Wpis z mikrobloga

Mirki co za #!$%@? akcja
Byłem w osiedlowym całodobowym zaopatrzyć się na wieczór. Sklep typowa speluna dla okolicznych żulików, drogo, ale nigdzie indziej w okolicy nie ma soplicy orzech włoski ( ͡° ͜ʖ ͡°) W sklepie zawsze mają problem z drukowaniem paragonu i się w sumie zwykle czuję, jakbym go z gardła ekspedientkom wyrywał, ale dzisiaj to babsko przeszło samą siebie xD
Wziąłem m. in. 3 kozele cerne. Przy kasie proszę reklamówkę na to wszystko i typiara bierze ze sterty takich samych reklamówek torebkę Hugo Bossa. Śmiechłem w duchu, płacę kartą, pyta czy drukować potwierdzenie, mówię, że nie, że tylko paragon i zaczyna się karuzela #!$%@?:
Baba: a to nie wiem czy dobrze nabiłam i czy wydrukuje
I coś grzebie w tym komputerze
B: będzie do dopłaty 3 zł
J: że co?
B: bo te kozele to mi system mówi, że nie ma na stanie, i muszę wklepać inne i one są złotówkę droższe
I pokazuje mi na komputerze, że ten kozel po zeskanowaniu kodu kreskowego to inny kozel, i że go rzeczywiście nie ma na stanie, i że jak wpisze z palca to jest złotówkę droższy.
J: to z paragonem jest droższy niż bez?
B: tamtego nie ma na stanie
J: ale przecież skanowała pani kod kreskowy, no to wskakuje towar o tym kodzie kreskowym
B: no pokazuje panu, że tego nie ma na stanie, i że kosztuje więcej
J: to jedno piwo raz kosztuje złotówkę więcej, a raz mniej?
B: no tak
Jeszcze chwila dyskusji, po czym ostentacyjnie poszła na zaplecze mówiąc coś w stylu "dobra, już dopłacę za pana, bo jak mam z panem dyskutować, to nie mam siły", wychodzę i jeszcze #!$%@? do mnie, że "odrobina uczciwości" XD
Tak więc #pytaniedoeksperta gdzie się zgłasza niewydawanie paragonu i takie wałki z towarem? Pewnie bym #!$%@?ł gdyby mi nie dowaliła tą "odrobiną uczciwości", ale na wyjściu to pałka się przegła.
#heheszki #bekazpodludzi
  • 18