Wpis z mikrobloga

Odnośnie fajfusów, którzy żalą się że w nocy dostali mandat za przekroczenie prędkości na pustej drodze. W zeszłym roku TRZY TYSIĄCE OSÓB zostało zabitych w wypadkach drogowych. Bardzo lubię chodzić na spacery lub na rower nocą, kiedy jest mniej ludzi na ulicach. Już tego nie robię. Byłem świadkiem mniej więcej jednej - dwóch 'wpadek' kierowców w godzinach nocnych miesięcznie. Czasem częsciej. Najczęściej kończy się na chwilowej utracie panowania nad pojazdem, bo w nocy często miejscami droga jest mokra po czyszczeniu, a koło 4 - 5 od rosy, ale nikt o tym nie myśli, bo skoro droga pusta to można sobie depnąć po gazie. Trzy miesiące temu koło północy zawodowy kierowca z piskiem wychamował już za przejściem. Miał zieloną strzałkę, chciał podriftować i myślał że nikt nie przejdzie / nie przejedzie przez przejście, bo było późno i nikogo na drodze, a ja miałem zielone. Zwolniłem wcześniej do około 3km/h bo z daleka widziałem że ktoś jedzie, a nigdy nie mam pewności czy się nie zatrzyma póki nie uzyskam kontaktu wzrokowego. Gdybym jechał 10/h przez przejazd to bym był martwy. Człowiek w ciężkim szoku wyszedł z pojazdu mnie przeprosić, ale od tamtej pory unikam w ogóle miejsc po których jeżdżą samochody, zwłaszcza gdy jest ciemno. W zeszłym roku TRZY TYSIĄCE OSÓB miało mniej szczęścia i umarło w wypadkach samochodowych. Było TRZYDZIEŚCI TYSIĘCY wypadków. Jest kolejny rok, ale już teraz wiadomo że i tak codziennie znajdzie się jakiś PALANT który kogoś zabije bo "hehe było pusto to depnąłem po gazie". I jeszcze niejeden będzie się żalił po sieci że mandat dostał. Szkoda że trzy tysiące trupów z zeszłego roku już nie będzie miało okazji nic nie napisać. Tak jak dwa i pół tysiąca trupów z 2015, czy cztery tysiące trupów z 2011. No #!$%@?, jak można być takim debilem i chwalić się nieprzestrzeganiem zasad ruchu drogowego. Niech ktoś sobie wyobrazi martwą stertę z tylu ludzi. Ja nawet nie umiem. Dorzucam statystyki policyjne z lat 2007-2016. #krakow #motoryzacja #rower #spacer
źródło: comment_4FC4E6R8969WYB5liSOCOtKkvRbGiO1p.jpg
  • 35
@Khroux: Zauważ także że, liczba wypadków, zabitych i rannych od ostatnich 10 lat zmniejszyła się podczas gdy aut tylko przybyło na drogach i tutaj również zastosuję podobną demagogię O DWA I PÓŁ TYSIĄCA OSÓB MNIEJ ZGINĘŁO NA DROGACH, ILE TO RODZIN, KILKA WIOSEK, JAKAŚ MAŁA MIEŚCINA. Ameby były, są i będą się #!$%@?ć na drzewach chociażby nie wiem co. W miarę ulepszania infrastruktury te liczby będą się dalej zmniejszać.
@Khroux: dobra dobra, ile osób zginęło bo kierowca przekroczył prędkość o 10km/h? ile osób zginęło bo kierowca przekroczył prędkość o 20km/h? ile osób zginęło jak kierowca jechał tyle ile pozwalało ograniczenie?
ile osób zginęło bo kierowca był "pijany" i miał 0,1? mogę tak w nieskończoność

nie lubię takich tekstów, sianie demagogi że 10km/h mniej kogoś ocali, albo wypicie piwa do obiadu/ kieliszka wina czyni z kierowcy mordercę

to ludzka głupota zabija,
@Khroux: jednocześnie np. w takim 2017 roku 5500 osób skutecznie popełniło samobójstwo. Ale ten problem jest marginalizowany (czy też raczej zastanowienie się nad przyczynami).

Za poprawą statystyk wypadków idzie przede wszystkim coraz lepsza infrastruktura drogowa, i to w jej rozwój warto dalej inwestować. I wycinać drzewa w skrajni dróg :)
@tajek: "nie lubię takich tekstów, sianie demagogi że 10km/h mniej kogoś ocali, albo wypicie piwa do obiadu/ kieliszka wina czyni z kierowcy mordercę"

To właśnie ta głopota. Nawet nie wyobrażam sobie jak można używać takich argumentów. Dorzucę od razu notkę do twojego nicka. Picie alkoholu przed prowadzeniem, brak świadomości i respektu wobec kierowania kilkutonową maszyną, brak postrzegania czynników wpływających na bezpieczeństwo, do tego określanie demagogią przywołane statystyki policyjne z wyliczonych co
@fwing: Wiele osób niestety ginie bo ludzie mają w dupie wiele rzeczy, jak choćby bezpieczeństwo innych oraz swoje. Akurat w tym wypadku pisałem o wypadkach drogowych bo... o nich pisałem. Tego dotyczy temat. Jest dużo źródeł przykrych śmierci. Samobójstwa to też duży problem, też często ignorowany i marginalizowany. Kiedyś słyszałem na imprezie rozmowę dwóch osób, z których jedna mówiła że ma myśli samobójcze, a druga odpowiedziała "co ty #!$%@?, jakie ty
@Khroux: ciekawostką jest to że limity na zachodzie są wyższe, a śmiertelność na drogach niższa

podoba mi się fakt że odrazu wziąłeś mnie za kogoś kto pije piwo pod sklepem i wraca z niego samochodem :D

Poza tym chyba nie sprawdzałeś statystyk o których mówisz, bo ktoś mający 0,2 jest tak samo traktowany jak ktoś kto ma 2 promile :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tajek:

nie lubię takich tekstów, sianie demagogi że 10km/h mniej kogoś ocali, albo wypicie piwa do obiadu/ kieliszka wina czyni z kierowcy mordercę


No dobra, ale u wielu osób jedno piwo czy kieliszek wina boostują ego (np. mi).
@Khroux: Generalnie się zgadzam. Tylko żeby było uczciwie użyć takiego argumentu, musiałbyś przytoczyć dane, ile z tych osób zginęło nocą na pustej drodze. Bo wiesz, może się okazać, że w tych okolicznościach akurat nikt.

Co nie zwalnia z przestrzegania przepisów oczywiście.
@Twinkle: ja nie czuję się jakoś inaczej po 1 piwie a mimo to nie wsiadam po nim za kółko xd

i jakoś nie potrzebuję do tego bata nad sobą żeby tak nie robić, ale niestety w polsce jak w lesie, na wszystko muszą być zakazy

tylko jakoś nie bardzo to powstrzymuje tych którzy są faktycznym zagrożeniem na drogach
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@tajek: No dobrze, ale nie każdy jest taki jak Ty. Wiadomo, że nikt nie upije się lampką wina czy piwem, ale nie każdy potrafi stanąć z boku i trzeźwo ocenić czy np. nie wzrasta mu pewność siebie.
Jeśli ktoś będzie chciał łamać prawo to będzie to robił bez względu na jego zasady.
@jarzyn88: Wiem. Dużo zakazów i zapisów prawa jest zrobionych bez poważnego przemyślenia. Ale popatrz choćby po wpisach tutaj: myślą że jak przekroczą o 20km/h to to nie ma znaczenia, bo to przecież niedużo. Nie myślą ile powinni jechać żeby było bezpiecznie, tylko o ile mogą złamać zakaz żeby było "niedużo". Nie rozumiem takiej bezmyślności, ale tym ludziom trzeba dać przepis z marginesem, żeby nawet łamiąc go nie stanowili dużego zagrożenia. Co
@Khroux: A odblasków ile nosisz? Hm? Regularnie spotykam po zmierzchu na drodze osoby ubrane w ciemne ciuchy, idące po ulicy (a nie poboczu) lub jadące rowerem bez choćby JEDNEGO odblasku. Nawet jadąc przepisowe 50km/h w zabudowanym takiego delikwenta zobaczysz w ostatnim momencie, zwłaszcza jeśli przy drodze nie ma latarni (ale prawdę mówiąc latarnie też guzik dają i też ich nie widać).
@Dutch: Jasne, że jest. Próbujesz być śmieszny komentując słowa "Chyba lepiej jechać trzy godziny dłużej niż się zabić (lub kogoś innego)". Ode mnie leci plusik za to, że sam sobie do czoła przyklejasz etykietkę :).