Aktywne Wpisy
Pan_Kerfus +168
Dzisiaj w Biedronce spotkała mnie miła niespodzianka. Chciałem zrobić zakupy i kupić m.in. mleko na promocji. Byłem w sklepie o 6:20, żeby mieć większe szanse na zakup produktów, które szybko znikają. I zauważyłem 2 osoby, które zaparkowały do 3 wózków sklepowych wszystkie kartony mleka, które było na promocji - cała paleta. I jakie było moje miłe zaskoczenie, gdy kasjerka im powiedziała, że klientów hurtowych nie obsługują przy kasach tradycyjnych. Mieli do wyboru
youngP +500
beka z tego matiego xdd
Hej, mam z narzeczoną problem w kwestii organizacji wesela. Oboje mamy 25lvl, jesteśmy ze sobą już 6 rok i wspólnie postanowiliśmy, że czas na to, żeby zalegalizować związek.
Co do wesela jesteśmy już mniej zgodni. Planujemy je na ok 80 osób, jeśli chodzi o dekoracje, atrakcje, muzyke i tak dalej to w sumie nie mam żadnych większych obiekcji, jestem kompromisowy ale jeśli chodzi o a-----l tutaj już gorzej. Chodzi o to, że całe moje dzieciństwo spędziłem z człowiek, który był pijany każdego dnia, przez 18lat życia dzień w dzień oglądałem pijanego, awanturującego się ojca i wywarło to na mnie taki wpływ, że czuje obrzydzenie do pijanych ludzi, nie lubie przebywać w ich towarzystwie - oczywiście nikomu nie zabraniam, sam czasem wypije p--o czy dwa ale jak ktoś chce spożywać większe ilości to beze mnie. Dlatego w tak ważnym dniu jak ślub, gdzie traktuje to jak jeden z najważniejszych dni w życiu chciałbym nie oglądać pijanych twarzy, po prostu. Toast szampanem i x butelek wina do obiadu, żeby każdemu starczyło na te 1-2 lampki. To mi odpowiada i to jest max jaki mogę zaakceptować.
To była moja perspektywa z uzasadnieniem. Niestety moja przyszła żona widzi to inaczej argumentując, że wesele jest dla gości a nie dla nas i bez alkoholu zabawa się nie uda a jeśli nie będzie dużej ilości wódki to każdy pójdzie do domu przed 22. Oczywiście wspomina też, ze na pewno goście poczują się obrażeni i naje się wstydu przed całą rodziną bo co to za wesele bez mocniejszych trunków. Przecież taka tradycja.
Oboje nie chcemy ustąpić bo dla niej to hańba a jeśli ja ustąpię to chyba po sakramencie w kościele musiałbym udać się do domu a niech goście się bawią skoro to ich impreza, bo wychodzi na to, że ja zepsuje wszystkim mój własny ślub. To też daje mi do zrozumienia narzeczona, co wywołuje u mnie poczucie winy ale mimo wszystko nie ustąpię.
Wszystko stanęło w martwym punkcie i oboje nie mamy pomysłu jak się możemy dogadać. Ja powinienem się leczyć (takie dostałem sugestie) czy ona zrozumieć moje uczucia i to z czego one wynikają? Pierwszy taki problem gdzie nasze wizje rozjeżdżają się w przeciwnym kierunku i nie ma kompromisu.
#slub #wesele #pytanie #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Albo na weselu powiedz do mikrofonu to co nam ze masz uraz przez ojca.
Nie ustępuj, to ważny dzień i masz prawo zorganizować imprezę tak jak chcesz, zwłaszcza że masz bardzo ważne i zrozumiałe powody.
Poza tym nikt nie powiedział że wesele do 4 rano, z "gorzko, gorzko" i litrami wódy to jest jedyne możliwe rozwiązanie. Kompromisowych rozwiązań jest dużo, od ślubu w formie podpisu w urzędzie z rodzicami i świadkami bez wesela, poprzez uroczysty obiad, nawet na te 80 osób, bez wódki, poprzez to co zaproponowałeś czyli impreza z winem i drinkami, aż po najprostsze wyjście z
prawda. ale to już osobna sprawa
A ludziom, którzy piszą komentarze, że "goście i tak będą pić po krzakach" - współczuję rodziny i znajomych. Przecież normalni, BLISCY ludzie (a taki się powinno zapraszać na wesele) bez problemu dostosują się do Waszych zasad i cieszyć się będą Waszym szczęściem. Osobiście nie zapraszałabym osób, za którymi nie
@AnonimoweMirkoWyznania: Zastanów się nad tymi słowami.
Jeżeli w---a jest ważniejsza od Ciebie to...?
To nie jest chyba odpowiednia żona dla Ciebie.
Osobiscie watpie zeby ci sie impreza bezalkoholowa udala. Na 100 proc beda sami chodzic do monopolowego.
@qcrimson: wesele na 80 osób, to nie są sami bliscy ludzie.
współczuję rodziny i znajomych.
Co najwyżej Tobie można współczuć oderwania od rzeczywistości.
Przy dużych imprezach takie coś zwyczajnie nie działa, kompromisem byłby obiad po ślubie, posiedzieć ze dwie godziny i do domu
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie żeń się z kimś kto ma gdzieś Twoje uczucia. Serio.