Aktywne Wpisy
Byłem przekonany, że moja dziewczyna mnie zdradza i przez to dopuściłem się zdrady profilaktycznej ale okazało się, że ona mnie nie zdradzała tylko przez kilka dni szykowała mi niespodziankę na urodziny i m.in. załatwiła nam tygodniowy wypad na wakacje. Mam na to dowody, że żadnej zdrady nie było i teraz mam wyrzuty sumienia.
Powinienem się przyznać? To prawdopodobnie będzie oznaczać koniec naszego związku ale z drugiej strony ja ją zdradziłem tylko dlatego
Powinienem się przyznać? To prawdopodobnie będzie oznaczać koniec naszego związku ale z drugiej strony ja ją zdradziłem tylko dlatego
Co zrobić?
- Przyznaj się 39.1% (821)
- Nie przyznawaj się 60.9% (1278)
prezeskuliziemskiej +266
#zlodzieje #zabka #pomocy #krakow
Mam sprawę, kumpel Żabkarz wziął na dzień próbny do pracownika. Gość radził sobie całkiem spoko i miał rzekomo doświadczenie w pracy w Żabce. Wiec zostawił go na godzinę samego przy kasie. Niestety gość okazał się oszustem - ukradł karty przedpłacone, powysyłał sobie hajs, ukradł trochę towaru i tablet. W sumie około 5-7k. Sprawa zgłoszona na policję, ale jak to policja - raczej będzie ciężko. Oczywiście dane fałszywe ale
Mam sprawę, kumpel Żabkarz wziął na dzień próbny do pracownika. Gość radził sobie całkiem spoko i miał rzekomo doświadczenie w pracy w Żabce. Wiec zostawił go na godzinę samego przy kasie. Niestety gość okazał się oszustem - ukradł karty przedpłacone, powysyłał sobie hajs, ukradł trochę towaru i tablet. W sumie około 5-7k. Sprawa zgłoszona na policję, ale jak to policja - raczej będzie ciężko. Oczywiście dane fałszywe ale
Moja żona jest zbyt ostra dla naszego dziecka. Oboje dobylismy już do 32 lat, dzieciak lat 7, więc coś tam już o wychowywaniu dziecka wiem, ale według mnie moja żona w niektórych sytuacjach jest zbyt ostra dla córki i chce was zapytac o zdanie, przynajmniej tych, którzy mają dzieci. Nasz córka była dzieckiem grzecznym, nie było z nią problemów, trochę zaczęło się to zmieniać od jakiegoś roku, ale też bez przesady z tym złym zachowaniem. I tu zaczęły sie lekkie spiny pomiędzy mną a żoną bo ja uwazam, że żona po prostu przesadza a ona uważa, ze z kolei ja mam zbyt lekkie podejście. Podam kilka sytuacji.
1. Córka czasami coś przeskrobie, ostatnio będąc na zakupach zahaczyła nas jedna z matek i powiedziała, ze nasza córka kilka razy powiedziała do jej syna że ten jest gruby i zamiast swojego imienia powinien nazywać się "wolny" (śmiała się z niego na wf, bo chłopak jest chory i trochę tuszy ma). Zona zapytała się czy to prawa i od dłowa do słowa okazało się, że to prawda, żona powiedziała córce ze ma przeprosić a ta nie za bardzo chciała, ale koniec końców przeprosiła. Ja nie byłem zadowolony z tej sytuacji, bo po pierwsze żona nie przeprosiła tej kobiety a uparcie kazała córce przeprosić tego chłopca. Podobnych sytuacji było kilka.
2. Dwa dni temu podczas sprzątania podwórka nasza córka rzucała małymi kamieniami na podwórko sąsiadów. Zauwazył to sąsiad i przyszedł do nas, ze córka rzucał tymi małymi kamieniami, a na podwórku sti jego samochód. Zona przyprowadziła córke i kazała jej przeprosić, powiedziała jej co źle zrbiła a ta się rozpłakała i przeprosić nie chciała, żona twardo czekała, córka przeprosiła. Z ust żona sąsiad przepraszam nie usłyszał, ja przeprosiłem za zachowanie córki. Tak to mniej więcej wyglada.
Ja uważam, że żona zbyt wiele oczekuje od córki, bo to dzieciak mały jeszcze jest, a ona uparcie twierdzi, że córka powinna przepraszać za siebie i uczyć się odpowiedzialności i że za swoje zachowanie musi odpowiadać sama i nie ma zamiaru wyreczać jej z przepraszaniam kiedy wina jest po stronie córki. Żona uparcie twierdzi, ze nie powinna przepraszać w imieniu córki ani ja tez nie powinienem tego robić. Jeszcze rozumiem jak córka ma prezprosić inne dziecko ale jak ma przeprosić dorosłego to zona mogłaby jej trochę odpuścić.
Córka zauwazyła, ze ja aż taki surowy nie jestem więc jak coś przeskrobie i zona każe jej przeprosić lub ma jakąś karę to często przychodzi do mnie o pomoc, ale żona jest nie ugięta.
Ostatnio była kłótnia miedzy nami bo żona kupiła córce dużą czekoladę, która miała być na tydzień ale córka ją po prostu wzieła z szafki i zjadła, zona powiedziała jej że w takim razie do końca tygodnia nie będzie czekolady bo ta była na cały tydzień. Kłopot zaczął się w sklepie bo córka włożyła do kosza czekoladę ;), a żona ją wyjęła i powiedziała, ze czekolady do końca tygodnia nie będzie, mała się rozpłakała ale żona była konsekwentna, czekolady nie było do końca tygodnia.
Czy to nie jest przesada? Żona jest strasznie uparta, ja sam uwazam, ze ona przesadza, dzieciak ma tylko 7 lat, a ona traktuje czasami córkę jak żołnierza z jakiegoś oddziału, ona zaś zarzuca mi brak konsekwencji i że na wszysto córce pozwalam, nawet jak ona ma jakąś kare. kto w tym wszystkim ma rację?
#niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
A przykład z czekoladą - popieram ją, trzeba być konsekwentnym
Natomiast nie rozumiem Twojego zdania, że macie przepraszać za córkę. Skoro ona coś zrobi to sama musi przeprosić. A takie wyręczanie jej z tego tylko ją nauczy, że jak coś przeskrobie to będzie tylko czekać aż ktoś za nią przeprosi.
2. Jak wyżej
Z czekoladą też ma racje.
@AnonimoweMirkoWyznania: No i to rzucanie kamieniami, jak to nie jest bait to współczuję małżonce
Zaakceptował: akado}