Interwały 14 minut - 7 x 1 minuta biegu/1 minuta marszu. Hm, chyba czas wrócić do biegania. Nie robiłam tego dobre dwa lata na świeżym powietrzu i oprócz jeżdżenia na rowerze (raczej w momencie w którym temperatura spada poniżej 20°C) żyłam raczej według zasady "Cardio? Is that spanish?" (pozdro @IntruderXXL:). W zasadzie wychodząc z domu nie miałam konkretnego celu oprócz spaceru z psem, to była spontaniczna decyzja. I wpłynęło na nią to, że niedawno weterynarz powiedział, że pies ma nadwagę i trzeba przemówić rodzinie do rozsądku, bo to aż około 4 kilogramy. Jest mi strasznie smutno, gdy ta kulka podczas spaceru średnim tempem w środku chłodnej nocy sapie. Nie chcę, by skończyła ledwo chodząc i powoli umierając przez to. Wydaje mi się, że tym razem właśnie z tego powodu tak szybko nie odpuszczę. A, no i uwielbiam w Xiaomi to, że pokazuje mi statystyki, o których w życiu bym nie pomyślała.
@Twinkle: To ci opowiem śmieszną historię... Kiedyś trenowałem SW, miałem od dłuższego czasu problemy z kondycją, więc za namową starszych i utytułowanych kolegów zaplanowałem sobie zacząć poranne bieganie. Tygodniami to odwlekałem, od jutra, od jutra... Aż w końcu poszedłem... trochę pobiegałem, zrobiłem kilka "interwałów"... wróciłem do domu i od razu poszedłem spać, spałem do wieczora, i wstając po stwierdziłem że olewam SW. Naprawdę nie nawidzę
@Suheil-al-Hassan: No cóż, nie odpowiadałeś nawet gdy pytałam czy wołanie działa...
@IntruderXXL: Nie wyobrażam sobie Ciebie w kalistenice, serio. Wiem, że powinno, ale nienawidzę tego robić. To jakoś super ciężkie cardio nie było, przy bieganiu tętno anareobowe, przy marszu umiarkowane 5 minut, reszta to średnie i lekkie (po 1 minucie). No jesteś smukły, należy Ci się jeszcze z 2000 kcal przed snem.
No jesteś smukły, należy Ci się jeszcze z 2000 kcal przed snem.
@Twinkle: A wiesz że nawet blisko byłaś? Właśnie zmierzam ku końcowi butelki 0,5l magicznego trunku 40% (sekretnej broni odpowiadającej za siłę) i jeszcze mam do wypicia "domowego" gainera na kolacje, więc gdzieś w 3000kcal się zmieszczę. Dzień zamykając gdzieś koło 7000kcal. A co będąc smukłym można :)
@IntruderXXL: Weź, ja musiałam sobie zostawić keto, bo nie dałam rady dobijać. To bieganie chyba wyszło bo mam jakiegoś doła węglowodanowego, w sensie z powodu tego, że znowu jem węgle. XD
Interwały 14 minut - 7 x 1 minuta biegu/1 minuta marszu.
Hm, chyba czas wrócić do biegania. Nie robiłam tego dobre dwa lata na świeżym powietrzu i oprócz jeżdżenia na rowerze (raczej w momencie w którym temperatura spada poniżej 20°C) żyłam raczej według zasady "Cardio? Is that spanish?" (pozdro @IntruderXXL:).
W zasadzie wychodząc z domu nie miałam konkretnego celu oprócz spaceru z psem, to była spontaniczna decyzja.
I wpłynęło na nią to, że niedawno weterynarz powiedział, że pies ma nadwagę i trzeba przemówić rodzinie do rozsądku, bo to aż około 4 kilogramy. Jest mi strasznie smutno, gdy ta kulka podczas spaceru średnim tempem w środku chłodnej nocy sapie. Nie chcę, by skończyła ledwo chodząc i powoli umierając przez to.
Wydaje mi się, że tym razem właśnie z tego powodu tak szybko nie odpuszczę.
A, no i uwielbiam w Xiaomi to, że pokazuje mi statystyki, o których w życiu bym nie pomyślała.
#sztafeta #ruszmirko #biegajnoco
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
@Twinkle: To ci opowiem śmieszną historię... Kiedyś trenowałem SW, miałem od dłuższego czasu problemy z kondycją, więc za namową starszych i utytułowanych kolegów zaplanowałem sobie zacząć poranne bieganie. Tygodniami to odwlekałem, od jutra, od jutra... Aż w końcu poszedłem... trochę pobiegałem, zrobiłem kilka "interwałów"... wróciłem do domu i od razu poszedłem spać, spałem do wieczora, i wstając po stwierdziłem że olewam SW. Naprawdę nie nawidzę
@IntruderXXL: Nie wyobrażam sobie Ciebie w kalistenice, serio.
Wiem, że powinno, ale nienawidzę tego robić. To jakoś super ciężkie cardio nie było, przy bieganiu tętno anareobowe, przy marszu umiarkowane 5 minut, reszta to średnie i lekkie (po 1 minucie).
No jesteś smukły, należy Ci się jeszcze z 2000 kcal przed snem.
@Twinkle: A wiesz że nawet blisko byłaś? Właśnie zmierzam ku końcowi butelki 0,5l magicznego trunku 40% (sekretnej broni odpowiadającej za siłę) i jeszcze mam do wypicia "domowego" gainera na kolacje, więc gdzieś w 3000kcal się zmieszczę. Dzień zamykając gdzieś koło 7000kcal. A co będąc smukłym można :)