Wpis z mikrobloga

Dzisiaj kilka gadów prowadzi wodny (lub ziemno-wodny) tryb dzisiaj. Mamy krokodyle, żółwie oraz węże (np. Hydrophis cyanocinctus ma coś w rodzaju płetwy na ogonie) i niektóre jaszczurki (w bardzo szerokim znaczeniu tego słowa) - najsłynniejszy; bo morski, a nie słodkowodny; jest legwan z Galapagos. Gdy zajdzie taka potrzeba, to większość gadów żyjących dzisiaj potrafi przepłynąć te kilka metrów.

Najstarszym znanym wodnym "gadem"* jest protorozaur (autor: Nabu Tamura). Protorosaurus speneri był rybożerny, dorastał do około 2 m długości i żył 260-250 mln lat temu (czyli był nieco starszy od pierwszych dinozaurów). Jego młodszym krewnym był trzy razy dłuższy Tanystropheus longobardicus o niecodziennej anatomii(autor: Mark Witton). Często jeszcze można znaleźć informację, że zwierzę to prowadziło tryb życia wodny (lub wodno-lądowy) jednak nie jest to prawdą. Tanystrof żył w pobliżu wody, polował trochę jak czaple (tzn. stojąc na brzegu/w płytkiej wodzie czatował na ryby i głowonogi) i miał silnie umięśnione tylne kończyny, co pomagało zachować mu równowagę.

W triasie żyły fitozaury. Zwierzęta te przypominały z wyglądu dzisiejsze krokodyle i prowadziły podobny do nich tryb życia. Jednak to podobieństwo nie bierze się z pokrewieństwa, a z konwergencji (czyli z powstawania podobnych cech u różnych zwierząt, np. ryby i delfiny mają podobny kształt ciała, poruszają się za pomocą płetwy ogonowej i stabilizują swoją pozycję za pomocą płetw piersiowych, gdyż cechy te były premiowane w środowisku, w którym żyją). To, co od razu rzuca się w oczy, to umieszczenie otworów nosowych u opisywanych zwierząt - w odróżnieniu od krokodyli fitozaury miały nozdrza wysoko na czaszce (u późniejszych gatunków otwory nosowe znajdywały się na czole, między oczami). Tu (fot. autorstwa Jamesa St. Johna) czaszka gatunku Machaeroprosopus andersoni. Były to całkiem spore zwierzęta, największe, jak np. Redondasaurus gregorii mogły osiągać nawet 12 m długości. Ilustracja autorstwa Edyty Felcyn/Apsaravis przedstawia redondazaura, który zaskoczył dwa celofyzy, wczesne dinozaury.

Kilka milionów lat później niż fitozaury pojawiły się (i podobnie jak one wymarły ok. 200 mln lat temu) plakodonty. Zwierzęta te miały kilka adaptacji podobne do tych, które mają dzisiejsze żółwie. Owe gady osiągały zazwyczaj 1-3 m długości. Placodus gigas był prymitywnym plakodontem (rekonstrukcja Dana Varnera) jednak już przejawiał typową budowę zębów dla swojego rządu. Powszechnie uważa się, że zęby te służyły do kruszenia skorup małż, skorupiaków i głowonogów. Jednak czasem pojawiają się głosy o roślinożerności tego zwierzęcia (np. praca Cajusa G. Diedricha - tekst dla ambitnych (( ͡º ͜ʖ͡º)), ale są to w sumie pojedyncze przypadki. Czaszka Placochelys placodonta jest dobrym przykładem umieszczenia i kształtu tych słynnych zębów (nazwa plakodont oznacza coś o płaskich zębach). Całe zwierzę wyglądało tak (autor: Péterdi Bálint), i dobrze widzicie, że posiadało coś na kształt żółwiej skorupy. Ciekawie wyglądał też (autor: James Kuether) Henodus chelyops. Dodam jeszcze, że przynajmniej niektóre plakodonty miały całkiem dobrze rozwinięte oko ciemieniowe. Kiedyś taki twór był całkiem popularny, dziś występuje rzadko, np. u hatterii.

Teraz przedstawię kilka ciekawszych form. Najbardziej przystosowane do życia w wodzie były ichtiozaury (dosłownie rybojaszczury). Stworzenia te były żyworodne (eksponat z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie), więc nie musiały wychodzić na ląd, by złożyć jaja (jak np. robią to współczesne żółwie morskie). Zwierzęta te pojawiły się we wczesnym triasie i wyginęły mniej więcej w połowie kredy, jakieś 90 mln lat temu. Nie doczekały schyłku ery dinozaurów, wymarły najprawdopodobniej przez zmiany w morskich ekosystemach (które to były dość gwałtowne i są całkiem dobrze udokumentowane). Wczesne ichtiozaury były już zwierzętami dobrze przystosowanymi do wodnego trybu życia, nt taki Utatsusaurus hataii. Pochodzenie rybojaszczurów nie jest pewne - kiedyś łączone je z notozaurami (Nothosaurus gigas autorstwa Rafaela Albo) i/lub z rządem hupehsuchia (Hupehsuchus nanchangensis autorstwa Nabu Tamury) jednak wszelkie podobieństwa są tu wizualne, a nie wywodzące się z pokrewieństwa. Późniejsze formy ichtiozaurów były coraz to lepszymi pływakami. Ciekawym przykładem jest Eurhinosaurus longirostris (foto z niemieckiego Urweltmuseum Hauff), który to najprawdopodobniej był szybszym pływakiem niż jakiekolwiek dzisiejsze delfiny (budową ciała bardziej przypomina dzisiejsze szybko pływające ryby, jak miecznik [a właściwie włócznik] niż morskie ssaki). Największym znanym ichtiozaurem był Shastasaurus sikanniensis, który to przekraczał 20 m długości (rekonstrukcja autorstwa José Vitora E. da Silvy).

Kolejną grupą wodnych gadów były plezjozaury. Żyły przez niemal cały mezozoik, czyli razem z nieptasimi dinozaurami. Ich przodkami, całkiem blisko spokrewnionymi z wyżej wymienionymi notozaurami, były pistozaury (wyobrażenie Pistosaurus longaevus niezastapionego Nabu Tamury). Same plezjozaury były najpewniej żyworodne (istnieją przesłanki, że przynajmniej niektóre gatunki rodziły pojedyncze, całkiem spore młode). Zwierzęta te dzieliły się na dwie główne linie: długoszyie plezjozaury właściwe i krótkoszyie pilozaury (chociaż ten podział jest umowny, tzn. czasem się nie sprawdza odnośnie pokrewieństwa). Pierwsze z nich żywiły się drobną zdobyczą, jednak różne gatunki miały różne strategie polowania (w grę wchodziły zarówno małe ryby, jak i głowonogi, a także skorupiaki/małże/rozmaite żyjątka wygrzebywane z dna morskiego). Najsłynniejszym (i pierwszym odkrytym) gatunkiem był jurajski Plesiosaurus dolichodeirus. Zwierzę to osiągało maksymalnie 5 m długości, a wyglądało mniej więcej tak (autor: Andrey Atuchin) - zwracam uwagę na niewielką płetwę na ogonie: jest to całkiem świeże odkrycie, prawdopodobnie pomagała zachować równowagę pod wodą. Ewolucja doprowadziła do niektórych ekstremalnych form jak np. Elasmosaurus platyurus (szkielet znajdujący się w Rocky Mountain Dinosaur Resource Center w USA). Szyja tego "gada" była dłuższa niż reszta ciała i składała się z grubo ponad pięćdziesięciu kręgów (żyrafy mają ich tylko siedem).

Pilozaury to krótkoszyie drapieżniki o masywnych czaszkach. Polowały na grubą zwierzynę. Chyba najsłynniejszym ich przedstawicielem był liopleurodon (autor: Dmitry Bogdanov), czyli Liopleurodon ferox. Stworzenie to było ukazane w "Wędrówkach z dinozaurami", jednak jego rozmiar został tam sporo przeszacowany - osiągało ok. 7 m długości, co nie jest zbyt imponujące w porównaniu z serialowymi ponad dwudziestometrowymi potworami. Największym gatunkiem był Pliosaurus funkei (czasem nazywany Predatorem X). Drapieżnik ten mierzył 11-13 metrów (autor: Robinson Kunz), a sama jego czaszka miała 2,5 m długości. Rodzina leptocleididae, pomimo krótkiej szyi, była bliżej spokrewniona z długoszyimi plezjozaurami niż z pilozaurami. Zwierzęta te prawdopodobnie zajęły niszę (lub część niszy) pozostawionej przez ichtiozaury. Leptocleidus capensis jest typowym przedstawicielem tej linii, wyglądał mniej więcej tak (autor: Dmitry Bogdanov).

Ostatnią grupą morskich jaszczurów były mozazaury. Zwierzęta te były właściwie jaszczurkami, całkiem blisko spokrewnionymi z dzisiejszymi waranami. Żyły pod koniec kredy (schyłek panowania dinozaurów) i niestety nie są najlepiej poznaną grupa morskich gadów. W przeciwieństwie do ichtiozaurów i plezjozaurów (które to potrafiły utrzymać temperaturę ciała niezależnie od otoczenia) nie jesteśmy w stanie stwierdzić o endo- lub egzotermiczności tych zwierząt. Jednak prawie na pewno były żyworodne (lub jajożyworodne - młode wykluwa się z jaja jeszcze w ciele samicy). Pod względem wielkości mozazaury były zróznicowane - najmniejsze miały trochę ponad metr, największe kilkanaście m długości. Największy był Mosasaurus hoffmani (rysunek Andreya Atuchina), który przekraczał 13 m, a najprawdopodobniej mógł osiągnąć 17-18 m, mierząc od czubka pyska do końca ogona. To zwierzę pływało w basenie w Jurassic World (jednak zostało w tym filmie powiększone dwukrotnie) i raczej nie wyskakiwał z wody, by łapać dinozaury. Żywił się wszelakimi morskimi stworzeniami, głównie dużymi rybami i amonitami (zdjęcie Gunnara Riesa), a także możliwe, że był kanibalem.

Uf, nareszcie koniec. Mam nadzieję, że kolejny wpis będzie krótszy, ale nic nie obiecuję.

*Czasem dostaję pytania na priv, dlaczego używam takich pojęć jak gady, ryby czy płazy w nawiasach. Bierze się to stąd, że u dzisiejszych stworzeń się to całkiem dobrze sprawdza. Jednak, gdy spojrzymy na materiał kopalny, to zaczyna się to sypać, np. gdyby zachować szkolny podział na gady, ssaki itd. to każdy człowiek jest zarówno ssakiem, jak i gadem, a nawet rybą. I wychodzą inne kwiatki, np. krokodyle (aligatory, kajmany itd.) są znacznie bliżej spokrewnione z ptakami niż jaszczurkami. Tak w ogóle to zachęcam do zadawania pytań, czy to pod wpisem, czy to w wiadomości prywatnej. No i oczywiście nie jestem alfą i omegą, więc śmiało mnie naprostujcie, gdy znajdziecie jakiś błąd.

Ilustracja poniżej przedstawia Attenborosaurus conybeari i jest autorstwa Marka Wittona.

#paleoart #paleontologiaboners #paleontologia #ewolucja #biologia #ciekawostki #nauka #gruparatowaniapoziomu

Poprzednie wpisy:
Megafauna plejstocenu:
- Ameryka Północna
- Ameryka Południowa
- Australia
- Europa/Azja
Jak rosły dinozaury
Dlaczego dinozaury były tak duże?
Dlaczego kiedyś zwierzęta były większe?
Ewolucja waleni.
Pterozaury
Kopalne krokodyle
Eksplozja kambryjska
Pierwsze wielokomórkowce na świecie
Rekonstrukcja iguanodona
Prekambr - Dzisiaj kilka gadów prowadzi wodny (lub ziemno-wodny) tryb dzisiaj. Mamy k...

źródło: comment_456D003Fj27Y0ZVvlmdFtXyXjndF5zz9.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
@Prekambr:
Pierwsze zdanie:

Dzisiaj kilka gadów prowadzi wodny (lub ziemno-wodny) tryb dzisiaj.


Coś nie halo ( ͡° ͜ʖ ͡°) A mógłbyś podrzucić w którymś wpisie jakąś podstawową literaturę na tematy które tu poruszasz?
  • Odpowiedz
@Walther00: Bedzie osobny wpis na temat łatwo dostepnych źródeł, po prostu muszę jeszcze przerobic kilka książek itd. Na razie linkuję samego siebie + "Dzieje życia na Ziemi" Jerzego Dzika, ale to jest podręcznik akademicki. Oprócz tego polecam wybranie się do jakiejś większej bibloteki, bo mozna coś wychaczyć. Przypomnij się później, to wieczorem (ewentualnie jutro rano) podeślę parę kanałów na yt (od nagranych wykładów i dyskusji paleontologów po bardziej przystepne formy).
  • Odpowiedz
@Prekambr: Jak zwykle świetnie! Dzięki za wołanie.

Przydałaby się możliwość dodawania kilku obrazków do wpisu, szkoda, że tak się nie da. Fajnie, że bogato ilustrujesz swoje wpisy. A za odesłanie do Science Direct / Elsevier wielki szacun.

Tu (fot. autorstwa Jamesa St. Johna) czaszka gatunku Machaeroprosopus andersoni.

Tu jest problem z
  • Odpowiedz
A propos żółwi i ich drzewa genealogicznego, strasznie ciekawe jest, że coraz więcej wskazuje na to, że najpierw wykształcił się plastron - czyli "skorupa na brzuchu" żółwia - a dopiero potem część grzbietowa, karapaks. Zupełnie inaczej niż podpowiadałaby logika na szybko ;)
  • Odpowiedz
Bedzie osobny wpis na temat łatwo dostepnych źródeł, po prostu muszę jeszcze przerobic kilka książek itd. Na razie linkuję samego siebie + "Dzieje życia na Ziemi" Jerzego Dzika, ale to jest podręcznik akademicki. Oprócz tego polecam wybranie się do jakiejś większej bibloteki, bo mozna coś wychaczyć. Przypomnij się później, to wieczorem (ewentualnie jutro rano) podeślę parę kanałów na yt (od nagranych wykładów i dyskusji paleontologów po bardziej przystepne formy). Tylko yt to
  • Odpowiedz
@Prekambr: > Uf, nareszcie koniec. Mam nadzieję, że kolejny wpis będzie krótszy, ale nic nie obiecuję.

A ja mam nadzieję, że będzie dłuższy, bo pochłania się w moment. ;)
  • Odpowiedz
@Prekambr: wielki szacun za ogrom pracy i merytoryczne artykuły. Miałbym tylko małą sugestię - nie chciałbyś tworzyć artykułów w formie ikonografik? Miałyby dużo lepszy odbiór (nie trzeba klikać w linki z np grafikami), przyjemniej by się je czytało i łatwiej by się je udostępniało - co na 100% zwiększyło by zasięg.
  • Odpowiedz