Wpis z mikrobloga

@jesse_james:
"książki serio nie są wybierane przypadkowo"
Tylko według jakiegoś prokomunistycznego klucza. Mam wrażenie, że ten co układa kanon lektur szkolnych nie przeczytał nic więcej niż niż owe lektury.... i tak z pokolenia na pokolenie schemat się powiela.
drukowana w odcinkach w gazecie - co podobno nie jest do końca prawdą, bo Prus lubił mieć wszystko zaplanowane,


Skąd wiesz że telenowele nie są zaplanowane?

ale porównanie jej do telenoweli jest śmieszne i smutne zarazem :)


Dlaczego? Jakieś konkretne argumenty mile widziane. I to, że telenowele są w TV a Lalka była w gazecie, to żaden argument. W XIX wieku nie było TV więc drukowanie w odcinakach w gazecie to odpowiednik
@wiecejszatana: one są wybierane tak, żeby jak najlepiej prezentować obraz epoki i ukazywać jej nowatorstwo pod względem poprzedniej. Taka Granica jest najlepszym przykładem ukazującym nową powieść psychologiczną. Które lektury według ciebie są prokomunistyczne, pytam z ciekawości.
nowatorstwo pod względem budowy lub psychologii postaci


@jesse_james: Wiesz że w XIX wieku maszyna parowa była całkiem nowatorska albo np telegraf? Ale to było w XIX wieku.Teraz to są dla nas całkiem przestarzałe urządzenia. Po co mamy czytać opasłe tomy? Żeby zobaczyć nowatorskość? Może wystarczy wzmianka na lekcjach o tym, że w Lalce nowatorsko została pokazana psychologia postaci?
@wolbiend: warto poznać książki, które miały duży wpływ na rozwój rodzimej literatury - takie jest moje zdanie. Ty masz inne, rozumiem. Na uniwersytetach Lalka nadal cieszy się dużą popularnością, powstają jej nowe odczytania, to jednak o czymś świadczy. Nie wiem jak ty, ale ja wolę się sam przekonać jak coś wygląda, a nie wkuwać do głowy utarte regułki :)
@oruniak: Zwykle na maturze był jakiś temat wolny, o ile pisemną zawsze można było przejść bez przeczytania ani jednej lektury (jeśli czytałeś inne książki to sobie poradziłeś) to już z maturą doustną nie było już tak łatwo, zostawało studiowanie opracowań.
Ja zdawałem starą maturę w 2001/2002. Pisałem temat "Czy prawda i dobro zapewniają człowiekowi szczęście? Jak na to pytanie odpowiadają bohaterowie literaccy wybranej epoki?"

Na pewno wykorzystałem w wypracowaniu "Wenus w futrze" von Sachera-Masocha, "Justyna, czyli niedole cnoty" markiza de Sade'a i zapewne "Kandyda" Woltera.
@oruniak nie wiem czy powinno się jarać Lamentem Świętokrzyskim, ale zdecydowanie więcej powinno się o nim mowic, a przynajmniej, właśnie, w liceum. Piękny jest to utwór i ja osobiście mocno się nim "jaram". Cierpienie matki, której syn umiera nigdzie nie zostało tak opisane jak tam. Polecam szczególnie posłuchanie " Lamentu "rozpisanego na chór. Wtedy łatwo jest się tym utworem "zajarać"
Humaniści i ich problemy... Żadnej lektury w życiu nie przeczytałem, a na maturze wzorowo analizowałem jakiś #!$%@? wierszyk na maks punktów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jednak co programista, to programista. Matura i te debilne klucze...

Do dzisiaj w mojej głowie "Lalka" to książka o zabawkach, bo zwyczajnie w świecie nie wiem o czym jest.
Wyjaśnię ci. Celem kilkunastoletniej edukacji nie jest wykształcenie ciebie, a zajęcie cie morzem nic nie wartego i niepotrzebnego gówna, które ma za zadanie zminimalizować twóją twórczość i analityczne myślenie. Nie można sobie pozwolić na to by tak wielu ludzi było śmiadomych swojej wartości, wyjątkowości i wielkości, bo głównym celem twojego życia jest płacenie składek/podatków i znalezienie partnera, z którym wydasz potomstwo, które ma być wpakowane w te samo gówno - i to
@oruniak: Jeszcze większym problemem jest model nauczania. Tak do szkoły chodzi już kilka pokoleń, nic się nie
zmieniło. Nauczono uczniów jak zdawać egzaminy, a nie jak myśleć. Nie uwalnia się ich najlepszych cech, nie
zachęca by pogłębiali wiedzę w ciekawy sposób. Większość traktuje szkołę i naukę jako coś co trzeba przecierpieć i
skończyć, nie inaczej jest wśród nauczycieli. Matury i cała reszta to przestarzały wynalazek. Od jednego egzaminu
ma zależeć to
@oruniak @jesse_james No ale weź ogarnij te wszystkie lektury xd zdecydowanie za dużo, nie wspominając o jakichś wierszach
Jak ja mimo oceny bdb z polskiego nie pamiętam z większości lektur nic, a od pozytywizmu to w ogóle mylę niektóre ze sobą, bo były omawiane w tempie jedna lektura na tydzień, a ostatnie to już w ogóle bez czytania, tylko nauczycielka mówiła o co w nich chodzi, z czego kilka było omawianych jak