Wpis z mikrobloga

Mirki, niemiecka firma w której pracuję wysłała mnie na załadunek do Lidla po plastikowe odpady do recyklingu. Problem w tym, że ciągnik, którym jeżdżę nie ma ani oznakowania ani jakiegokolwiek świstka z licencji na przewóz śmieci, naczepa ma dziurę w podłodze i mocno nieszczelną plandekę i drzwi. W sumie jak 3 lata jeżdżę, pierwszy raz odmowilem załadowania. Ładunek krajowy w DE. Legitnie?

Idioci wymyślili, że mam sobie wziąć kartkę i długopisem napisać "A" i przykleić na ciągnik xD To chyba byłby łakomy kąsek dla BAG, nawet jeżeli to niemiecki zestaw?

#bekaztransa #zycietruckera #spedycja
  • 12
@Solidarny: firma ogólnie ma auta przystosowane do przewozu śmieci (zakładam, że butelki PET po napojach to śmieci - 20 ton zgniecionych butelek i zapakowanych w ładne kostki) - ja akurat nie mam (choć naczepa ma) znaczek A
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@papaj_21_37: Wątpię aby Bundes Autoban Gestapo wykazało zrozumienie dla kreatywności Twojej firmy... Skończyło by się eurosami i przymusowym parkingiem do czasu uzyskania zezwoleń i doprowadzenia pojazdu do właściwego stanu.
@papaj_21_37: dostaniesz z lidla.Bedzie tam rodzaj odpadow,kontakt do osooby odpowiedzialnej za transport i inne #!$%@?.Jezeli bedzie to przewoz miedzynarodowy to dokument nazywasie aneks VII.Musi byc w kazdym z jezykow przez kraje jakie jedziesz plus zrozumialy dla kierowcy