Aktywne Wpisy
mickpl +583
Nic głupszego teraz nie pada w przestrzeni publicznej, że politycy pis nie będą rozliczani, bo koledzy, bo pakt, bo my was nie ruszamy wy nas i tego typu niesamowite bzdury XD
Moi mili Tuska nie było za co rozliczać. Ani jego ekipy. Jedzenie ośmiorniczek to nie przestępstwo, a Nowak miał kłopoty przez zegarek, tyle.
Za to pis, moi drodzy symetryści to 8 lat złodziejstwa, korupcji, kolesiostwa, łamania prawa i naginania wszystkich zasad.
Moi mili Tuska nie było za co rozliczać. Ani jego ekipy. Jedzenie ośmiorniczek to nie przestępstwo, a Nowak miał kłopoty przez zegarek, tyle.
Za to pis, moi drodzy symetryści to 8 lat złodziejstwa, korupcji, kolesiostwa, łamania prawa i naginania wszystkich zasad.
Cosipi +163
Hahah
Mentzen o 19.25 w TVNie
Więc z ciekawości włączyłem i oczywiście leci bingo TuskVN
Godek, Jedzenie psów, pierdyliard wypowiedzi Korwina, będziesz wisiał, 5 mentzena, onuce, 5g xD
xDDDDDDDDDDDDD
Ale to jest szambo takie same jak #tvpis tylko że za pieniądze amerykańsko/żydowskiego lewactwa a nie nasze jak w tvpis
TFUUU
#konfederacja #bekazlewactwa #polityka
Mentzen o 19.25 w TVNie
Więc z ciekawości włączyłem i oczywiście leci bingo TuskVN
Godek, Jedzenie psów, pierdyliard wypowiedzi Korwina, będziesz wisiał, 5 mentzena, onuce, 5g xD
xDDDDDDDDDDDDD
Ale to jest szambo takie same jak #tvpis tylko że za pieniądze amerykańsko/żydowskiego lewactwa a nie nasze jak w tvpis
TFUUU
#konfederacja #bekazlewactwa #polityka
Najpewniej pytanie było over90000 razy, ale chodzi o #emigracja
Mirki, niczego tutaj nie mam. Ani dziewczyny, ani rodziny (znaczy mam, ale praktycznie nie utrzymujemy kontaktów), ani kredytów, ani dobrej pracy, ani wielu znajomych (kumpel od piwa raz na kilka miesięcy), ani perspektyw. Jestem wolnym człowiekiem. Cały mój dobytek mógłbym spakować do samochodu i zniknąć. Nie zostawiłbym niczego za sobą. W czym więc problem?
Skończyłem gówniane studia, tylko dla papieru. Od miesięcy nie potrafię znaleźć normalnej pracy, bo nie mam jak przekonać pracodawców, że cokolwiek potrafię. Na rozmowy mnie zapraszają, nawet do poważnych korpo, ale odpadam i mam już dosyć. Tyram po 10-12h na jakichś magazynach i inwentaryzacjach i nie mam siły uczyć się czegokolwiek. Chciałbym, ale przychodzę po pracy tak #!$%@?, że mam dosyć. Cofam się w rozwoju... w dodatku przeplatam to nieudanymi rozmowami kwalifikacyjnymi i siedzeniem w pustym pokoju.
Nie wiem co robić. Skoro i tak #!$%@? fizycznie, to może powinienem wyjechać #zagranico? Absolutnie nie widzę sposobu jak miałbym cokolwiek osiągnąć, skoro cały dzień #!$%@?, nie mam czasu na naukę, a kiedy próbuję się wyrwać, nikt nie daje mi szansy. Zagranicą przynajmniej mógłbym się nauczyć języka, więcej zarobić.
Co robić mirki? Nadal gnić miesiącami czekając na cud, czy może spakować się i po prostu wyjechać? Skoro i tak zaczynam wszystko od zera i jestem na dnie, to równie dobrze mogę zaczynać od 0 w innym kraju, prawda? W planach i tak miałem emigrację, ale za kilka lat, kiedy bym zdobył doświadczenie i byłyby widoki na w miarę dobrą pracę, a nie na zmywaku/produkcji/magazynie. No ale skoro w Polsce nie potrafię ogarnąć niczego więcej, to chyba gorzej nie będzie.
#gownowpis #przegryw #pytanie #praca #pracbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
@paziu: to nie do konca jest prawda, problemem jest bariera jezykowa, jesli ograniesz lokalny jezyk do pewnego stopnia to juz bedziesz mogl sie poczuc jak u siebie. Co za roznica w jakim miejscu zyjesz i w jakim jezyku mowisz, zeby poczuc sie jak u siebie?
Ponadto trzeba brać jeszcze pod uwagę w przypadku OPa, że nawet jeśli zna angielski, to w UK dalej by pewnie pracował na magazynie, gdzie pracują głównie Polacy, Rumuni, itp., a to nie sprzyja integracji.