Wpis z mikrobloga

@jaxon
Ło kurde.
Coś takiego mnie zaatakowało gdy wracałem od kasy na stacji paliw.
Miałem pełne ręce, kilka butelek napojów które postanowiłem wrzucić najpierw do kufra.

Wrzask na cały obiekt, bo u nich w samochodzie jest dziecko! A ja najwidoczniej nie mam prawa tankować skoro jednoślad.

Ale odpóściłem gdy z Toyoty wyszedł mąż tego czegoś i zobaczyłem jego zrezygnowaną minę...
Widać, że znosi to codziennie.
  • Odpowiedz