Wpis z mikrobloga

#przegryw #rozkminy
Mireczki, bo tak się zastanawiam, jak to możliwe, że niektórzy z was nigdy nie mieli żadnego różowego a mają po ~30 lat?

Co robiliście całą szkołę podstawową?Nigdy nie wyjeżdżaliście na żadne obozy i kolonie?Nigdy nie poszliście na dyskotekę szkolną?Nie zwalajcie na komputer bo za czasów waszej młodości jeszcze nie były takie popularne.
Gimbazjum to jeszcze mogę zrozumieć bo tam było wymieszanie patologii z nerdami i nornikami ale szkołę ponadgimnazjalną wybierało się raczej pod swoje zainteresowania, poziom wiedzy itp. czyli np jak byliście kujonami żyjącymi w totalnym #!$%@? to powinniście trafić do szkół z takimi samymi ludźmi i jakoś się dobierać w pary....

Nie chodziliście na integracyjne ogniska i połowinki?Co robiliście jak cała klasa/ szkoła szła na takie ognisko?

Nigdy nie byłem jakimś czadem czy patusem ale przecież na takich integracjach ludzie dobierali się w grupki i jakoś się poznawało innych ludzi
  • 23
@zarejestruj_siewczoraj: właśnie kolega dręczony w podstawówce o którym pisałem wcześniej miał podobną matkę, z tego co wiem jego rodzice się rozwiedli a on wyprowadził się do ojca, pewnie to miało duże znaczenie w jego wyjściu ze #!$%@?, aczkolwiek nie wiem jak się czuje taka osoba i jak miał kogoś poznać bo moja mama tak nie miała i nie znam nikogo bliżej kto miałby podobną sytuację w domu
@mchmjszk: Jakoś udało mi się uporządkować swoje życie, choć sporo rzeczy które się na to złożyło, było w małym stopniu zależne ode mnie: talent do fizyki, stypendia które dostawałem ( to był jedyny plus pochodzenia z takiej rodziny: różne stypendia + praca na czarno w wakacje dawały mi już właściwie od liceum więcej pieniędzy niż niejednemu pracownikowi na etacie). Ale wczuwam się w sytuację takich osób i wiem, że mało co