało choć za każdym razem cos mnie ruszyło i coraz bardziej zacząłem się nią interesować, jak się później okazało ona mną także aż do kwietnia tego roku kiedy to znów zaczęliśmy sie widywać niemal codziennie i tak jakoś sie stało że zaczęliśmy ze soba rozmawiać i to nie tylko się witając ale jakieś dłuzsze dyskusje o byle czym. Z czasem przeszliśmy także do pisania na messengerze jednak rozmowy z jej strony niezbyt się kleiły, odpisywała bez sensu byle podtrzymać dyskusję i ogólnie mnie to męczyła więc odpuściliśmy (na żywo szło znacznie lepiej), po analizie mojej i jednego znajomego (na wykopie też pytałem :P) jej zachowania wychodziło że mocno na mnie leci, czasami pompowała we mnie tyle atencji ze aż sam nie ogarniałem. Doradzono mi aby się z nią umówić bo rozmawianie w pracy na zakładzie niezbyt było komfortowe, na taki krok zdecydowałem się dopiero po dwóch miesiącach takiej znajomości z tego względu że mamy różny system zmianowy i ona np. ma wolne tylko weekendy a ja 4 dni jednak są to dni ruchome wiec wolne weekendy przypadają mi raz na 1,5 miesiąca o czym ona dobrze wiedziała (wcześniej też tak pracowała). Fakt faktem zaproponowałem jej to dosyc późno dodatkowo pisząc na FB bo w ostatnich dniach było troche zamieszania w pracy i nie miałem czasu na nią. Niestety zrobiłem to za późno bo ostatni weekend jaki był wolny nie mogła bo leciała na urlop (mieszkamy poza krajem więc urlop równa się z wylotem do domu), przeprosiła że musiała odmówić ale zaproponowała że jak wróci to chętnie. 1,5 tygodnia w sumie się ani nie widzieliśmy ani nie pisaliśmy ani nic.

Kiedy w końcu wróciła miałem trochę zwątpienia czy jednak mnie nie olała jednak było odwrotnie bo tylko na mój widok uśmiechnięta, sama zagadywała jako pierwsza itd. Pierwszego dnia nie było zbytnio czasu rozmawiać ale drugiego już bardziej, pogadałem z nią jakieś pół godziny o byle czym (jak na wolnym itd.), jednak miałem opory znów pytać o jakieś spotkanie bo kazałem jej wcześniej samej się odezwać gdy będzie chciała więc czekałem na jej ruch w tej kwestii, jakieś znaki, żeby zasugerowała czy coś a tu nic więc żeby nie wyjść na desperata nawet nie poruszyłem tej kwestii i właśnie nie wiem czy to było właśnie powodem że następnego dnia nagle zaczęła chłodno mnie traktować, olewać tracąc mocno zainteresowanie. Nie mając zbytnio wyjścia i wiedząc ze nie będę jej widział dobre 5-6 dni napisałem jeszcze tego samego dnia na FB właśnie z ponownym pytaniem czy dała by się gdzieś zaprosić (trochę desperacko ale innego wyjścia nie miałem, przez tydzień nawet nie odczytała wiadomości). Kolejne dwa tygodnie próbowałem wybadać sytuację coś tam zagadując ale ewidentnie mnie olewała tzn. Cześć nadal sobie mówiliśmy i mówimy, czasami gdzieś przechodząc sama pierwsza coś sie odezwała typu "Co tam itd" ale widać bylo że to tak nijako.

Po tym stwierdziłem że jednak nie będę więcej pajacował i czas bedzie chyba odpuścić, choć mocno to zabolało bo kolejne 2 tygodnie źle się z tym czułem no ale trzymałem sie swego i wolę zachować resztki godności jakie mi zostały.

W tym miejscu mam pewną rozkminę, bo od tamtego czasu kiedy się na mnei chyba obraziła minął prawie miesiąc od dwóch tygodni to juz mam na nia wywalone ale jak trzeba to coś z nią gadam chociaż się witajac by nei wyjść na typowego buraka i stuleja. Jednak w ostatnim czasie zauważyłem u niej dziwne zachowanie, tutaj traktuje mnie chłodno, jak wcześniej coś do niej mówiłem to odpowiadała tak by dać mi do myślenia ze mam odpuścić, niekiedy zauważyłem jakby mnie unikała, ogólnie straciła zainteresowanie i ma mnie w dupie. Jednak jakieś 1,5 tygodnia temu ogłosiłem w pracy że prawdopodobnie będę odchodził bo taki zamiar miałem od dłuzszego czasu a tylko ze względu na nią tam siedziałem, ktoś puścił plotę do tego kilka innych czynników wpłynęło na to że dotarło to do niej (pewne 100%) że odchodzę, nagle zauważyłem ze od tego dnia chodziła jakaś ścięta i ciaglę mnie obserwowała i to tak z partyzanta patrząc mi się w oczy ale miałem na nia wywalone. Inna sprawa to np. 6 dni temu kiedy ostatni raz się z nią widziałem, robie sobie coś, stoje przodem do ściany i nagle słysze gdzieś z tyłu jej głos, odwracam się i widzę jak przechodzi obok ale udaje że mnie nie widzi, nie wiem co powiedziała i do kogo ale w pobliżu nikogo innego poza mną nie było a w zwyczaju krzyczec przez całą halę też nie ma więc na 90% było do mnie. Pamiętam że gdy jeszcze mieliśmy dobre relacje to zagadywała do mnie jakimiś lamerskami tekstami w pozytywnym znaczeniu "żeby wziąć sie do roboty czy coś" (z reguły nic nie robię i każdy to wie bo takie mam stanowisko :P) i tym razem wydaje mi się że powiedziała coś podobnego. W każdym razie szybko sie odwróciłem w jej kierunku bo nie wiedziałem co się dzieje. Kilka godzin później gdzieś tam chodziłem i kątem oka widziałem że mnie ciągle obserwuje. 2 dni temu np. widziałem ją na mieście a że mi się śpieszyło i byłem zajęty bo przez telefon rozmawiałem to udałem że jej nie widzę ale znów widziałem że długo na mnie patrzy. Kolejna sprawa jest taka że na początku znajomości po zapraszaliśmy się na FB i instagramie choć osobiście nie mam żadnego podejscia do tych gównoaplikacji no ale po tym wszystkim skoro walnęła na mnie focha i zaczęła olewać bardziej się spodziewałem ze mnie poblokuje w #!$%@? i pokasuje ale tak się nie stało, co lepsze od jakiegoś czasu zacząłem się bawić tymi relacjami na instragramie bo obserwuje mnie kilku znajomych z którymi już lata się nei widziałem bo nie mieszkam w PL i tak się dzielimy w ten sposób tym co się dzieje i u każdego i tutaj także moje zdziwienie bo za każdym razem gdy coś wrzucę, nawet największe gówno góra 10 minut i już widzę że ona to wyświetliła, KAŻDĄ jedną relację, poślizg pół godziny to u niej rekord bo zwykle sprawdza zaraz po dodaniu.

W ostatnim czasie zauważyłem u niej pewną taktykę którą już kiedyś zaczęła stosować bym się nią zainteresował a mianowicie, przychodzi tam gdzie jestem, patrzy na mnie czy ja patrzę a następnie zaczyna zagadywać do innych typów tylko taki prawdziwych creepy, przegrywów itp. I już się #!$%@? zgubiłem bo gdy ja do niej startuje to mnie olewa i unika a gdy robie to samo to zaczyna mnie obserwować, stalkować na instragramie itd.

Generalnie to sobie już dałem z nią spokój bo nei chce mi się denerwować z tego powodu jednak coś powoduje że całkowicie sobie odpuścic nie mogę, próbowałem nawet nawiązywać znajomości z innymi różowymi i choć fajnie się z nimi rozmawia itd. to i tak coś powoduje że ciagle o niej sobie przypominam tak samo dziwi mnie fakt ze aż tyle czasu chciało jej sie za mną latać i w sumie po dziś dzień się z nikim nie związała a tylko odstawia takie cyrki :/

Ktoś moze wyjaśnij mi ową sytuację i co robic dalej? Nie mam żadnego parcia na ruchanie a bardziej mi zależało na nawiązaniu normalnej znajomości (moze coś więcej by z tego wyszło) zwłaszcza że dużo mamy ze sobą wspólnego i szkoda mi ot tak stracic całą znajomość. Wiem ze trochę długo ze wszystkim zwlekałem i kilka razy zawaliłem sprawę ale tak to jest jak sie doświadczenia nie ma. Jakby co to oboje mamy po 24 lata :D

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 12
  • Odpowiedz
  • 1
Może myślała że jak Cię oleje to będziesz za nią latał jak piesek na każde zawołanie. Niektóre dziewczyny lubią taki typ pantofla i takich szukają
  • Odpowiedz
OP: @ixkava: @Van_Zavi: choć znam takie przypadki i jest to możliwe to jednak nie tym razem bo przez prawie 2 miesiace to ona wykazywał duze zainteresowanie tylko ja tego nie potrafiłem odpowiednio docenić (nie wiedziałem jak działać) i być może się znudziła co też jestem w stanie zrozumieć jednak nadal pojąc nie mogę o co jej teraz chodzi, nagle z dnia na dzień zaczęła chłodno mnie traktować a i tak sprawia wrażenie jakby jeszcze miała jakieś nadzieje jednak gdy ja zaczynam działać to mnie olewa. Te stalkowanie mnie na instagramie mocno mnie zastanawia bo bardziej się spodziewałem po jej zachowaniu że mnie poblokuje i zerwie kontakt a tu nic, tak samo gdy obwieściłęm że mam zamiar odejść z pracy (jednocześnie wiązało by się z tym że stracilibyśmy ze soba wszelki kontakt) to nagle zaczeła się inaczej zachowywać a gdy okazało ze że JESZCZE zostaje to takie cyrki.

Pogubiłem się już. Staram się ją olewać i odpuszczać ale ciężko jest. :/

Ten komentarz został dodany przez osobę
  • Odpowiedz
Weź jaja w garść i jeżeli chcesz czegoś z nią spróbować to stanowczo do niej podejdź i spróbuj jakoś zagadać. Ale tak jak ktoś pisał, pewnie jest szurnieta więc lepiej uważać :D
Powodzenia
  • Odpowiedz
OP: @papaj_21_37: Co?

@Bkjvk: chciałem ale gdy próbuje coś powiedzieć to mnie zlewa, coś odpowie ale widać że sensu drążyć temat nie ma, na osobności rzadko kiedy się spotykamy a jak już to też unika zbytnio kontaktu z kolei kiedy sobie już odpuściłem i zacząłem olewać (jakoś od 2 tygodni) to właśnie zachowuje sie tak jak wcześniej napisałem. Teraz na pewno nie będę próbował tego ratować bo już wyszedłbym jako desperat tylko ciągle nurtuje mnie sprawa po co mnie ciągle stalkuje na instagramie (FB pewnie też ale tego nie wiem) no i obserwuje gdy ja nie widzę bądź ta ostatnia akcja. :/

Muszę przyznać ze w pewnym momencie mocno sprawę zawaliłem bo widać było że jest zainteresowana a ja źle to odebrałem no ale nie
  • Odpowiedz
To może po prostu napisz do niej zaczynając od wyjaśnienia, że skoro nie idzie pogadać to piszesz i się jej spytaj o co chodzi z tym wszystkim i czy chce porozmawiać na poważnie jak za starych dobrych czasów może przy okazji jakas kawa.
Jeżeli Cię zbyje to zablokuj ją wszędzie i zapomnij, jeżeli odpisze to może dostaniesz swoje wyjaśnienia i wcale nie chodzi mi o to, żebyś się od razu pakował w
  • Odpowiedz
Teraz już za późno, ale kolejnym razem działaj szybko i zdecydowanie! Dotyk, czasem jakiś sprośny żarcik i spacer po pracy. Z dziewczyną która daje takie sygnały powinieneś był wylądować w łóżku po 1 dniu. Druga sprawa. Jeśli tak baddzo rozkminiasz to na prawdę masz słabe życie. Zadbaj o nie i celuj w wiele dziewczyn na raz. Nie ma co rozkminiac nad jedną. #!$%@?ł ją pies i następna proszę.
  • Odpowiedz
OP: @Bkjvk: @Marathora: @ciasta_diva: Powiem wam że jest jeszcze ciekawiej. Jako że spotykam ją m.in. w pracy na nocnych zmianach to akcja miała miejsce dzisiaj w nocy otóż ostatnio kilka dni temu widziałem ją na mieście, z daleka i mi się śpieszyło to udałem że jej nie widzę choć kątem oka widziałem ze mnie obserwuje, dzisiaj w nocy natomiast stoje sobie i z kimś gadam a ona gdzieś tam się kręci bo taka jej rola i widzę że niby z kimś gada ale patrzy w moim kierunku, później kilka razy przeszła niedaleko mnie ale niestety nie miałem możliwości patrzeć co robi jednak kilka godzin później byłem z innym miejscu i z kimś innym rozmawiałem to przyszła w jakiejś sprawie i widziałem ze unika kontaktu wzrokowego więc nie widząc sensu dalej tam przebywać to się ulotniłem, później skitrałem się w miejscu gdzie zawsze jestem (i ona o tym wie) i oczywiście patrze idzie i z partyzanta patrzy w moim kierunku prosto w oczy, chciałem chociaż cześć powiedzieć to nagle odwróciła wzrok żeby dać mi znać że ma mnie w dupie. Najśmieszniejsze jest to że wczoraj ok godziny 16 wrzuciłem jakieś gówno na instagrama i to z nudów i z ciekawości by sprawdzić jej reakcję i się nie zdziwiłem 15 minut i już była. Gdybym miał wgląd do FB kto przegląda posty itp. to zapewne było by to samo tak samo patrząc na jej zachowanie jak bardzo ma na mnie wywalone to jednak w tych wszystkich gównosocjalmediach jeszcze mnie trzyma zamiast pokasować i poblokować. Inna sprawa o której wcześniej już wspomniałem to tak jak mnie zlewała i nie było nic w tym dziwnego to właśnie gdy ogłosiłem że prawdopodobnie bede odchodził to pół nocy gdy nie wiedziała miała mnie w dupie ale po tym nagle te jej standardowe zachowanie patrzenie mi się z partyzanta prosto w oczy no a że tydzień później byłem z powrotem to ciąg dalszy olewania :/

Pamiętam na początku naszej znajomości to się podobnie zachowywała, próbowała wymusić na mnie bym zagadał patrząc się prosto w oczy a ze nie ogarnąłem akcji to mnie olała, próbowałem w międzyczasie coś się odezwać to celowo mnie zbywała tak z 3 dni, później jeden dzień się jej odwidziało i znowu a ja dalej miałem w dupie to przez kolejne 3 dni znowu zlewka a gdy całkowicie odpuściłem to sama podbiła i zagadała.

Generalnie podsumowująć całą akcję raczej odpuszczam bo to sensu drążyć temat nie ma, trochę szkoda bo mieliśmy ze sobą wiele wspólnego i tak jak ja na nią leciałem od dłuższego czasu tak ona okazało się jeszcze bardziej i jeszcze dłużej bo zaczęła się za mną kręcic już w zeszłym roku w październiku :P a teraz nagle jednego dnia tak nagle jej się odwidziało, nie wiem czy dlatego że myślała że ja zaproponuję drugi raz spotkanie bo wcześniej nie mogła i tego nie zrobiłem czy jak. Jestem nawet w stanie zrozumieć że straciła zainteresowanie, to normalna sprawa ale będąc w wieku 24 lat myślałem że do czegoś to zobowiązuje i wypada powiedzieć wprost że nic z tego i ze mam odpuścic a nie zachowywać się jak nie wiadomo kto że oficjalnie olewając a nieoficjalnie stalkując
  • Odpowiedz