Wpis z mikrobloga

  • 4728
Szacunek dla #policja z #krakow za to, że wczoraj widząc jak wraz z kumplem pijemy browarka nad Wisłą podjechali i zamiast wlepiać bezsensowne mandaty, poprosili o to żebyśmy tylko siedzieli spokojnie i nie zapomnieli posprzątać butelek. Wreszcie w tym kraju poczułem się jak cywilizowanym świecie.
  • 80
  • Odpowiedz
@losiu20: Jest. Za picie piwa na chodniku, w środku dnia, zostałem pouczony, w dodatku w bardzo przyjemnej atmosferze. Inna sprawa, że byłem spokojny i nie wykłócałem się, ponieważ sam sobie byłem winien.
Zależne to jest od dochodów budżetu miasta, opisana przeze mnie sytuacja miała miejsce w bogatym mieście (jeden duży, liczący się w kraju zakład przemysłowy, który utrzymuje cały powiat praktycznie), więc tam widocznie nie ma parcia na wypisywanie mandatów,
  • Odpowiedz
@zakuosw: ja miałem już kilka takich sytuacji. Od policji nie dostałem nigdy mandatu za piwko, co najwyżej spisują. Za to straż miejska zawsze wlepia. Nie ważne, że kulturalnie w ciszy pijesz sobie jedno piwo na świeżym powietrzu i nie robisz, żadnego syfu, nie ma żadnych dzieci w pobliżu, mandat musi być.
  • Odpowiedz
Fajne i smutne zarazem. Fajne, bo okazali ludzką twarz, a smutne bo fakt, że policja okazała ludzką twarz to w Polsce wydarzenie warte nagłośnienia, a nie standard. Byłem niedawno ze znajomymi w Portugalii - kupiliśmy wino w szklanych butelkach, do tego jakieś piwka i zapytaliśmy funkcjonariuszy gdzie tu można się legalnie napić. Powiedzieli, że z grubsza wszędzie, poprosili o zabranie swoich śmieci i życzyli miłej zabawy.
  • Odpowiedz
@zakuosw: Tylko, że picie w publicznych miejscach nie jest zakazane. Masz zakaz picia na ulicach, chodnikach, placach zabaw + miejsca uregulowane przez daną gminę, np. jakieś parki.
  • Odpowiedz
@zakuosw kiedyś siedziałem że znajomymi na ławce (teren dość pusty, obok lasku, ale jednak blokowiska niedaleko) i trzymałem im światło jak polewali whiskey. W pewnej chwili ktoś stanął za mną, myślałem że to doszli nasi pozostali znajomi. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że to policja ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Oczywiście kazali nam po sobie posprzątać, ale nie tylko nie dostaliśmy mandatów, ale jeszcze pożartowali z
  • Odpowiedz
@zakuosw: przeciez to sie regularnie zdarza, ja zostalam 3 razy przyuwazona i za zadnym razem nie dostalam mandatu. Zwlaszcza jak policjanci chca pokazac jacy sa spoko przed mlodymi ludzmi, nawet "posmieszkuja" przy okazji
  • Odpowiedz
@zakuosw: mnie, mojego chłopaka i kumpelę policja zatrzymała, bo siedzieliśmy na skwerze po 23 z psem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeszcze świecili latarkami czy gdzieś butelek nie schowaliśmy ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@zakuosw nie chwalcie się tym bo dla czytających szefów tych policjantów to oni popełnili przestępstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)


bzdura... policjant nie ma obowiazku wystawiania mandatu... zawsze moze "tylko" pouczyc jesli tak uzna... poza tym z tymi mandatami to zorganizowana akcja - taki cichy strajk poprzez ich nie wystawianie gdyz policja strajkowac nie moze
  • Odpowiedz
Szacunek dla #policja z #krakow za to, że wczoraj widząc jak wraz z kumplem pijemy browarka nad Wisłą podjechali i zamiast wlepiać bezsensowne mandaty, poprosili o to żebyśmy tylko siedzieli spokojnie i nie zapomnieli posprzątać butelek. Wreszcie w tym kraju poczułem się jak cywilizowanym świecie.


@zakuosw: @marianoitaliano: @Kiper602: @Ciuliczek: @darkdancerr: Popatrzcie czy policjanci mieli prawo dać mandat za
  • Odpowiedz
Mi się prawie zawsze udało obyć bez mandatu, oprócz jednej sytuacji (tutaj bez gadania, od razu wyciągneli bloczek). Zawsze była kultura, raz dostali wezwanie od jakiegoś parapetowego monitoringu, przyjechali, kazali pić aby z okien nie było widać xD Spisali i poprosili o 3 telefony ("ale dajcie te nie kradzione"), pogadaliśmy, zajarali z Nami fajkę i pojechali. Jakiś czas później, spotkałem ich znowu, ale na cywilu - szukali kogoś i do Nas "Uwaga,
  • Odpowiedz