Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Co robić ?
Od półtora roku jestem w zwiazku z chlopakiem z Turcji, nazwijmy go na potrzeby tej historii A. Poznalismy sie na studiach, od razu miedzy nami zaiskrzylo, wiedzielismy ze to jest wlasnie to. Na ostatnim roku studiow postanowilismy razem zamieszkac, bylo jeszcze lepiej, nie mielismy zadnych wiekszych sprzeczek, pomagalismy sobie wzajemnie w codziennym zyciu, sprzataniu i gotowaniu. Bylam u jego rodziny kilka razy i bardzo mnie polubili, dodac musze ze A pochodzi z miejscowosci gdzie wszyscy jezdzimy na wakacje, takze ludzie tam sa blizej standardow europejskich, niz religijno-arabskich.
W styczniu rozpoczely sie nam na studiach egzaminy i niestety nie poszlo tak jak pojsc powinno dla A. Mial warunek z poprzedniego roku, w tym semestrze doszly jeszcze bardzo trudne przedmioty z ktorymi sobie nie poradzil, dlatego chcac nie chcac musial zrezygnowac ze studiow. Wszyscy wiemy jak wyglada sprawa emigracji i karty pobytu, studiujesz-masz, konczysz studia, to baju. Tak tez mialo byc i w tym przypadku. A chcial podjac prace w Polsce i zostac ze mna, dlatego postanowilismy sie pobrac. Dopelniwszy wszystkich formalnosci, szczesliwi czekalismy na slub. A zaczal poszukiwania pracy, ale nie byly one tak owocne jak przypuszczalismy. Z tylu glowy jednak zawsze byla opcja wyjazdu do Turcji, do jego turystycznej miejscowosci i praca i zamieszkanie tam. Zatem, gdy wszystko tutaj sie nie powiodlo, ta opcja pozostala jedyna. A mial wyjechac w maju i pracowac w hotelu, zarobic pieniadze na nasz start, mieszkanie mielismy miec zapewnione tam jako prezent od jego rodziny, a ja mialam dolaczyc do niego we wrzesniu. Moi rodzice zawsze lubili A, ale w ostatnich miesiacach zaczeli mowic mi ze "moje studia to jedna wielka zabawa", po wszystkim mam wracac do domu (pochodze z glebokiej wsi, gdzie dojazd do najblizszego wiekszego miasta to jakies 40km) rodzice nie wspominali nic jakoby chcieli pomoc mnie i A zostac w Polsce w miescie, bysmy nie musieli jednej wyplaty wydac na mieszkanie, nie, nie wspomnieli nic na ten temat. Ja slyszawszy takie ich nastawienie strasznie balam powiedziec im o slubie, jednak na dzien przed, przemoglam sie i zadzwonilam do mamy, mowiac ze bardzo jej potrzebuje, nie moglabym zrobic jej przykrosci nie bycia na moim slubie i ze ja zapraszam. W tym oto momencie rozpetalo sie pieklo. W noc przedslubna rodzice przyjechali do naszego mieszkania i pomino dyskusji i negocjacji "porwali" mnie z miasta. Po powrocie do domu nasluchalam sie, ze to juz koniec, matka ktora zawsze byla poblazliwa, mowi ze mam zapomniec, uciac kontakt i nigdy wiecej nie myslec juz o A, nie ma innych opcji. Rodzice wygrazaja ze gdybym uciekla, wpedze ich do grobu, bede musiala zyc z brzemieniem zabicia matki. Co wiecej matka opowiada mi niestworzone historie "jakby to bylo gdybym wybrala A i z nim wyjechala" mowiac ze A wcale mnie nie kocha, ze zostane szmata, sluzaca, bede bita i zamknieta w klatce bez mozliwosci powrotu i inne takie dobrze znane stereotypy o Turkach jakie wszyscy znamy. Grozi ze zabierze mi dokumenty i telefon. Nie obchodzi ja nic.
Mimo wszystko nie zrezygnowalam z milosci do A i nikt mnie nie przekona, ze jest potworem. Caly czas ukladam w glowie scenariusze rozejmu i jakakolwiek mozliwosc bycia z nim, bo wiem ze gdybym zostala w domu to najprawdopodobniej dopadlaby mnie depresja, nie mowiac juz o mieszkaniu w samotnosci na wsi, gdzie nigdy nie chcialam mieszkac i wiedzialam to juz na 1 szym roku studiow. Prosze Was moi drodzy o porady i opinie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: Rób swoje. Jesteś wolnym człowiekiem, a nie własnością rodziców. Nie możesz układać sobie życia pod ich dyktando. Jeżeli masz pewność, co do tego Turka, jego rodziny i przede wszystkim przeprowadzki do w gruncie rzeczy niepewnego kraju po dyktatem Erdogana, to zrób to. Jeżeli oczywiście nie ma żadnej możliwości waszego pozostania w Polsce.
Rodzice wygrazaja ze gdybym uciekla, wpedze ich do grobu, bede musiala zyc z brzemieniem zabicia matki. Co wiecej matka opowiada mi niestworzone historie


@AnonimoweMirkoWyznania: To jest manipulacja i próba wzbudzenia w tobie winy za decyzję niezgodną z ich oczekiwaniami. To jest ogromnie toksyczne zachowanie.
Robią ci tym ogromną krzywdę, bo obojętnie co postanowisz, będziesz rozdarta.

ciapaty bolec w tobie był to jesteś zerem

@Ponczo88 Jesteś psychiczny, a na tym portalu nie
@GoSiulKa: Mam dzis dobry dzień wiec, jeśli tak Ci to przeszkadza mogę zaprzestać komentowania anonimowych oraz innych tagów z rożnymi sytuacjami podobnymi w ten sposob;)
co Ty na to?