Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witam wszystkich czytających. Stare przysłowie mówi że należy uczyć sie na cudzych błędach więc po przeglądaniu wpisów Mirków o tym jak ich żony załatwiły, ze nie mieli na nie dowodów zastanawiam sie nad nagrywaniem kłótni swoich z moją omc żoną. Otóż mieszkamy razem od jakiegos czasu razem jestesmy od ponad 5 lat jednak dopiero od czasu kiedy poszliśmy na swoje zaczęły ujawniać sie jej wady. Data ślubu juz ustalona, w tym roku to ma na nastąpić a ja z kolejną kłótnią mam co raz większe wątpliwości. Wychodzi ja jaw ze ona nie radzi sobiesobie w stresujacych sytuacjach a te z pozoru błache potrafi zamienić w wielką awanturę. Co myślicie o zbieraniu dowodów w ten sposób? Czy można to wykorzystać w ewentualnej sprawie rozwodowej?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 64
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shades: @Amnessia:
sytuacja po ślubie może rozwinąć się tak:

1) OP nie zbierał materiałów, nie doszło do sytuacji gdy mogłyby być potrzebne - OP zyskuje

2) OP nie zbierał materiałów, doszło do sytuacji gdy mogłyby być
  • Odpowiedz
@DarkSauce Do ślubu nie powinno w ogóle dojść. Ślub się bierze wtedy, gdy obie strony chcą być ze sobą do końca. Jaki sens jest brać ślub, gdy z góry się zakłada, że może dojść do rozwodu i zaczyna się myśleć o zabezpieczeniu w takiej sytuacji? Dla mnie to bez sensu.
  • Odpowiedz
Zależy jak sąd na to spojrzy, Imho dojdzie do wniosku ze mogłeś się wtedy wycofać bo wiedziałeś na co się piszesz.
  • Odpowiedz
@Shades: nie planuje rozwodu, planuje swoje działania na wypadek gdyby zaszła konieczność wzięcia rozwodu

@Amnessia: ależ on może chcieć być z nią do końca, ale jeśli ma choć odrobinę rozumu, to bierze pod uwagę to że życie nie zawsze układa się tak jakbyśmy sobie tego życzyli - op powiedział że wyczytane na wykopie historie (xD!) dały mu do myślenia

moim zdaniem bardzo słusznie, co mu
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Tutaj masz praktycznie identyczny przypadek:
https://portal.abczdrowie.pl/pytania/rozdraznienie-i-niekontrolowane-wybuchy-gniewu-a-depresja

I nie ma co się wstydzić iść do psychiatry, choroby psychiczne mogą się przytrafić każdemu, a w przeważającej części przypadków da się je leczyć. Trzeba tylko chcieć, ale skoro po wszystkim ona Cię przeprasza, to jest spora szansa że będzie chciała coś z tym zrobić.
  • Odpowiedz
OP: Przede wszystkim ja nie zakładam że tak będzie ale trzeba być gotowym na każdą ewentualność patrząc na to co sie dzieje w innych zwiazkach i jak sądy podchodzą do tematu. Ja nie mówię ze chce sie rozwodzic. Ona obiecuje ze sie zmieni i mam nadzieję ze tak będzie, ale co jeśli nie dotrzyma obietnicy w sądzie będziemy mieli słowo przeciwko słowu. To nie jest poj.... akcja tylko zabezpieczenie przy kredycie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: To nie jest kwestia obietnicy że się zmieni. To jest objaw choroby. Tak jakby chory na gruźlicę obiecał, że wyzdrowieje, a Ty oczekiwał, że dotrzyma słowa, zamiast zaprowadzić do lekarza który poda antybiotyki.
  • Odpowiedz