Wpis z mikrobloga

@reaktiv: Mam gdzieś takie w domu. Gdzieś jeszcze mam takiego hokeja, gdzie zawodnikami steruje się podobnie jak standardowymi "piłkarzykami", tylko obracają się wokół własnej osi, a nie tego pręta. I koszykówkę, gdzie boisko to takie dziury z zapadkami, z których przyciskami można wybijać piłkę w stronę przeciwnego kosza. Kiedyś za PRL rodzicie kupili sobie parę tych gier.
@reaktiv jak byłem mały to wsadziłem sobie do nosa kulkę od tej gry tak, że nie mogłem jej wyjąć. Bałem się, że jak wezmę głębszy wdech to kulka dostanie się do mojego mózgu i umrę. Mama zadzwoniła do lekarza, a ja plakałem i krzyczałem, że nie chcę umierać...