Wpis z mikrobloga

Kiedyś odbywałem staż u #januszebiznesu jako informatyk. Wypięli nam mikrofalówkę, pod pretekstem jej uszkodzenia. Ogólnie wydali zakaz jej ponownego podłączania, bo kopie prądem, zepsuta i zabija. (w rzeczywistości była sprawna, sprawdzone). Chodziło o to, by wyeliminować jedzenie przez nas ciepłych posiłków. Według nich grzanie i przygotowanie zajmowało nam sporo czasu, a nasz trzeci kolega "je kanapki i ma krótsze przerwy na posiłek niż my". (tak na prawdę, zawsze mieściliśmy się w czasie, a że trzeci kolega od kanapek był jeleniem i sam sobie skracał przerwy, to jego sprawa)
To nie zarzutka, takich przypadków i przepraw - o wiele gorszych niż powyższy przykład z jedzeniem - miałem z nimi na pęczki. W sumie, to ich podpi***łem później do UP i z perspektywy czasu nie żałuję ani trochę, zrobiłbym to jeszcze ze 4 razy.

#pracbaza
  • 34
  • Odpowiedz
@aret: Tam na skraju lasu była odkryta skarpa przy drzewie, które się obaliło z korzeniami. Na dobrą sprawę jumaliśmy piasek na granicy lasu i przyległej do obwodnicy łąki, pasu zielenie - zwał jak zwał. No to było ponad dobre 7 lat temu. Może poczujesz się lepiej dzięki tej informacji, ale firma splajtowała już jakiś czas temu :-P
  • Odpowiedz
@Bazarnia: pracowałem w firmie w której w ramach oszczędności wymyślili, że ręczniki papierowe przestają kupować, bo mamy suszarki do dłoni. W paru miejscach , gdzie kiedyś były ręczniczki #!$%@?śmy polary firmowe, żeby służyły jako ręczniki. Na szczęście niedługo potem mnie już tam nie było.
  • Odpowiedz
@Prospero88: no trochę tak, jednak przez takiego janusza to ciebie by zamkneli a nie jego Bo by sie wypieral ze on nic nie kazal wiec dobrze ze splajtowal
  • Odpowiedz
@Pix777: dobrze, że mieliście chociaż suszarki. U mnie jedyną rzeczą do wytarcia rąk jest dawno-dawno-temu prany ręcznik bawełniany ( ͡° ʖ̯ ͡°) a, no tak, jest jeszcze papier toaletowy...
  • Odpowiedz
@Bazarnia:

God damn, I love to being a fuckin' lawyer.

Łącznie ze trzy godziny na osiem w robocie spędziłem na flirtowaniu z koleżankami, żarciu obiadu, żarciu lanchu, plotkowaniu z kolegami. I nie, że państwówka, bo jak robiłem w kancy to proporcje były odwrotne xD
  • Odpowiedz
@Bazarnia: No i prawidłowo. Jechać januszexy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U nas była podobna akcja, ale z maszyną pakującą. Wyłączyli i powiedzieli, że awaria. Nawet kartkę nakleili. Włączyliśmy i wszystko działa jak ta lala. Okazało się, ze za dużo prądu ciągnęła i lepiej opłaca się zatrudnić na jej miejsce ludzi xD
Roboty zbiorą prace robolom! jak krzyczą niektóre wykopki.
No chy6ba nie w Polsce. xD
  • Odpowiedz
@Bazarnia: to ja mam lux, spóźniam się prawie codziennie, każdy może sobie zrobić przerwę praktycznie co godzinę(w ramach rozsądku 5 minutówkę), do tego regulaminowa przerwa 20 minut, która i tak się przedłuża o 5 ( ͡° ͜ʖ ͡°) i z 8h pracy zostaje 7 ( ͡° ͜ʖ ͡°) a jeszcze czasami trzeba do kibla wyjść ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@Qnioo: @hehenuanek Ja teraz też mam lux :) To była moja pierwsza praca w IT, bo chciałem się przebranżowić. W sumie się udało, teraz jestem w trzeciej firmie z kolei i czasem jak sobie przypominam o tej pierwszej, to śmieje się sam do siebie. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Myślę tylko czasem o Griszy, bo żal mi chłopa. Poczciwy i pracowity, ale strasznie dawał się dymać.
  • Odpowiedz
@Bazarnia #!$%@? glupoty. Ja siedze na przerwie tyle ile ona trwa, zdarzy się że i dluzej parę minut jak potrzeba. To co u was jak ktoś zapomni jedzenia do pracy to na przerwe nie moze zejsc?
PS: to wy chyba tez jesteście tymi jeleniami
  • Odpowiedz
to ja mam lux, spóźniam się prawie codziennie, każdy może sobie zrobić przerwę praktycznie co godzinę(w ramach rozsądku 5 minutówkę)


@Qnioo: Lux jest jak po prostu nikt nie patrzy na zegarki, aby była robota zrobiona ;)
  • Odpowiedz