@Herubin: Kapituszku, a jaki system gospodarczy panował w XIX i XX w. w Belgii? Komunizm?
Więc to ma wspólnego, że zbrodnie państwa kapitalistycznego można tak samo wymieniać jak zbrodnie państwa komunistycznego. Taka już rola śmiesznych obrazków.
@Kampala: No tak porównywanie zbrodni państw komunistycznych wynikających z ich chorej ideologii i siłowego wymuszania upaństwowienia gospodarki z wykorzystaniem aparatu terroru do kolonializmu nie mającego nic wspólnego z jakimkolwiek ustrojem gospodarczym.
To nie jest rola śmiesznych obrazków ale zwykła głupota.
Więc to ma wspólnego, że zbrodnie państwa kapitalistycznego można tak samo wymieniać jak zbrodnie państwa komunistycznego.
@Kampala: kapitalizm nie forsuje rewolucji społecznej ani określonej normy ustrojowej, sam w sobie nie jest nawet filozofią polityczną. Polecam wrócić do podstaw z zakresu politologii.
@Herubin: Nie, motorem kapitalizmu jest wyzysk, którego narzędziem jest przemoc. Ekspansja kapitalizmu i jego ekspansji za zyskiem na terenach kolonialnych jest tym, co widać na zdjęciu wyżej.
@TwojStaryToKorniszon: Monarchia to ustój polityczny, a kapitalizm to system gospodarczy. Nie tylko nie wykluczają się nawzajem ale w połączeniu potrafią być wielokrotnie gorsze niż np. stalinizm.
@Herubin: Daj spokój to jest nieuleczalna komusza ameba, wrzuciłem go na czarną kilka miesięcy temu za cytat: "Własność gruntów jest absurdem." Eh, namnożyło się w ostatnich latach tego czerwonego robactwa.
Jeśli w nieregulowanym kapitalizmie przemoc jest zyskowna, to będzie ona narzędziem wytwarzania zysku - jak np. w epoce kolonializmu
@spluczka: przecież niewolnictwo nie było opłacalne tylko ludzie nie wiedzieli że lepiej jest opłacać pracownika a nie utrzymywąć niewolnika przy życiu. To samo jest z czasem pracy, 200 lat temu ludzie nei wiedzieli ze pracownik pracujący 8 godzin ma większą produktywność od robola co siedzi od 6 do 20 w kopalni.
Ano, XIX wiek to już czasy kapitalizmu w pełnej krasie.
@Kampala: I w ciągu niespełna 2 wieków udało się uporać z podstawowym problemem niewolnictwa, którego żadna inna kombinacja systemu politycznego i ekonomicznego nie była w stanie wcześniej ugryźć od 200 tys. lat, pomimo istnienia wszelkiego rodzaju ustrojów politycznych i kulturowych opartych również o osławioną demokrację, egalitaryzm, demokrację bezpośrednią, itp itd. I (co zabawne) niezależnie od istniejącego w danym momencie na
@Herubin: @tolep: Zauważyliście, że kolejny mocno plusowany "adwokat komunizmu" pojawił się akurat wtedy, gdy Kempes dostał bana? Co więcej - nawet ich nicki są dość podobne ( ͡°͜ʖ͡°)
xD
Więc to ma wspólnego, że zbrodnie państwa kapitalistycznego można tak samo wymieniać jak zbrodnie państwa komunistycznego. Taka już rola śmiesznych obrazków.
To nie jest rola śmiesznych obrazków ale zwykła głupota.
Komentarz usunięty przez autora
@Kampala: co?
@Kampala: kapitalizm nie forsuje rewolucji społecznej ani określonej normy ustrojowej, sam w sobie nie jest nawet filozofią polityczną. Polecam wrócić do podstaw z zakresu politologii.
@spluczka: gówno
"Własność gruntów jest absurdem."
Eh, namnożyło się w ostatnich latach tego czerwonego robactwa.
@Kampala: niezła sraczka pojęciowa i bezproduktywne walenie w chochoła
@spluczka: przecież niewolnictwo nie było opłacalne tylko ludzie nie wiedzieli że lepiej jest opłacać pracownika a nie utrzymywąć niewolnika przy życiu. To samo jest z czasem pracy, 200 lat temu ludzie nei wiedzieli ze pracownik pracujący 8 godzin ma większą produktywność od robola co siedzi od 6 do 20 w kopalni.
Ano, XIX wiek to już czasy kapitalizmu w pełnej krasie. Przykro mi.
Kapitalizm centrum to niewolnictwo peryferii, czyli kolonializm w pełnej krasie.
@Kampala: I w ciągu niespełna 2 wieków udało się uporać z podstawowym problemem niewolnictwa, którego żadna inna kombinacja systemu politycznego i ekonomicznego nie była w stanie wcześniej ugryźć od 200 tys. lat, pomimo istnienia wszelkiego rodzaju ustrojów politycznych i kulturowych opartych również o osławioną demokrację, egalitaryzm, demokrację bezpośrednią, itp itd.
I (co zabawne) niezależnie od istniejącego w danym momencie na