Wpis z mikrobloga

  • 5
Mam do wyboru pójście na niderlandystyke lub na filologię hiszpańska. W obydwoje kierunkach mogę wybrać język dodatkowy (portugaldzki, włoski, hiszpański, angielski). Angielski mam już na poziomie B2.

Jak myślicie, który kierunek główny i dodatkowy będzie najlepszy?
#studia #studbaza #jezykiobce #filologia
  • 32
  • Odpowiedz
@Dele: w Holandii wszyscy znają angielski. Nawet jak znasz trochę niderlandzki to i tak się przełączają na angielski jak tylko usłyszą, że nie jesteś nativem. Trzeba się prosić aby gadali po swojemu. Nauka tego języka ma sens tylko jeśli planujesz tam osiedlić się na stałe.

Z kolei w krajach hiszpańskojęzycznych znajomość angielskiego jest dość niska nawet w miejscach turystycznych, więc obiektywnie jest to język bardziej przydatny (dodatkowo uwzględniając liczbę używających go
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@malodobry właśnie o takim połączeniu myślałam. Jednak podobno portugalski też bardzo się opłaca. Bo hiszpańskiego uczą się juz dzieci, więc konkurować z kimś kto ten język uczy się 10 lat to kiepsko.. Jednak nie jestem w stanie dobrze ocenić tej sytuacji ()
  • Odpowiedz
@Dele: Filologia hiszpańska jest nic nie warta. Ja bym stawiał na niderlandystyke, dodatkowo z racji, że znam osobę na tym kierunku i ogólnie poleca, a jako dodatkowy język wybrał portugalski, lub włoski z racji dużej ilości imigrantów z tych krajów w Beneluksie.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@maein UWr we Wrocławiu. Miałam do wyboru jeszcze poznan jednak ich oferty znacząco się różnią. Wg poznańskiej uczelni będę umieć język główny na B2 a dodatkowy A2, a poziom nauki dodatkowego zależy od całości grupy, więc jak trafia się tumany to kaplica.

UWr oferuje C1 na głównym i B2 na dodatkowym i po przejrzeniu programu, trochę bardziej naciska na język niż kulturę i literaturę, w porównaniu do Poznania.

Dlatego niestety poznań skreślam
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ICantHealU Zdaje sobie z tego sprawę, dlatego wybieram UWr który trochę bardziej naciska na język (mój kom wyzej). Najbardziej interesuje mnie skandynawska kultura i język. Sęk w tym że na szwedzki się nie dostanę. Mimo 90% z anglika rozszerzonego i ustnego, strzelam że będę mieć 60-65% z polaka, co momentalnie mnie skreśla biorąc pod uwagę 23 osoby na miejsce, a miejsc jest 12. Mają również duński, ale tu pies pogrzebany.. Nie wybiera
  • Odpowiedz
@Dele: zależy co chcesz potem w życiu robić. Jak już pisano, w Holandii każdy zna angielski, nawet 80-letnie babcie (na takim poziomie, jak u nas ludzie znają rosyjski, ale zawsze coś).

Znając dobrze hiszpański/portugalski/włoski dużo łatwiej jest się nauczyć pozostałych z tej trójki (przynajmniej tak twierdzą znajomi władający wszystkimi trzema co najmniej komunikatywnie). A znając te trzy, pod kątem biznesu rynek jest ogromny.

Ale znów jak planujesz np iść w stronę
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@bitcoholic no i widzisz. Jest to sprzeczna opinia z kolegą i dlatego właśnie jestem tak rozdarta. Prawdopodobnie będę szukać pracy w Polsce, ale nie wykluczam możliwego przesiedlenia się.
  • Odpowiedz