Wpis z mikrobloga

Mirki, co się odwaliło wczoraj na randce z #tinder to ja nawet nie.

Różowa mocne 6,5/10 pomyślałem, że dam jej szanse. Pierwsza lampka zapaliła się, gdy chciała się umówić w jakimś parku. Przychodzę, zamiast 6,5/10 jest takie 4/10 no ale nic, trzeba być dżentelmenem, nie? Widziałem, że ze stresu cała się spociła, to rzuciłem tylko "cześć" i usiadłem. Z twarzy słabo, ale #cycki fajne pomyślałem więc, że dam jej szanse. Na twarz serio ciężko było patrzeć. Gapiłem się więc przed siebie i na biegające po tym cholernym parku gołębie. Nie mam pojęcia o czym z nią rozmawiać, a ta jeszcze wypala, że może wstąpimy gdzieś na jakieś picie czy coś. Jasne, w okolicy tylko żabka i jakiś podrzędny kebs. Dzięki, posiedzę. Nagle się zaczęło... GADANIE. Żeby to jeszcze było na jakiś sensowny temat, ale nie... gadanie byle gadać, o totalnych pierdołach. Wolałbym już porozmawiać o hodowli jedwabników i sposobie ich rozmnażania. Jeszcze się głupio pyta, czy chcę z nią siedzieć. Co miałem powiedzieć, że mam ochotę uciec? XD Jeszcze zaczęła się czepiać, że ja nic nie mówię. Super uwaga bulwo, gdybyś mi dała dojść do słowa... No i stało się, w końcu księżniczka doszła do wniosku, że nic z tego nie będzie i chce iść do domu. BRAWO. Patrząc jednak na wszechobecną patologię (takie miejsce wybrała sama), stwierdziłem, że ją odprowadzę do domu. Jeszcze pod jej bramą już tak mnie przycisnęło na dwójeczkę, że chciałem się do niej wprosić, bo najbliższy kibel był stanowczo zbyt daleko. Ona chyba pomyślała, że ja jednak na coś licze, sądząc po jej wyrazie twarzy. Zrezygnowałem i doszło do szybkiej ewakuacji.

I tu moje pytanie, po co się umawiacie na aplikacjach do bolcowania, kiedy wasze umiejętności komunikacyjne są na poziomie ameby, a wygląd realny to 2/10??? Przecież o tym wiecie i wiecie też że #!$%@? facetowi wieczór. O co wam chodzi?
#rozowepaski #pdk
  • 12
  • Odpowiedz