Wpis z mikrobloga

@cor22222: kiedyś miałem podobnie jak sprzedawałem Fifę, którą dostałem gratis do monitora. Kobitka zadzwoniła, pytała czy gra nowa itp. W tle słyszałem jakiegoś dzieciaka jak dopytywał. Powiedziałem, że gra zafoliowana, więc nie używana. Na drugi dzień dzieciak molestował tak mocno smsami (czy klucz używany, czy już wysłane, czy wyślę dziś za godzinę czy za dwie, czy jutro rano czy po południu), że dla spokoju poszedłem na pocztę wysłać paczkę, chociaż
  • Odpowiedz
generalnie to nigdy niczego nie sprzedawałem na OLX i biorąc po postach tutaj, to raczej nie będę podejmować żadnej próby (ʘʘ)
  • Odpowiedz