Wpis z mikrobloga

Dzisiejsza wieczorna notatka nie będzie zbyt długa. Jeśli chodzi o doktorat to ogarnąłem jak odczytać dane z programu którego używam w Excelu. Problem polegał na zbyt dużej ilości danych (ponad 1 milion punktów referencyjnych). Wskazówka - tabele przestawne (Pivot). Poza tym umówiłem się na lekcje śpiewu (już wcześniej wziąłem kilka, lecz nie miałem czasu ich kontynuować) na jutro. Wybrałem się także do centrum miasta aby potwierdzić moje uczestnictwo w kursie językowym. Tam zagadała do mnie pewna dziewczyna, prawdopodobnie Angielka - czy też wybieram się na jeden z uniwersyteckich kursów. Potwierdziłem, lecz okazało się że ona wybiera się na kurs języka japońskiego. Ja wybrałem chiński - mandaryński, aczkolwiek cały czas mogę to zmienić. Natomiast nie wiem czy warto, bo wiem że mam z kim ćwiczyć chiński, a znaleźć kogoś kto mówi po Japońsku o wiele trudniej.

Jutrzejszy dzień prawdopodobnie nie będzie zbyt ekscytujący. Rano siłownia + poćwiczę trochę na pianinie. Troszkę później lekcja śpiewu i gry na gitarze, o ile mój nauczyciel ją potwierdzi. Potem małe zakupy - chciałbym kupić koszulę w pionowe paski, muszkę i szelki (aczkolwiek najpierw sprawdzę czy w ogóle mi one pasują). Może dodam jakąś fotkę :P Potem na uczelnię trochę popracować i spróbuję wprowadzić mój dzienny plan (opisany na blogu).

Jeśli chodzi o kontakty towarzyskie - porozmawiałem trochę z współpracownikami z biura, z jednym z nich miałem dłuższą konwersację. Myślę, że nie mam dużych problemów w kontaktach międzyludzkich - zwyczajnie spora część osób tutaj jest nieśmiała i problem polega na przełamaniu tej bariery z ich strony. Czekam na odpowiedź z wolontariatu. Oby następne dni były bardziej ekscytujące.

EDIT: Zastanawiam się jeszcze na kursem tańca, ale tylko weekendy wchodzą w grę.
#365teraz #365 #rozwojosobisty