Wpis z mikrobloga

#zaglebielubin #ekstraklasa
Odejście prezesa Sadowskiego i dyrektora Motały może nie być końcem zmian personalnych w lubińskim klubie. Wróble ćwierkają, że na walizkach siedzą trener Lewandowski i dyrektor akademii Paluszek.
Za długo było dobrze? Stabilnie? Niecałe dwa tygodnie temu w klubowych social mediach opublikowane zostały przyszłe cele klubu (na załączonym obrazku). Przy takich zmianach to chyba można ich użyć jako podpałki do grilla.
Jednak taki to los klubu w politycznych rękach. Mała ciekawostka: jeżeli wklepiecie w google 'lista misiewiczów' to znajdziecie na niej ostatniego (chyba) prezesa ZL z nadania PiS-u - Pietryszyna. Młody i lubiący błysk reflektorów, lecz liga nie była na to jeszcze gotowa (przypominał stylem pracy Leśnodorskiego). Za jego kadencji Zagłębie zdobyło ostatnie mistrzostwo i rozpoczęło budowę stadionu. Dziś jest on kandydatem na prezesa całego kombinatu.
Chciałbym się łudzić, że zmiany będą oznaczać grube lata dla klubu, że trafi się nowy Pietryszyn, ale jakoś wydaje mi się bardziej prawdopodobne że trafi się nowy Koziński, a klub zjedzie ze ścieżki rozwoju.
Pobierz kierunkowskaz - #zaglebielubin #ekstraklasa
Odejście prezesa Sadowskiego i dyrektora...
źródło: comment_gW5ljwI3RcmJlHCBW9x9TFAnHmeh9n5e.jpg
  • 1
dodam jeszcze że w mediach pojawiła się informacja, że kontrakt Lewandowskiego został automatycznie przedłużony po awansie do górnej ósemki. Nie jest to prawdą. W umowie jest zapis o możliwości przedłużenia kontraktu jednostronnie przez klub przy awansie do top8 JEDYNIE w przypadku uzyskania zgody rady nadzorczej klubu. Dopóki prezesem był pan Sadowski zgoda nie została uzyskana (prezes był oczywiście zwolennikiem trenera).