Aktywne Wpisy
Lewusx +21
Osobie która zgadnie ile lat dzieli te dwa zdjęcia i ile kg więcej ważę po prawej, rozpisze plan treningowy i przez miesiąc będę sprawował opiekę nad techniką wykonywania ćwiczeń. (300zł usługa)
Osoby które biorą udział w konkursie (wystarczy spróbować zgadnąć), otrzymują 10% zniżki na prowadzenie online jeśli chciałyby z usługi kiedyś skorzystać. (Ważność do końca roku)
#konkurs
#rozdajo
Osoby które biorą udział w konkursie (wystarczy spróbować zgadnąć), otrzymują 10% zniżki na prowadzenie online jeśli chciałyby z usługi kiedyś skorzystać. (Ważność do końca roku)
#konkurs
#rozdajo
PanNieznanypl +47
Moim problemem nie jest #praca w #korposwiat tylko ogólnie praca na etacie, marnowanie najlepszych 8 godzin życia każdego dnia, za pieniądze jakiekolwiek by nie były to nie mające żadnej wartości w porównaniu do tego czasu którego nikt nie zwróci, życie mija jak przez palce, a my jesteśmy szczurami w tym kołowrotku, jedyny mój sposób na życie to #biznes nie widzę siebie na etacie tyrajacym do końca
Wyżywienie załogi U-bota podczas wielotygodniowych patroli sprawiało wielkie problemy. Okręt wyruszając w morze zabierał ze sobą trochę świeżej żywności, gdy ta jednak się kończyła przerzucano się na żywność z puszek, suszone mięso i warzywa oraz suchary. Tych z kolei okręt zabierał ze sobą tak wiele, że wszędzie wisiały suszone kiełbasy czy potykano się o skrzynki z puszkami. Czasami dodatkowo udawało się coś kupić lub zrabować od napotkanych statków. Nic zatem dziwnego, że dobry kucharz potrafiący z tak ograniczonego zasobu przygotować coś strawnego i mało monotonnego był uważany za wielki skarb. Z tego też względu pozycja kucharza na U-botach była bardzo wysoka - nie musiał on na przykład pełnić wacht. Z pustego nawet i Salomon nie naleje, zatem po kilku tygodniach na morzu załoga patrzyła z odrazą na powtarzające się posiłki.
Dowództwo Kriegsmarine dostrzegało problem monotonności wyżywienia. Aby temu zaradzić zbudowano specjalne U-boty zaopatrzeniowe typu XIV. Nazywane Milchkühe (mleczne krowy), miały na pokładzie lodówki i zamrażarki oraz piekarnie. Nie były uzbrojone, ich jedynym celem było zaopatrywanie U-botów w żywność i inne materiały. Z tego też względu paradoksalnie Alianci uważali je za szczególnie niebezpieczne. Tępiono mleczne krowybezlitośnie, w czym wydatnie pomogło złamanie niemieckich szyfrów. Żadna mleczna krowa nie przeżyła wojny, wszystkie wylądowały na dnie.
#historia #drugawojnaswiatowa #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
Kopalnią wiedzy na temat u-botów jest strona uboat.net. Całkiem niezłe artykuły są też na angielskiej wiki.
Komentarz usunięty przez moderatora
No i torpedy i wiele innych rzeczy. Ale tekst jest o żywności.
@nofink:
Tekst jest mój, choć bezwstydnie wziąłem z uboat.net wartościowe określenie kucharza. Ale tam piszą o wadze w złocie.
@The_Orz: O k---a tego nie wiedziałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Byłem pewny że przywozili im po prostu kolejne żarcia z puszki i tankowali u-bota do pełna ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale że nawet piekarnie i zamrażarki były nieźle ( ͡° ͜ʖ ͡°)