Wpis z mikrobloga

Mirki co za p------a akcja, ktoś mi moze wytłumaczyć co sie o------o? Wczoraj 22:30 wychodzę na spacer z psem w #warszawa Ludzi w tym miejscu o tej porze nie ma prawie wcale. Pies idzie niechętnie bo z niewiadomych powodów bardzo boi się jak kaszle (xD), a ostatnio kaszel mnie meczy. Przy wejściu do parku pies odmawia pójścia dalej wiec wracamy. Pare metrów dalej jest oświetlona ścieżka rowerowa, z tamtego kierunku wychodzi typ ok 30 lat ubrany na biegacza (koszulka i buty do biegania, szorty do płowy uda i czapka z daszkiem). Nie ma w tym nic dziwnego bo ludzie często tam biegają, nawet w nocy (moze poza ta czapka z daszkiem o tej porze;)). Typ zatrzymuje sie w miejscu gdzie łączy sie ścieżka z chodnikiem i zaczyna iść równo ze mną. Pies jak to pies, zatrzymuje sie wąchać/sikać, przyspiesza i zwalnia. Typ idzie równo z nami tylko druga strona tego samego chodnika (jest dość szeroki), gdy sie zatrzymujemy kręci sie w miejscu i kaszle jak ja. I tak cały czas - tak samo przyspiesza i zwalnia. Po ok 30 metrach zaczyna mi to przeszkadzać, wykonuje wiec serie nielogicznych skrętów - typ skręca tak samo, nawet jak juz zaczął iść inna droga to zawraca i idzie za nami. W kieszeni mam gaz pieprzowy, podchodzę do typa
- „Przepraszam, czy pan idzie za mną?”
- „Nie, to zbieg okoliczności. Nie za późno juz na spacer z psem?”
- „Nie, dlaczego?”
- „...”
Ale idzie dalej za mną, zatrzymując sie gdy ja sie zatrzymuje, i patrząc sie na mnie i psa. Tylko teraz idzie trzymając sie 5 metrów z tylu. I tak doszliśmy do mojej klatki. Nie chciałem zeby wszedł za mną. Mijam klatkę i pytam:
- „A pan gdzie idzie?”
- „Ja?”
- „Tak, pan”
- „Ja tu jestem tylko turysta”
Szkoda ze bez żadnej torby i w stroju do biegania. Zatrzymałem sie, typ po chwili stania minął mnie i skręcił między samochody na sąsiadującym parkingu. Zawróciłem i hyc do klatki, zamykając drzwi za sobą i zatrzymując windę na kilku innych piętrach (na dole jest wyświetlacz - widać na którym pietrze jest winda). Przesadzam i #paranoja czy nieco #creepystory i #dziwniludzie ? #niewiemjaktootagowac
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sheta: @Sekre: Creepy jest to ze gdyby pies mnie nie zawrócił, to moglibyśmy sie spotkać w parku. Na pierwszy rzut oka nie wydawał sie być chory.
Chwile wcześniej widziałem cos dziwnego i zastanawiam sie czy to nie miało związku, ale wtedy to musiałaby być policja lub gangsterka
  • Odpowiedz
  • 0
@zielonamarchewka jako że sama chodze z psem na spacery tak późno, a nawet i później to też mi się to strasznie creepy wydaje. Jaka dzielnica? Może warto gdzieś napisac np. Na grupie fb dzielnicy, kto wie czy tej nocy dodakowo jakiegos włamu tam nie bylo
  • Odpowiedz
@iksdede: Gdy szedłem w stronę parku praktycznie na skrzyżowaniu zaparkowała na awaryjnych stara skoda fabia. To jest skrzyżowanie z droga wewnętrzna (ale często używana). Codziennie widuje parkujących tam kurierów, dostawców jedzenia lub ludzi którzy idą później na zakupy do biedry xD Założyłem ze to uber eats i przyglądałem sie mu bacznie bo nienawidzę takiego januszostwa (zrobiłem kiedyś o tym wpis;)) - musisz wyjechać z podporządkowanej nic nie widząc, a ten
  • Odpowiedz
@zielonamarchewka: Witam somsiada ;) A akurat w tamtych okolicach jeżeli to od strony Biedry i Rossmana, to trochę dziewnych ludzi też mieszka :/
Ale uważaj na siebie i zwróć uwagę czy znów go nie zobaczysz.
  • Odpowiedz