Aktywne Wpisy
chris3d +75
Jestem tak stary, że pamiętam, że Wykop z początku był polską kopią digg.com (nawet nazwa ta sama tylko po polsku)
#ciekawostki #wykop
#ciekawostki #wykop
Corrny +22
Ja p------e, jak ja kocham życie. Właśnie pije sobie drinka z różową na Teneryfie, najedzony tapasami. Nic mi więcej nie potrzeba, oglądam sobie zachód słońca. Przypominam najedzony tapasami, więc zero potrzeb, zero testosteronu, nie muszę z nikim walczyć, bo nie ma po co. Mam hajsy, mam jedzenie i bezpieczeństwo. Pozdrawiam.
#teneryfa #mojezdjecie #podrozujzwykopem
#teneryfa #mojezdjecie #podrozujzwykopem
Przy okazji jednakże pan powiedział mi parę ciekawostek o swojej pracy: jak obwieścił (a była to 8:45 rano) - on już ma pełen samochód (duży dostawczak) takich porzuconych rowerów, od rana zebrał już kilkadziesiąt! Co więcej - ten "mój" jest w tym zbiorze wyjątkowy. Wyjątkowość jego polega na tym, że nie ma wyłamanego rygla, nic w nim nie jest urwane, zniszczone czy zdemolowane w inny sposób. Według pana takie znajdy trafiają się rzadko, przeważają te zdemolowane.
I tu mnie naszła taka refleksja właśnie: ile jeszcze musi minąć, zanim się wyleczymy z tego postsowieckiego myślenia, że jak coś jest wspólne i dla wszystkich, to znaczy że jest niczyje i można r----------ć, zniszczyć i jebnąć w krzaki?
#warszawa #veturilo #przemyslenia
@Jarek_P: minimum aż umrze wymrze pokolenie które to pamięta
Ja jestem dziecię urodzone w PRLu, pierwszy dowód osobisty jeszcze książeczkowy, bez korony na orzełku miałem, więc z czasu PRLu dużo pamiętam. Różnica jest ogromna na plus, tamta Polska przypomina mi mniej więcej obecną Rosję, czy Ukrainę (nowe ławki w parku czy na osiedlu jako osobiste wyzwanie dla lokalnego bydła i te klimaty), ale
@Jarek_P: jest coś takiego w regulaminie?
@testowyandrzej: niekoniecznie rowery porzucają ludzie którzy je normalnie wypożyczyli. Z resztą nawet OP pisze o wyłamanych ryglach w prawie wszystkich.
@testowyandrzej: nie prawda. Wiadomo kto i kiedy go ostatnio wypożyczył legalnie. Natomiast nie jest pewne, że to on go porzucił, mogło tak być, że rower mu się źle wpiął i ktoś go sobie potem zabrał. Być może nawet cały czas rower wisi na koncie tego poprzednika zresztą, moja żona tak kiedyś miała, naliczyli jej chyba ze dwie doby
Rower
Może to brak manier, wpajania wartości od dziecka a może po prostu zwykłe prostactwo wynikające z faktu, że rzeczywistość szybciej ewoluuje ku nowoczesności niż ich średniowieczne mózgi.
Oczywiście łatwiej a może i przyjemniej byłoby myśleć, że
@testowyandrzej: a czemu nie? Rower nie miał wyłamanego rygla, więc albo ktoś był na tyle głupi, że go legalnie wypożyczył i zostawił w lesie albo sprawca porzucenia po prostu zabrał rower przez kogoś niedokładnie wpięty. ta druga możliwość wydaje mi się bardziej prawdopodobna.
Polacy to podludzie.
Zaoraj ten kraj wchuj