Wpis z mikrobloga

Dzieciak żyje już trzecią dobę, miało umrzeć szybko a żyje i oddycha samodzielnie (źródło -dam tvn bo inaczej niektórzy nie uwierzą)

Szpital wciąż rodzicom nie pozwolił zabrać dziecka do Włoch, zabrano im w trybie pilnym prawa rodzicielskie i zostawiono go bez pożywienia. Szpitalnej dokładnej dokumentacji nie mamy ergo wszystkie pisanie o śmierci 70 % mózgu to powtarzanie artykułów mogących być w błędzie. Z drugiej strony dziecko raczej nie jest królikiem doświadczalnym dla lekarzy ponieważ trafiło do szpitala z jakiejś przyczyny. Cała sprawa śmierdzi rzeczami o których możemy nie mieć pojęcia.

Jeśli jednak Państwo staje w miejsce rodziców - opiekunów dziecka, nie właścicieli - to wiedzmy, że coś się dzieje i jest to bardzo nie dobre. Krok w złą stronę.
#alfieevans #4konserwy #afera #patologia
Pobierz B.....a - Dzieciak żyje już trzecią dobę, miało umrzeć szybko a żyje i oddycha samodz...
źródło: comment_len1uX9qcWawAS85bVzrqjIHwYQSUmes.jpg
  • 76
@Magnolia-Fan: Odnośnie tegoż "humanitarnego" szpitala:

The Alder Hey organs scandal involved the unauthorised removal, retention, and disposal of human tissue, including children’s organs, during the period 1988 to 1995. During this period organs were retained in more than 2,000 pots containing body parts from around 850 infants. These were later uncovered at Alder Hey Children's Hospital, Liverpool, during a public inquiry into the organ retention scandal.

https://en.wikipedia.org/wiki/Alder_Hey_organs_scandal
a co to ma wspólnego z tą sprawą i z moim komentarzem?

@Magnolia-Fan: Ano to, że bronicie tych lekarzy jako "humanitarnych", a w ich szpitalu dość często handlowano "częściami" dzieci.

Upór szpitala w Liverpoolu w kwestii wywiezienia stamtąd Alfiego żywego (w tym czy innym stanie) jest wręcz irracjonalny.

Może to świadczyć nie tyle o trosce o tego chłopca, co o szemranych interesach szpitala z koncernami farmaceutycznymi.

Zauważ, że na początku podpierano
@Magnolia-Fan: Przecież ja nawet nie twierdzę, że temu dziecku nie należy się skrócenie cierpień.

Zauważam tylko brak konsekwencji lekarzy w opisywaniu stanu Alfiego, ukierunkowany na zatrzymanie go w Alder Hey za wszelką cenę.

Bo jak im pasowało do odłączenia, to mówili "martwy mózg, i tak udusi się po odłączeniu od aparatury", ale kiedy się nie udusił to zmieniono bajkę na "chcemy mu oszczędzić bólu podczas transportu".

To raz nie mógł nic