Wpis z mikrobloga

@jackwalker303 masz na myśli niewolnictwo na pełnym etacie, ustawowe cztery dyżury w miesiącu a później jeszcze dorabianie z trzech do dziesięciu tysięcy netto? Glhf. Znam takiego jednego co zarabiał osiem tysięcy na rezydenturze - brał dyżury na karetce z piątku na poniedziałek i ze środy na czwartek, z poniedziałku na wtorek dyżurował u siebie na oddziale. Życie bajka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)