Wpis z mikrobloga

Prawdziwe korzenie chrześcijańskich świąt

Wiosenna równonoc/święto bogini Ostara czyli chrześcijańska Wielkanoc (tradycja germańska, po części również słowiańska)

Święta wielkanocne czyli czas w którym według współczesnych teologów chrześcijańskich zmarł na krzyżu po czym zmartwychwstał Jezus Chrystus wcale nie pochodzi od tego mniej lub bardziej kontrowersyjnego zdarzenia lecz jest to po prostu dzień wiosennej równonocy. Jest to czas w którym wszystko powraca do życia a zima (symbol śmierci, obumierania) zmienia się w wiosnę (symbol życia, płodności i odrodzenia). Oczywiście można by tą zbieżność dat uznać za przypadek (choć mało prawdopodobny zważywszy na liczbę dni czy nawet tygodni w roku oraz to że nie mamy żadnych pozabiblijnych danych poświadczających dokładną datę śmierci Jezusa z Nazaretu1) gdyby nie fakt że obok niej zagrabiono całą gamę innych tradycji takich jak:


Jajka. Jajka w czasach pogańskich były symbolem nowego życia i początku. Wymieszane żółtko i białko symbolizowało także Słońce i Księżyc oraz równowagę pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim. Tradycje związane z ich malowaniem w jaskrawe kolory, robieniem wydmuszek czy gotowaniem na twardo i jedzeniem były czymś powszechnym. Tak samo zakopywanie ich na polu lub zabawa w „szukanie jajek” - zwyczaj mniej znany we współczesnej Polsce za to powszechny na zachodzie Europy. Jak widzimy chrześcijaństwo nie zmieniło tutaj nic, może jedynie to że jajko uznano za jeden z symboli zmartwychwstania Jezusa zapominając o jego pierwotnym, bardzo odległym chrześcijaństwu za to bardzo bliskim Naturze znaczeniu.

Pisklę, dziś popularny „kurczak”. Tak jak jajko symbol nowego życia odradzającego się na wiosnę.

Zając. Pierwotnym symbolem bogini Ostara był właśnie zając, zwierzę kojarzone z płodnością i urodzajem. Wraz z postępem chrystianizacji zając został zastąpiony przez znany dziś symboli królika (ten pierwszy kościół zaczął kojarzyć z rozwiązłością oraz zwierzęcą chucią, na średniowiecznych wsiach zaczęto nawet wierzyć że kobiety praktykujące magię zmieniają się nocą w zająca).

Sól oraz chleb. Znane u pogańskich Słowian symbole życia i oczyszczenia które można dziś znaleźć w koszyczkach wielkanocnych.

Pieczenie ciast a także zużywanie reszty zimowych zapasów, marynowanego mięsa i wędlin. Zwyczaje te również pochodzą z czasów gdy o chrześcijaństwie w Europie jeszcze nikt nie słyszał. Tradycyjne „pogańskie” cisto powinno być „płaskie jak pole i okrągłe jak słońce”, powinno też zawierać dużą ilość bakalii. Jeśli chodzi o wędliny to podczas świąt wielkanocnych spożywa się je do dziś w dużych ilościach, współcześni ludzie nie muszą jednak gromadzić zapasów na zimę i dlatego korzenie tego zwyczaju zanikły( należało wykorzystać resztki zimowych zapasów aby się nie zmarnowały). Należy także pamiętać że wieprzowina była i jest wśród germańskich pogan mięsem świętym spożywanym podczas uczt. Być może właśnie dlatego nie została zakazana w chrześcijaństwie mimo że wywodzi się ono z tego samego pnia i regionu co judaizm i islam (tamte religie nie zetknęły się jednak nigdy z europejskimi poganami).

Topienie Marzanny, śmigus-dyngus. Są to inne pogańskie zwyczaje wywodzące się ze słowiańskiej religii, które są w polskiej tradycji nadal żywe(choć przetrwały w nieco zmienionej formie). Nawet sam Kościół przyznaje że są one „reliktem” czasów pogańskich którego nie udało się zwalczyć.


Letnie Przesilenie/Noc Kupały (różne tradycje w całej Europie a nawet północnej Afryce)

Jest to czas letnich zabaw i radości związanych z nadejściem nowej pory roku. Święto letniego przesilenia jest zawsze obchodzone w czasie gdy dni są najdłuższe. U niektórych ludów był to czas seksualnej swobody (stąd polskie opowieści o bocianach jakoby przynoszących dzieci, bardzo wiele z nich zostawała poczęta właśnie w tym okresie i rodziła się w Momocie powrotu bocianów w przyszłym roku).

Pogańskie tradycje związane z tym świętem a zagrabione przez chrześcijaństwo to min:

Bardzo wiele zwyczajów związanych z letnim przesileniem nie zostało „schrystianizowanych” i są one praktykowane do dziś przez wyznawców wielu religii.


Woda i Ogień. W czasach pogańskich były one symbolem jedności pierwiastków męskiego jak i żeńskiego. Dziś dokładnie w tym samym czasie w kościołach „święci się” wodę oraz ogień pod postacią węgla. „Święcenie” wody może też być chrześcijańską próbą wymazania z pamięci dawnych wodnych duchów i demonów które czczono lub których się obawiano (np. słowiańskie utopce). Według chrześcijan ma to być nawiązanie do kąpieli Jezusa w Jordanie, symbolicznego chrztu. Również dość mało prawdopodobne zważywszy że na to także nie mamy żadnych dowodów ani nawet opisów potwierdzających datę.

Generalne „święcenie”/kropienie wodą ludzi, miejsc czy przedmiotów jest germańską tradycją związaną z wieloma okresami w roku. Była to forma błogosławieństwa, podczas której kropiono obecnych wodą (np. przed bitwą) w sposób praktycznie taki sam jak to robią dzisiejsi księża w kościołach. Z całą pewnością jest to zwyczaj pochodzący z czasów przedchrześcijańskich i (w przeciwieństwie do chrztu który praktykowało wiele sekt żydowskich) samemu Jezusowi nie znany.


Jesienna równonoc/ Dożynki/ Święto Plonów (tradycja germańska i słowiańska).

Jest to pogańskie święto plonów przypadające na jesienną równonoc. Podczas jego trwania dziękowano bogom za udane zbiory składając ofiary z lokalnych produktów. Od niedawna jest to też oficjalne święto kościelne, w symbolice obrzędów zmieniło się niewiele poza tym że uroczystość jest prowadzona przez księdza a podziękowania i prośby składa się dla Jezusa, Maryi oraz boga Jahwe. W czasach pogańskich jesienna Równonoc była istotna dla wszystkich ludzi, tak jak cały cykl pór roku, po nadejściu chrześcijaństwa jedynie rolnicy przykładają do niej większą wagę.


http://www.kritikos.pl/Viking-Prawdziwe-korzenie-chrzescijanskich-swiat

#slowianie #ciekawostki #polska #bekazkatoli
Pobierz Soul0Eater - Prawdziwe korzenie chrześcijańskich świąt

Wiosenna równonoc/święto bo...
źródło: comment_HpKPOCrrld6w0ftO33pcCvrWDiHwYun5.jpg
  • 10
@whiteglove: To jest smieszne w sumie, ze osoby wierzace w dziewice zaplodniona przez ducha oczekuja DOWODOW gdy ktos smie miec inne zdanie od nich
I tacy ludzie czesto sie nazywaja narodowcami/obroncami konserwatywnych tradycji, kek
Juz pomijam wtargniecie z mieczami na slowianskie tereny i wybijanie mieszkancow ale oni #!$%@? nawet pomysl z wkladaniem sianka pod obrus o.O
Juz pomijam wtargniecie z mieczami na slowianskie tereny i wybijanie mieszkancow ale oni #!$%@? nawet pomysl z wkladaniem sianka pod obrus o.O


@Soul0Eater: Ale przecież tak było zawsze. Kultura, która podbija nie może tak po prostu narzucić swojej wiary, zdecydowanie lepiej dostosować pogańskie obrzędy i je "ucywilizować". Chrześcijaństwo chciało być konkurencyjne więc przejeli te tradycje i zwiększali dzięki temu grono wyznawców. Później doszło do tego, że kultura, którą niesie chrześcijaństwo wcale
@whiteglove: @Soul0Eater: ja tylko nie rozumiem, gdzie spotykacie katolików zarzucających wam kłamstwo. Przecież to nie jest ani żadna nowość, ani wiedzą tajemna i powinien to wiedzieć nawet przeciętny gimnazjalista...
@r__k, @whiteglove: patrzcie, ja zarzucam. Ba, używając artykułu, napisanego przez stuprocentowego ateistę jako źródła twierdzę, że daliście się nabrać na antykatolickie wynurzenia jednego, dosłownie jednego solidnie rąbniętego szkockiego wielebnego, używającego jednego, dosłownie jednego zdania angielskiego mnicha.