Wpis z mikrobloga

Lusterka rowerowe, trochę dziwne, że praktycznie nikt ich nie używa, przecież to nie te czasy, że lusterko w rowerze musi oznaczać wielki odstający kij i duże szkło zaczepione na nim, jest sporo fajnych, małych i dobrze się spisujących modeli. Po kilku latach jazdy z lusterkiem już ciężko mi sobie wyobrazić jazdę bez. Właśnie testowałem mój 3 model do kierownicy szosowej, więc może ktoś będzie zainteresowany krótkimi wrażeniami.

1. Cateye bm-45 (45zł) - najdłużej je używałem, spisywało się bardzo dobrze (fotka w komentarzu)
+świetna widoczność mimo małego rozmiaru, dobrze widać też na dalszą odległość, skręcanie bez odwracania się do tyłu całkowicie bezpieczne.
+mocowanie imbusem do kierownicy.
+trwałość, przejechałem bezproblemowo prawie 2 lata, mimo wielokrotnego upadku roweru na lusterko. Jest tak zaprojektowane, że przy mocniejszym kontakcie samo lusterko odczepia się od mocowania.
+wygląd.

-jedyny minus (który dla niektórych będzie plusem), lusterko mocowane jest w jednej linii z kierownicą, dobrze to wygląda, nic nie odstaje za dużo itp., jednak przy jeździe w dolnym chwycie, jak ktoś lubi trzymać za sam koniec kierownicy, to jednak tak zamocowane przeszkadza.

2.AUTHOR AM 45 (13zł) (z prawej na zdjęciu)
+wysunięte trochę w dół, dzięki czemu nie ma tego problemu co wyżej
+cena... no ale niewiele poza tym.

-przede wszystkim dyskwalifikuje je słaba widoczność. Widok jest jakby zmniejszony, na dalsze odległości bardzo słabo widać, według mnie przez to jest bardziej niebezpieczne, niż pomocne...
-mocowanie, może i szybkie, bez narzędziowe będzie plusem dla kogoś, jednak przez to konstrukcja nie jest sztywna i nie siedzi zbyt pewnie. Zresztą zdążyłem je zgubić w lesie, już chciałem machnąć ręką, jednak niestety szybko znalazłem w trawie ;)

3.Hafny HF-MR083 (~50zł) (z lewej na zdjęciu)
+mocowanie na 2 imbusy, zarówno do sztywnego przykręcenia do kierownicy, jak i sztywniejszego ustawienia samego lusterka
+widoczność, no jest zdecydowanie największe, więc siłą rzeczy musi dobrze wypadać w tym względzie. Przede wszystkim dobrze widać na dalsze odległości.

-+jednak sam obraz jest dosyć zniekształcony, choć trochę takie zniekształcenie powiększające, więc na rower wcale to nie taki zły pomysł, głównym celem przecież jest zorientowanie się co się dzieje z tyłu, a nie precyzyjne odczytanie tablic auta trąbiącego z tyłu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wygląda trochę jak lupa, to i działa trochę podobnie...

-chyba nie ma nigdzie dostępnego do kupienia w Polsce, trzeba ebay/chińczyki sprowadzać.
-paskudneee, no z takim wyglądem to pewnie 90% szosowców skreśli je w przedbiegach ;)

Polecam wszystkim nr 1, dobry wygląd i widoczność, jedynie gorsza opcja dla osób, którzy jak ja, lubią łapać za sam koniec dolnego chwytu. Nr 2 nikomu nie polecam, chyba, że najgorszemu wrogowi ( ͡º ͜ʖ͡º) Ewentualnie jak ktoś chce coś małego, szybkiego, do jazdy w grupce kolarskiej czy w mieście, czyli coś jedynie na krótkie odległości do rzucenia okiem, a nie opierania swojej jazdy na tym. No a nr 3 opcja bezkompromisowa, widoczność, użyteczność >> wygląd.

#rower #szosa #gravel #lusterko
SnikerS89 - Lusterka rowerowe, trochę dziwne, że praktycznie nikt ich nie używa, prze...

źródło: comment_plnNB4gsJwcHbTrWn4l0NJ0OXSM6BLmL.jpg

Pobierz
  • 24
Właśnie je rozebrałem. Zniekształcenia biorą się z tego, że to lusterko to kawałek polerowanej (chromowanej?) stali (blaszki). Dlatego nie trzyma to ładnie kształtu.
W cateye chyba szkło jest, bo nie zauważyłem żadnych zniekształceń.

Może uda mi się zrobić jakąś hybrydę, tj uchwych hafny i lusterko cateye :) Byłoby idealnie :D