Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki mam problem w #zwiazki #pytanie #rozowepaski #niebieskiepaski
Roczny związek, ja mam różne fuchy za granicą, ze względu na wąską dziedzinę często są to wyjazdu do zimnych krajów, gdzie nie działa polska sieć, rozmawiamy tylko przez internet i tylko w wyznaczonych godzinach. Pojechałem w kwietniu na 3 dni, padła propozycja - zostajesz na kilka tygodni, dostajesz awans po powrocie do PL. Wspólnie podjeliśmy decyzje, że tam zostanę. Rozmawialiśmy co kilka dni ogólnie na różne tematy, ale raczej nie mówiła jak i z kim spędza czas. Po powrocie dowiedziałem się, że:
- skumplowała się z jakimś gościem z pracy i jego dziewczyną
- pojechała do rodziców tego typa na weekend i spała tam jedną noc, ona na dole z jego rodzicami, a on z dziewczyną na piętrze, pili sporo alko
- ten typ przewiózł ją na swoim motorze
- kilka razy oboje byli w jej mieszkaniu, tzn. ten typ, jego dziewczyna i mój różowy, a raz ta jego dupa nie mogła i przyjechał sam, siedzieli sami w dwójkę w mieszkaniu mojego różowego od 16 do podobno 21
Jestem mega #!$%@?. O to, że siedziała z nim sam na sam, że pojechała na ten weekend do nich i cholera wie co robili. Że zaprosiła go do swojego mieszkania i też cholera wie co robili. Mam racje, czy to #logikaniebieskichpaskow? Pisali też ze sobą codziennie, ona i ten typ, ale nic podejrzanego nie znalazłem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 47
@BigBadBat: skoro on boi się aż tak bardzo to związek nie ma sensu. Nie ufa jej z tego co widać i lepiej nie będzie. Jeśli sytuacja, w której jego dziewczyna zostaje sam na sam go przerasta to oznacza, że ma problem z zazdrością. Znam ten typ i wiem jedno. Trzeba uciekać od takich ludzi. Już o czytaniu jej prywatnych wiadomości szkoda pisać ale to też świadczy źle o nim.
@Laula: Nie.
Pytam się Ciebie o konkretne zdanie, które wypowiedziałaś, które generalnie określa sytuację informowania o spotkaniach.

Spotkanie się ze znajomymi to normalna rzecz. A informowanie o tym albo raczej przymus informowania uważam za chory.

I po co skoro nawet razem nie mieszkają.


Co to za związek w takim razie?
Zaczynamy się informować o tym gdzie spędzamy czas i jesteśmy poza zasięgiem, dopiero jak mieszkamy razem?
@AnonimoweMirkoWyznania Twoja dziewczyna poznała znajomych i zapraszała ich do swojego mieszkania i pojechała do nich na weekend? Dramat xD ktoś tu chyba ma problem z zaufaniem i lubi ograniczać swoją dziewczynę. Ja rozumiem gdyby to był sam facet, ale ze swoją dziewczyną wszystko robił. Rozumiem że oczekiwałeś, że Twoja różowa miała kilka tygodni siedziec sam na sam i ze łzami w oczach wyczekiwać na swego Pana.
A ta lambadziara znalazla sobie znjaomych!