Wpis z mikrobloga

@Wolodyjowski: 6 miesięcznego psa możesz spokojnie operować i zapewnić mu dzięki temu praktycznie całkowitą sprawność.
Zdecydowanie specjalistą jest w tej dziedzinie dr Novak z Bohumina, przyjmuje w Czechach lub w Krakowie.

Dysplazja to nie wyrok.
PS były objawy? Jak ocenił dysplazję (D, E, tylko biodra, łokcie też były sprawdzane?)
  • Odpowiedz
@nama: No już czytałem o tym dr. Dużo ludzi go poleca na internecie.

Są objawy, a mianowicie, po dlugi spacerze, zabawie, bieganiu, zaczyna jej prawa tylna nóżka tak kuleć. Poszliśmy do weta i niestety, zdjęcia mówią, ze ma dysplazje :(

@gwynebleid: tak. Ma rodowód i był kupiony w dobrze ocenianej hodowli.
  • Odpowiedz
@Wolodyjowski: jak ma rodowód to pseudohodowla, rasowe szczeniaki w Polsce otrzymują metryki. 6-miesięczny pies z rodowodem to się raczej nie zdarza.

Dołącz na fb do grupy "Choroby ortopedyczne psów i kotów im. Borysa Owczarka"
https://www.facebook.com/groups/chopik/
Możesz też tam wrzucić zdjęcie, jest kilku wetów którzy rzucą okiem i dadzą znać co myślę o skali problemu.

Tam też znajdziesz masę ludzi z podobnym problemem.
Jeśli pies jest już mocno bólowy, to lepiej nie
  • Odpowiedz
@Wolodyjowski: Dodam, że sama mam psa z dysplazją, jednak operowanie wtedy czyli 12 lat temu raczej nie było czymś tak powszednim jak teraz.
Znam też psy, które z dysplazją bioder D lub E żyją jak każdy inny, ścisła dieta plus odpowiednie dawkowanie ruchu. Tylko, że one nigdy nie dawały znaków bólowych a wyniki rtg były zaskoczeniem zarówno dla właścicieli jak i weterynarzy.
  • Odpowiedz
@matra: w sensie nikt nie wystawia rodowodu szczeniakowi bo a) jest to koszt zbędny dla hodowcy b) szczeniaki można wystawiać bez rodowodu c) dodatkowy koszt dla nabywcy który musi wymienić rodowód na nowy ze względu na zmianę właściciela.
Tego się po prostu nie robi więc jak słyszę, że szczeniak ma rodowód to od razu wiem, że sprawa śmierdzi.

Ewentualnie rodowód eskportowy jeśli pies zakupiony poza granicami.
  • Odpowiedz
@nama: e tam, ja mogłam wyrobić młodej rodowód od razu po wyjściu z hodowli przecież, gdybym miała taki kaprys (a do dziś nie miałam xDD), poza tym z drugiej strony to też taki skrót myślowy - ja sama mówię, że mam rasowego/rodowodowego, mimo że papierka poza metryką żadnego nie mam ( )
  • Odpowiedz
@matra: mogłaś, ale byłoby to zupełnie bezsensowne :D
Być może to jest skrót myślowy ale warto uczulać, masa pseudohodowców chwali się że "pies otrzymuje rodowód oraz książeczkę zdrowia" i wtedy już laikowi powinna zapalić się czerwona lampka. Dlatego unikam tego skrótu myślowego tak samo jak "pies dla alergika" bo uznaję je za szkodliwe.
  • Odpowiedz
@gwynebleid:

@nama: znaczy chodzilo mi o metrykę, a rodowód sam mogę wyrobić.

Co do bólów, to nie ma żadnych. Ona może skakać, biegać, bawić się ze mną kilka godzin, ogólnie bardzo wesoła psinka. Ale tak jak mówiłem, po godzinnym dużym wysiłku (np zabawa z innymi psami na wybiegu) zaczyna kuleć na jedna łapę.

@matra: fajnie, bo z Gliwic mam niedaleko. Na razie jadę na majówkę. Vet kazał się przyswoić
Wolodyjowski - @gwynebleid: 

@nama: znaczy chodzilo mi o metrykę, a rodowód sam mogę...

źródło: comment_oT0gxuDMA0O7STw17jHIrzJJEHuPctGe.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Wolodyjowski: oo rotek <3

Ja bym nie czekała, tu żadne suplementy ani pływanie psa nie wyleczą. W dysplazji istotne jest żeby działać jak najszybciej (po pewnym czasie operacja nie jest już możliwa lub możliwe są znacznie drastyczniejsze kroki) plus trzeba robić wszystko żeby nie powstały zwyrodnienia. Dysplazja to nie katar.

Niestety masa wetów bagatelizuje problem, zaleca jakieś suple, serio, już o takich przypadkach słyszałam że można się tylko za głowę złapać.
  • Odpowiedz
@nama: spokojnie. Po majowce mam wizytę i ma nam wszystko wytłumaczyć jeszcze jeśli chodzi o sprawy chirurgiczne. Żadne suple nie wchodzą w grę. Lecimy na stół, decyzja już została podjęta.
Tak, mam zdjęcia rtg, mogę nawet wrzucić jak chcesz :D
  • Odpowiedz