Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#niebieskiepaski #zwiazki #rozowepaski
Zaczalem sie spotykac z różową lvl 24 i 10/10 z wygladu. Kiedy zagadalem to zdziwilem , ze jest sama. Pocalowalem ją dopiero po 2 tygodniach (na 6 randce). Ona rozesmiana, miala cos do powiedzenia ale tez troche niesmiala. Mieszkam z rodzicami i kiedy ją pierwszy raz zaprosiłem to nie wiedziala czy nie bedzie przeszkadzac moim rodzicom, czy moze za glosno rozmawia kiedy oni juz śpią. Nawet to bylo urocze. Zaczelismy byc parą i w sumie to nic sie nie zmienilo. Nadal randki, przytulanie, calowanie. Nic dalej. Jak zaczalem drążyć temat to wyznala mi ze sie boi po tym co zrobil jej poprzedni facet, ze myslala ze bedzie umiala normalnie zaufac ale przez ostatnie 4 lata byla sama i sie obawia ale chce nadal sie spotykac ale decyzje o tym co dalej zostawia mi. Uznalem ze dobra spotykajmy sie i zobaczymy co dalej. Minely 2 miesiace zwiazku. Kilka razy ją pomacalem, na wyjscia z moimi kumplami nie chciala isc bo musi pomoc matce bo musi uczyc sie do egzaminu (studiowala jeszcze zaocznie). Znudzilo mnie to wszystko. Te cale czekanie. Zostawilem ją dzien po tym jak planowalismy wspolny wyjazd. I polecam to wszystkim niz czekanie. Miesiac po rozstaniu wyrwalem nastepna rozowa. Mlodsza od poprzedniej, krzykliwa i z nią nie musze czekac na nic.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 13