Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja żona jest zbyt ostra dla naszego dziecka. Oboje dobylismy już do 32 lat, dzieciak lat 7, więc coś tam już o wychowywaniu dziecka wiem, ale według mnie moja żona w niektórych sytuacjach jest zbyt ostra dla córki i chce was zapytac o zdanie, przynajmniej tych, którzy mają dzieci. Nasz córka była dzieckiem grzecznym, nie było z nią problemów, trochę zaczęło się to zmieniać od jakiegoś roku, ale też bez przesady z tym złym zachowaniem. I tu zaczęły sie lekkie spiny pomiędzy mną a żoną bo ja uwazam, że żona po prostu przesadza a ona uważa, ze z kolei ja mam zbyt lekkie podejście. Podam kilka sytuacji.
1. Córka czasami coś przeskrobie, ostatnio będąc na zakupach zahaczyła nas jedna z matek i powiedziała, ze nasza córka kilka razy powiedziała do jej syna że ten jest gruby i zamiast swojego imienia powinien nazywać się "wolny" (śmiała się z niego na wf, bo chłopak jest chory i trochę tuszy ma). Zona zapytała się czy to prawa i od dłowa do słowa okazało się, że to prawda, żona powiedziała córce ze ma przeprosić a ta nie za bardzo chciała, ale koniec końców przeprosiła. Ja nie byłem zadowolony z tej sytuacji, bo po pierwsze żona nie przeprosiła tej kobiety a uparcie kazała córce przeprosić tego chłopca. Podobnych sytuacji było kilka.
2. Dwa dni temu podczas sprzątania podwórka nasza córka rzucała małymi kamieniami na podwórko sąsiadów. Zauwazył to sąsiad i przyszedł do nas, ze córka rzucał tymi małymi kamieniami, a na podwórku sti jego samochód. Zona przyprowadziła córke i kazała jej przeprosić, powiedziała jej co źle zrbiła a ta się rozpłakała i przeprosić nie chciała, żona twardo czekała, córka przeprosiła. Z ust żona sąsiad przepraszam nie usłyszał, ja przeprosiłem za zachowanie córki. Tak to mniej więcej wyglada.
Ja uważam, że żona zbyt wiele oczekuje od córki, bo to dzieciak mały jeszcze jest, a ona uparcie twierdzi, że córka powinna przepraszać za siebie i uczyć się odpowiedzialności i że za swoje zachowanie musi odpowiadać sama i nie ma zamiaru wyreczać jej z przepraszaniam kiedy wina jest po stronie córki. Żona uparcie twierdzi, ze nie powinna przepraszać w imieniu córki ani ja tez nie powinienem tego robić. Jeszcze rozumiem jak córka ma prezprosić inne dziecko ale jak ma przeprosić dorosłego to zona mogłaby jej trochę odpuścić.
Córka zauwazyła, ze ja aż taki surowy nie jestem więc jak coś przeskrobie i zona każe jej przeprosić lub ma jakąś karę to często przychodzi do mnie o pomoc, ale żona jest nie ugięta.
Ostatnio była kłótnia miedzy nami bo żona kupiła córce dużą czekoladę, która miała być na tydzień ale córka ją po prostu wzieła z szafki i zjadła, zona powiedziała jej że w takim razie do końca tygodnia nie będzie czekolady bo ta była na cały tydzień. Kłopot zaczął się w sklepie bo córka włożyła do kosza czekoladę ;), a żona ją wyjęła i powiedziała, ze czekolady do końca tygodnia nie będzie, mała się rozpłakała ale żona była konsekwentna, czekolady nie było do końca tygodnia.
Czy to nie jest przesada? Żona jest strasznie uparta, ja sam uwazam, ze ona przesadza, dzieciak ma tylko 7 lat, a ona traktuje czasami córkę jak żołnierza z jakiegoś oddziału, ona zaś zarzuca mi brak konsekwencji i że na wszysto córce pozwalam, nawet jak ona ma jakąś kare. kto w tym wszystkim ma rację?

#niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 149
@AnonimoweMirkoWyznania: Wiesz co? Miałem Cię bronić, bo sam pamiętam, jak traktowała mnie moja matka, kiedy za nieposłuszeństwo byłem bity do krwi.

Ale w tym wypadku - właściwie wypadkach, które opisujesz, okazuje się, że Twoja żona to mądra kobieta jest. I wychowuje Twoją córkę na mądrą i dobrą osobę również. Weź to zrozum i trzymajcie wspólny front razem.
Żona stosuje się do bardzo ważnej zasady w wychowaniu dzieci - KONSEKWENCJA.
Niestety dziecko ogólnie nie odczuwa tego od was, bo już się nauczyło, że z błaganiem idzie się do taty. Psujesz autorytet matki, matka jest teraz zawsze tą złą surową, a ojciec tym kochanym uległym. Bo dziecko nie wie, że ta surowość jest dla jego dobra, nie wybiega w przyszłość, widzi tylko, że teraz ma ochotę na czekoladę i jej nie
była7latka: Żona postępuje słusznie. Siedmiolatka to nie trzylatka, rozumie, co robi i może pojąć konsekwencje. Swoją drogą wymuszanie w tym wieku słodyczy płaczem w sklepie jest grubą przesadą. Z tego, co piszesz, wynika, że Ty pobłażasz córce, a żona jest konsekwentna i uczy ją odpowiedzialności - i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że dobre zachowanie jest nagradzane.

Zaakceptował: kwasnydeszcz}
UprzejmyMichał: Ręce opadają, no ręce opadają jak człowiek czyta takie wpisy. Trzymaj stronę żony i wspieraj ją w tym co robi bo robi dobrze. Mój brat ze swoją żoną byli takimi zwolennikami wychowywania dzieci jak ty i co z tych dzieci wyrosło? Syn lat 13 ma absolutnie na wszystko wywalone bo wie że rodzice i tak ulegną bo nie są w ogóle konsekwentni i robi on co che, gdzie chce itp.
ŻarliwaPani: @AnonimoweMirkoWyznania sorry ale Ty masz zbyt lekkie podejście. Żona super postawa. Tylko podziwiać, bo nie łatwo jest być konsekwentnym jak ci dzieciak płacze i mówię Ci to jako mama. U mnie dobrze o tyle, że mąż mi przypominał że jak nie będziemy razem trzymać to nie wychowamy dobrze syna. Czasem jak widzialam jak coś próbował wymuszac płaczem, to chciałam już odpuszczać bo mnie samej chciało się płakać, ale teraz wiem
Szalona: > dzieciak ma tylko 7 lat,

Za chwilę powiesz "ona ma tylko 12 lat, ona ma tylko 17 lat" itd.
Dziecka dyscypliny, obowiązków i odpowiedzialności trzeba uczyć od urodzenia. Dziecko to nie jest ani kolejny projekt, który będzie wykonany idealnie. Dziecko to nie jest też Twoja własność. Jest Ci "dane na chwilę" i musisz wychować je jak najlepiej potrafisz. Pomijam fakt z tym przepraszaniem bo to jest irracjonalne co chcesz
PustaUkochana: @AnonimoweMirkoWyznania bardzo dobry daje przykład. Uczy Wasze dziecko odpowiedzialności i od razu pokazuje że jak coś przeskrobie to nie że mama z tatą pójdą i pogadają tylko sama musi za to przeprosić. Podziwiam że potrafi być taka twarda, bo pewnie w środku serce ja boli jak dziecko płacze, ale to zaprocentuje na przyszłość. Śmianie się z kolegi że jest gruby jest nie w porządku, jeden dzieciak zaczyna a potem cała
@AnonimoweMirkoWyznania dla dziecka w tym wieku są dwie podstawowe zasady karania:
1. Kara musi łączyć się z przewinieniem - np. zakaz bajek za niejedzony obiad jest dla dziecka bez sensu, zakaz słodyczy za bycie niegrzecznym w szkole również
2. Kara powinna nastąpić w ciągu 24 godzin od przewinienia - tydzień zakazu to trochę długo, przewinienie staje się zbyt odległe, w dziecku rodzi się poczucie krzywdy