Wpis z mikrobloga

@yaah: ja pamiętam że mieliśmy wyjazd z kopalni starego, wieźli nas autobusem na dworzec a później całą noc pociągiem - matka mi zapakowała pieczonego kurczaka na drogę xD, kości wyrzucaliśmy przez okno w pociągu za co mi teraz wstyd :/ Ale gówniak byłem, 9/10 lat :v