Aktywne Wpisy
Rasteris +668
I kolejna tropikalna noc za nami. W Warszawie temperatura spadła do 24 stopni, a za nic tropikalna uznaje się taką gdy nie spada poniżej 20. I kilka następnych dni też ma być takich. A średnio takich nocy w roku było 3 na zachodzie kraju, i poniżej 1 na wschodzie. Ale od kilku lat to dobija nawet do kilkunastu. Temperaturowe to jesteśmy tam gdzie w latach 80 była Bułgaria czy pólnocna Grecja.
I
I
Wrrronika +644
Śmiechu warte
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
Baba nigdy nie leciała samolotem i na 1 wycieczkę wybrała Sri Lankę xD
Oszczędzała trochę i jedzie na 10 dni sama.
Więc
Mircy jest sprawa. Jesienia hajtam sie z #rozowypasek i tesciowie oswiadczyli nam ze po slubie mozemy isc mieszkac do mieszkania nalezacego do nich. Dopiero po slubie bo teraz nie pochwalaja tego ze mieszkamy razem.
Niby spoko bo nasz koszt to tylko remont - generalny. Do wymiany praktycznie wszystko - meble z czasow gierka, lozko, podlogi, kuchnia wraz z AGD no totalne dno, nawet nie stan deweloperski a potem mielibysmy placic tylko opłaty.
Jest jedno ale - to mieszkanie nigdy nie bedzie moje. Do końca ich życia będzie teściów a potem w spadku dostanie je różowa - my mamy mieć intercyze. Generalnie różowa ma brata ale brat dostanie w spadku dom w którym teraz mieszkają.
Ja jestem na nie. Nie pasuje mi okolica (daleko wszędzie) i generalnie warunki mi nie pasują. Niby spoko bo ucieka nam wynajem (1000pln w kieszeni) ale nie mam do tego mieszkania żadnych praw.
Zarabiamy z różową łącznie 4,5k. Wymajmujemy 2 pokojowe mieszkanie, 36m2 w spoko lokalizacji i kosztuje to nas 1500zl, do tego 1500 wydajemy "na życie" i zostaje 1500zł. Uzbieraliśmy już kwotę na remont mieszkania ale w sumie niewiele brakuje na wkład własny do kupna swojego mieszkania.
Różowa naciska by oszczędzić i mieć mieszkanie bez 20-30 lat kredytu a które i tak będzie nasze. Ja wolałbym mieć coś swojego bez długu wdzięczności. Z drugiej strony kredyt wiąże nas na lata bardziej niż uczucie i jego brak to zaleta a z drugiej strony jak wsadzę w to mieszkanie swoją kasę a ona stwierdzi że wystawia ki walizki za drzwi to jestem bezdomnym.
Co robić? #pytanie #zwiazki #rozterki #zycie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
A pęknięcie bańki będzie miało znaczenie w takich miastach jak Londyn, czy Hong-Kong gdzie owszem, istnieje spekulacja na nieruchomościach.
Aha, jeszcze jedno. Kupno mieszkania w celach konsumpcyjnych nie równa się inwestycji.
@demagog: tak, tylko jak można poczekać te pół roku, czy 9 miesięcy i mieć za te pieniądze większy metraż, albo lepszą lokalizację, czy po prostu tańsze mieszkanie, to chyba warto
W ciągu trzech miesięcy oddano do użytku o 10,6 proc. więcej mieszkań niż przed rokiem
Polacy wciąż uznają nieruchomości za jedną
@majas: da się, chociaż łatwo nie jest - sam wynajmowałem takie (fakt, troszeczkę na uboczu, ale bardzo dobrze skomunikowane) za 1600, wliczając już wszystkie opłaty. A mówię o Krakowie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
@Wejszlo: nie #!$%@? faceci, ale jakieś pojedyncze jednostki ludzkie
to samo można na podstawie tego wpisu napisać o kobietach
My jak wzięliśmy ślub i zaczęliśmy kombinować z budową domu to pierwsze co to rozmowa z moją mamą i rodzeństwem, wydzieliliśmy co jest kogo, pełna zgoda i od razu do notariusza. Jasne, można było czekać, dzielenie wszystkiego i przepisywanie też trochę kosztuje, czasu pochłania, ale z mężem jesteśmy pewni, że robimy na własny rachunek.
Mój mąż też miał niezalatwione sprawy w swojej rodzinie, wcześniej było ustalone co i jak, ale jak chcieliśmy prawnie to uregulować to nagle jego brat zaczął robić awantury i teściową przekonywać, że równy podział nie jest sprawiedliwy, bo on ma więcej dzieci i chce więcej ziemi. W przypadku jej śmierci bylibyśmy stratni, bo oni 1/4 już zabrali notarialnie, a reszta dzieliłaby się równo na pół, co im nie odpowiadało i blokowali te przepisanie 1/4 mojemu mężowi. Ale pół roku i ostatecznie się udało. Teraz czeka nas batalia w sądzie o podział, bo gość się nie chce dogadać i przekonuje nas, że ziemia rolna jest tyle samo warta co budowlana i proponuje nam wzięcie ileś tam hektarów rolnej, a on tyle samo hektarów budowlanej weźmie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oboje mamy od swoich rodzin spadki w postaci ziemi, nieruchomości, co byłoby majątkiem osobistym, wszystko jest już zapisane na nas oboje.
"oddawaj dom bo nie bedzie ślubu, ja nie chce zostać z niczym"
vs
"Kupmy sobie dom , ten sobie trzymaj dla siebie, ale ja nie chce zostać z niczym"?
Moim zdaniem jesli macie uskladane na remont to ja bym to chyba wyremontowal, z potrzebnych ~50k tylko polowa zakladam ze nalezy do opa, a 25k to niewielka cena za mieszkanie bez kredytu chocby tylko przez najblizsze kilka lat. Nie jest to tez kwota, o ktora warto isc na noze w przypadku ew rozstania.
Zaczniecie zarabiac lepiej a ceny mieszkan byc moze spadna, to bedziecie mieli na wklad wlasny na swoje - lepsze, a to puscicie w wynajem.
Najlepiej
@Wejszlo: a cóż ona takiego wnosi do związku? Bo to mieszkanie nie jest jej, tylko jej rodziców. Intercyza tu nie jest żadnym problemem i nie ma znaczenia dla własności mieszkania. OP ma propozycję, żeby władować mnóstwo SWOICH pieniędzy, w czyjeś mieszkanie. Naprawdę życiowa szansa ( ͡°