Wpis z mikrobloga

Dietę rozpocząłem od radykalnego ścięcia węglowodanów do 40-50g wcześniej spożywałem ich około 300-400g. Białko zostawiłem na stałym poziomie 150g natomiast tłuszcze jako że to dieta tłuszczowa poszły zdecydowanie w górę do 200-230g.

Obecne makro:

Tłuszcze - 230g
Białko - 150g
Węglowodany - 40g
2900 kcal

Prawidłowy stan ketozy to taki w którym nasze ciało pobiera energię z tłuszczy a nie jak dotychczas z węglowodanów. Czas adaptacji naszego ciała do takiego stanu to około 6 tygodni. Po takim okresie nasz organizm przyzwyczaja się do zmiany z węgli na tłuszcze i możemy wtedy zacząć obserwować spalanie tkanki tłuszczowej.

Czy już jesteśmy na ketozie możemy sprawdzić robiąc test moczu paskami do badania poziomu ciał ketonowych. Wynik w moczu powinien oscylować w granicach 1,5 - 4 mmol/L. U mnie taki poziom już jest jednak moim zdaniem nie jestem jeszcze w pełni zaadaptowany.

Waga początek/dzisiaj:

111kg -->105kg

Zdaje sobie sprawę że narazie to tylko wynik wypłukania wody i glikogenu z mięśni ale z cierpliwością czekam na pełną adaptację i faktyczne palenie sadła. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Samopoczucie, wyniki siłowe:

Ogólnie na początku diety motywacja, samopoczucie jest świetne, można powiedzieć że człowiek jest w lekko euforycznym stanie. Niestety po tygodniu pojawiły się zaparcia które trwały około 3 dni ale zdaje sobie sprawę że to normalne na początku. Teraz wracam do odpowiedniego stanu jak na początku keto.

Jako że ściąłem tak mocno węgle mięśnie mocno się wypłaszczyły, trochę demotywujące ale coż zrobić :). Dobrą rekompensatą jest to że pomimo dużego deficytu mam 110% energii na treningach oraz siła nie spada a pozwala na robienie małych postępów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Suplementacja:

Co było moim strasznym błędem na początku to nie zadbanie o odpowiedni poziom elektrolitów, uwaga do każdego a zwłaszcza do osób które ćwiczą, żeby od początku diety juz zacząć suplementować profilaktycznie magnez, potas, wapń i sód. Ja o to zaniedbałem na początku i pojawiły się szybko skurcze mięśniowe i problemy ze skupieniem.
Od drugiego tygodnia dorzuciłem stosowanie ashwagandhy ze względu na wysoki poziom kortyzolu który doprowadzał do tego że miałem cholernie zły sen, mogłem spać max 5-6 godzin a nad ranem budziłem się z uczuciem potwornego stresu. Jest to spowodowane szokiem dla naszego ciała przez nagłe odcięcie węgli i deficyt, przez co codzienny stres związany z pracą uwidaczniał się w słabej jakości śnie.

#ketozkopkiem
  • 3
Co było moim strasznym błędem na początku to nie zadbanie o odpowiedni poziom elektrolitów, uwaga do każdego a zwłaszcza do osób które ćwiczą, żeby od początku diety juz zacząć suplementować profilaktycznie magnez, potas, wapń i sód. Ja o to zaniedbałem na początku i pojawiły się szybko skurcze mięśniowe i problemy ze skupieniem.


@kopek433: Bajki opowiadasz, stosuje 8 lat wysokotluszczowa diete i skurcze nie pojawiaja sie z braku magnezu it. Skurcze sa