Aktywne Wpisy
Ryneczek +1544
Plusują przeciwnicy palenia. Najgorszy możliwy nałóg, ponieważ ma bezpośrednie przełożenie na zdrowie osób postronnych i angażuje je w ten cały śmierdzący proceder. Oni są gorsi od narkomanów. Gdy ćpun daje sobie w żyłę, to nie obrywam jego porcją heroiny. Gdy przechodzi obok mnie palący, to mimowolnie jestem narażony na wdychanie tej trucizny i bierne palenie (w USA ginie przez to 50k ludzi rocznie). Oczywiście palacz spyta "Hej, gdzie moja wolność". A ja
Balonowy21 +46
#wybory Nie minęło nawet tydzień od wybór, a już Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej zapowiada koniec programu 300 tysięcznej armi. Oznacza to fale zwolnień, likwidację jednostek wojskowych jak za czasów 2007-2015, a pewnie także zerwania kontraktów zbrojeniowych. Oczywiście to również z pewnością powrót do koncepcji, żeby cała Polskę wschodnia oddac w ręce napastnika i bronić się dopiero na linii Wisły. Na pewno możemy się czuć bezpieczni, gratulacje wyboru Polacy..
Staram się ukryć w sobie ten żal i rozpacz ale jest mi bardzo trudno...
Co ja mam dać swoim dzieciom za przyszłość?!? Kiedy żona straciła pracę dawałem radę spłacać sam raty z tego co miałem zaoszczędzone ale kiedy rezerwa się skończyła zrobiło się krucho - zaczęły się opóźnienia w spłatach rat, rosły odsetki a kiedy Ona znalazła nową pracę okazało się, że trafiła na cwaniaczka, który nie płacił.
Pisałem do banku pisma, pytałem o możliwość restrukturyzacji, prolongaty lub jakąkolwiek inną pomoc - bo przecież jak bank wciskał mi swoje "produkty" i kosili na mnie grubą kasę to wszystko było w porządku! Wszystko bez reakcji. Pisałem do ubezpieczycieli, którym w ostatnich latach przecież wpłaciłem dobre kilkanaście tyś zł na poczet polis - na życie, od utraty pracy, od kalectwa, choroby i pogorszenia sytuacji - ale jak się okazuje wszystkie te ubezpieczenia są nic nie warte. Ile razy nie dzwoniłem do banku to za każdym razem każda osoba mówiła mi co innego.
Próbowałem się ratować, wpłacałem co miałem. Mam zaległość dwóch rat na kredycie hipotecznym. Znalazłem lepiej płatną pracę i chciałbym to trochę podreperować mimo tego jakie kłody pod nogi rzuca mi bank.... Ale dziś rano - mimo wielu moich pism, telefonów dzwonili z windykacji w banku, że wysłali listem poleconym wezwanie do spłaty zadłużenia pod rygorem wypowiedzenia kredytu....
Tyle lat uczciwego płacenia poszło się walić. 10 lat ładowania kasy we "własne mieszkanie", cieszenia się nim... Co ja dziecku po sobie zostawię oprócz długów?
Nie mam się nawet komu wypłakać - bo rodziny nie mam, żona o wszystko obwinia mnie... Może to już czas na sznur - może wtedy ubezpieczenie coś wypłaci mojej rodzinie...
Cieszcie się swoimi rodzinami, szczęściem. Korzystajcie z tego co macie i doceniajcie każdą dobrą chwilę... :(
#bank #finanse #dlugi #przegryw #pieniadze #problemy #rodzina #dzieci #dom
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado