Aktywne Wpisy
alonzoo3 +158
Pod koniec roku znajomi poznali mnie ze swoją wolną znajomą (30+).
Pierwsze spotkanie było całkiem obiecujące więc zaprosiłem ją na drugie. Powiedziała że jest bardzo chętna ale niestety miała wtedy dużo pracy (2 prace na raz) i nie da rady przez najbliższe 2 tygodnie. Mówię, to ok, daj znać jak będziesz miała czas to coś ustalimy. Powiedziała że ok. I od ponad miesiąca się nie odezwała.
Uznałem, że nie jest zbytnio zainteresowana
Pierwsze spotkanie było całkiem obiecujące więc zaprosiłem ją na drugie. Powiedziała że jest bardzo chętna ale niestety miała wtedy dużo pracy (2 prace na raz) i nie da rady przez najbliższe 2 tygodnie. Mówię, to ok, daj znać jak będziesz miała czas to coś ustalimy. Powiedziała że ok. I od ponad miesiąca się nie odezwała.
Uznałem, że nie jest zbytnio zainteresowana
wyjek +184
Przeglądałem sobie galerię w telefonie i znalazłem historyczne zdjęcie. Jest ono znamienitym przykładem, że na domówki się chodzi, a nie robi. II rok studiów, chata wysprzatana tak, ze perfekcyjna pani domu wpadla by w kompleksy...zdjęcie wykonane po domówce:) Mimo wszystko dalej uwielbiam organizować imprezy:)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora