Aktywne Wpisy
karetpoker +11
#ukraina #rosja #wojna
Wam jest do śmiechu, że Ukraińcy wjechali w Rosję, ale mnie nie do końca. Doktryna jądrowa Rosji stanowi, że w przypadku zagrożonej integralności terytorialnej Federacyji Rosyjskiej, ta może użyć broni atomowej. A Ukraina właśnie to robi. Po #!$%@? tak igrać? Co ten rajd daje? Na moje to przekraczanie pewnych czerwonych linii.
Wam jest do śmiechu, że Ukraińcy wjechali w Rosję, ale mnie nie do końca. Doktryna jądrowa Rosji stanowi, że w przypadku zagrożonej integralności terytorialnej Federacyji Rosyjskiej, ta może użyć broni atomowej. A Ukraina właśnie to robi. Po #!$%@? tak igrać? Co ten rajd daje? Na moje to przekraczanie pewnych czerwonych linii.
![plackojad](https://wykop.pl/cdn/c3397992/plackojad_AfBsq66dGt,q60.jpg)
plackojad +1414
![plackojad - Wilfredo Leon - pierwszy Murzyn z medalem olimpijskim dla Polski!
Szanuje...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7cbfb5d123d4114d225101f210874e99368bd44622ca2831db5785ad7e649ad1,w150.jpg?author=plackojad&auth=d1e69ec96f83abf66686342a53421366)
źródło: temp_file9210176829291830708
Pobierz
Odgrzebałem stary artykuł z Racjonalisty. Jest tu nieco wyjaśnien na temat owego cudownego "wafelka"
Jeżeli chleb i wino zmieniają się w ciało i krew, to ludzie je spożywający dopuszczają się kanibalizmu, a jeżeli nie, to cała ta paplanina o cudzie Transsubstancji to wyssana z palca brednia.
O niewiedzy, jaką chrześcijanie, głównie reprezentujący dominujący w Polsce katolicyzm, przejawiają w dziedzinie swojej religii, pisano na Racjonaliście wielokrotnie. Wskazuje się i nie bez racji, że dużo większą znajomość teologii wykazują osoby o poglądach racjonalistycznych, ateiści i agnostycy, co jak podejrzewam nie jest przypadkowe — wszak im więcej wiedzy, tym mniej wiary. O prawdziwości tych twierdzeń miałem się okazję przekonać niedawno, gdy w sposób — jak się okazało — naruszający uczucia religijne pozwoliłem sobie skomentować wypowiedź, jakoby tzw. cud Przeistoczenia (lub Transsubstancji) był jedynie symbolem, że Jezus jest obecny w hostii tylko metaforycznie etc. Ponieważ byłem w dobrym humorze i nastroju ewangelizacyjnym, postanowiłem pouczyć owego nieświadomego, że popełnia nie tylko grzech, ale także naraża się na ekskomunikę, wszak oficjalne dokumenty kościelne wskazują coś dokładnie przeciwnego.
I tak np. Dekret o Eucharystii z czasów Soboru Trydenckiego wskazuje :
Ten sam dokument wskazuje również :
Żeby nie było, że „to stare dokumenty, teraz już tak nie uważamy", to jeszcze cytat z encykliki Pawła VI Mysterium fidei :
w ten sam sposób, w jaki ciała są umiejscowione w przestrzeni.
Wykład zakończyłem życzeniami wszystkiego najlepszego oraz oczywiście smacznego, wszak Bóg powinien smakować iście bosko, choć mnie osobiście nie przekonuje nawet niebiański podobno smak czyjegoś ciała. Jak się okazało, to właśnie te życzenia stały się casus beli . Napisała bowiem do mnie oburzona chrześcijanka, która nie mogła pojąć, jak śmiem sugerować, że Eucharystia to kanibalizm, w końcu to tylko opłatek, kawałek rozmoczonego w wodzie sucharka, że jak to jedzenie kawałków ludzi etc. Nadal pełen misyjnego zapału odparłem, że zgodnie z przytoczonymi oficjalnymi dokumentami myli się, ryzykując wykluczenie z Kościoła katolickiego. Stanowisko jego władz jest przecież od wielu wieków jednoznaczne — w momencie Przeistoczenia znikają chleb i wino, zaś w ich miejsce pojawiają się cudownie ciało i krew Jezusa i nie jest istotne, czy czujesz pod językiem suchara — powinnaś czuć ciepłe jeszcze mięso Zbawiciela. Być może cud się w Twoim wypadku nie dokonał ze względu na małą wiarę Twoją lub podszepty Szatana? Nie jest też prawdą, że chodzi o kawałki ciała, gdyż każdorazowo połykasz, tak jak miliard chrześcijan na świecie, całego Jezusa, którego nie tylko nigdy nie brakuje, ba, niezjedzone resztki zbiera się i przechowuje w specjalnych pojemnikach. Dorzuciłem też link do artykułu Mariusza Agnosiewicza, który lepiej przedstawia sprawę z perspektywy historycznej oraz zapytałem, jak się jej widzi kultywowane co tydzień rytualne pożeranie człowieka, ba, Żyda na dodatek, o którego koszerności trudno się jednoznacznie wypowiedzieć. Niestety oburzonej chrześcijance chyba nie spodobała się moja odpowiedź, zarzucając mi nie tylko bzdury, ale i obrazę. Trudno orzec, czy bardziej oburzyło ją stanowisko i dogmaty jej własnego kościoła, czy też moja ich raczej przystępna a swobodna interpretacja. Czując przymus, by jakoś tej zbłąkanej duszy pomóc zapytałem, czy, pozostając w zgodzie z własnym sumieniem, wolałaby sprzeciwić się bredniom głoszonym przez jej kościół i wierzyć po swojemu, narażając się na wszystkie z tego płynące nieprzyjemności i kary, czy też raczej pozostać pokorną owieczką i nadal zajadać się krwią i ciałem Syna Bożego. Innymi słowy, czy wybiera rozsądek (a przynajmniej większą jego ilość) i herezję, czy pokorę i kanibalizm. Jak można było przewidzieć, odpowiedzi nie otrzymałem, kto wie, może to miłe w gruncie rzeczy dziewczę zastanawia się poważnie nad tym niebagatelnym problemem, który przez stulecia rozniecał ogień religijnej nienawiści w Europie. A może nie.
Pewne jest, że nie może być jednocześnie prawdziwe stanowisko hierarchii Watykanu oraz mojej zbłąkanej oburzonej chrześcijanki. Jeżeli chleb i wino zmieniają się w ciało i krew, to ludzie je spożywający dopuszczają się kanibalizmu, a jeżeli nie, to cała ta paplanina o cudzie Transsubstancji to wyssana z palca brednia. I tak źle, i tak niedobrze. Sam nie wiem, czy dobrze życzyć heretykom, czy zwolennikom antropofagii. Jednakże wszystkim jednakowo życzę smacznego Jezusa!
calosć: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8725
#ateizm #katolicyzm #religia #bekazkatoli #nauka #pseudonauka
źródło: comment_GG25s3NNHe14XHOc4qrA3rzqeOmvpjg8.jpg
Pobierz@robert5502: spodobało mi się otagowanie tego jako właśnie #pseudonauka
Można powiedzieć, że transsubstancjacja leży na jednej półce z homeopatią. Zwolennicy zarówno jednej jak i drugiej wskazują, że coś rzeczywiście się zmienia - nie na poziomie duchowym, nie na poziomie symbolicznym, tylko właśnie tak
źródło: comment_qQSf5IiLlXxWpLt0T48ME2jLaTBkXVZD.jpg
PobierzTo zaprzeczyłoby całej idei.
@Neprel: co prawda?
Tak, w tym kontekście zdanie "powinnaś czuć ciepłe jeszcze mięso Zbawiciela" wychodzi poza koncept
Chyba znalazłem nowy sposób na szybki milion - sprzedawać zwykłe metale jako trans-iryd i #!$%@? mi zrobią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
tak, tylko musisz sprawić, aby ludzie uwierzyli że akurat tutaj tak jest. Katolicyzm robił to długie lata i to się udało, więc wszystko przed Tobą :)
Koncept transubstancji jest ciężki do zrozumienia - większość katolików jakich znam rozumie to jako "prawdziwą duchową obecność Jezusa w opłatku".
Nie duchową, substancjalną. Katolik nie może powiedzieć, że "w opłatku jest Jezus", bo już wtedy żadnego opłatka nie ma. Katolik zjada ciało Jezusa wyglądające
@Neprel: "prawda" jak z tej gazety
źródło: comment_j5FUrv7qXZ1Q5mPed36ukyMdVD1YgEiZ.jpg
PobierzTak średnio bym powiedział. Niezależnie od tego, jak przebiega linia demarkacji, pseudonauką będzie jedynie to, co aspiruje do naukowości. A tego teologia czy sama koncepcja (trans)substancji
A wśród nauki? Bo wiesz, filozofia dzieli się na nurty, a niektóre nurty są po prostu całkowicie nieprzydatne np. solipsyzm, który zapewne jest częścią tych 18% Jak mało przydatne jest twierdzenie że świat może nie istnieć?
Filozofia zaprowadzi cię daleko, ale w pewnym momencie jednak musi pojawić się metoda naukowa i twarde dane. Inaczej cały nasz czas będziemy spędzać na filozoficznych rozważaniach na temat tego co jest fikcją a
To chyba oczywiste, skoro ona sama zakłada już pozytywną odpowiedź na takie pytanie. Dowodów jednak nie
Wasz spor mozna bardzo prosto rozwiazac. Jedynie pewna metoda naukową. Proponuje udac sie do najblizszego kosciola. Ustawic sie w kolejce po czipsa. Po poczestunku schowac go do sterylnej torebeczki i zaniesc do laboratorium, zeby ustatalili sklad chemiczny. Wtedy prawda wyjdzie na jaw. Mamy do czynienia z produktem macznym, czy jest to kawalek zyda sprzed 2 tys lat.
A jakies wdawanie sie w pseudo filozoficzne wywody jest
Nie, ale jeśli nie można czegoś określić z całą pewnością, a nie zmienia to w żaden sposób naszego życia, uważam że nie powinno się tego rozważać dłużej niż zajmuje dojście do takich wniosków. Wszystko potem to strata czasu.
@Turysta_Onanista:
Cała teologia nie, ale transsubstancja już aspiruje, chociaż teologowie słowa "nauka" nie