Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jako, że kończę powoli licencjat to wypadałoby znaleźć jakiś wakacyjny, może dłuższy staż jeszcze przed pójściem na magisterkę. Razem z serdeczną koleżanką (trochę #friendzone ( ͡° ʖ̯ ͡°)) wysłaliśmy nasze CV do jednej firmy, z tym, że sam zrobiłem to kilka dni po niej. Oboje mieliśmy już swoje rozmowy kwalifikacyjne. Po kolejnych kilku dniach ona dostała negatywną odpowiedź, u mnie telefon wciąż milczy mimo obiecanej również na wczoraj odpowiedzi.
I tu do akcji wkracza kobieca logika. Z miejsca zostałem oskarżony o wygryzienie jej kandydatury. Niby to było pół-żartem, pół-serio, ale jednak czuję jej pewien żal i w wiadomościach i rozmowie. Głównym jej argumentem było to, że mam lepsze doświadczenie. Warto tu dodać że koleżanka jest prymuską, ale w ramach zeszłoroczbych praktyk jej doświadczenie to siedzenie na bankowej recepcji, sam jestem studentem przeciętnym, ale znalazłem świetną backofficową robotę gdzie zgarnąłem masę wiedzy na bardziej zaawansowane tematy.
Czy to już ta słynna #logikarozowychpaskow którą powinienem olać, czy też może powinienem się jakkolwiek przejąć?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 5